12 grudnia 2006

Po 15 latach – strajk

VIII Krajowy Zjazd Delegatów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy zbiegł się z 15. rocznicą powstania Związku. Były więc i pamiątkowy medal, i podziękowania dla działaczy, i podziękowania dla przedstawicieli samorządu lekarskiego, szczególnie za wspólną akcję protestacyjną w mijającym roku i wsparcie wielu izb okręgowych, a także podziękowania dla dziennikarzy. O historii świadczy okolicznościowe wydawnictwo pod znamiennym tytułem „Determinacja i upór”, które opracował na podstawie Biuletynu OZZL, „Lekarza Polskiego” oraz własnej pamięci Krzysztof Bukiel.
a
Przewodniczącym OZZL nadal pozostanie niekwestionowany lider Związku Krzysztof Bukiel (choć w wyborach miał dwóch kontrkandydatów, znanych całej Polsce z sukcesów strajkowych: Zdzisława Szramika z Rzeszowa i Macieja Niwińskiego ze Śląska). W Zarządzie Krajowym znaleźli się delegaci z Mazowsza – Maciej Jędrzejowski (Warszawa) i Piotr Roczniak (Radom).

Krajowy Zjazd Delegatów OZZL zadecydował o akcji strajkowej w przyszłym roku. OZZL chce doprowadzić do jednoczesnego prowadzenia sporów zbiorowych z pracodawcą przez wszystkie organizacje terenowe Związku. Ich podstawą mają być jednakowe żądania:

1. Minimalna miesięczna płaca lekarzy zatrudnionych na podstawie umowy o pracę (40 godzin tygodniowo): dla stażysty – 1,75x, dla młodszego asystenta i rezydenta – 2x, po pierwszym stopniu – 2,5x i dla specjalisty 3x przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej.

2. Płatny, 14-dniowy urlop szkoleniowy w roku dla lekarzy.

3. Przeszacowanie stawek kontraktów tak, aby odpowiadały one (co najmniej) całkowitym kosztom pracy, jakie wynikają z ww. stawek, dla odpowiednich grup lekarzy.

Nośnym, choć wzbudzającym wiele emocji, hasłem była w czasie obrad tzw. autoprywatyzacja. Zgodnie z przyjętym scenariuszem, wszyscy lekarze powinni zarejestrować w izbie praktykę lekarską (w miejscu wezwania). W każdym szpitalu, gdzie lekarze zamierzają strajkować, a ostatecznie złożyć wypowiedzenie umowy o pracę w razie niepowodzenia strajku, ma być podpisana umowa o współpracy między poszczególnymi lekarzami prowadzącymi indywidualne praktyki lekarskie. Umowa powinna objąć lekarzy danego oddziału oraz szpitala. W każdym szpitalu ma być powołane przedstawicielstwo lekarzy prywatnie praktykujących, biorących udział w działaniach autoprywatyzacyjnych. Jego zadaniem będzie negocjowanie z dyrektorem szpitala – w imieniu lekarzy – stawek płacowych ustalanych na podstawie instrukcji Zarządu Krajowego OZZL. Decyzja o rozpoczęciu ewentualnego strajku zapadnie na zgromadzeniu przedstawicieli organizacji terenowych, które osiągną gotowość strajkową (strajk musi objąć co najmniej 300-400 szpitali w 12 województwach).

Kilkakrotnie w czasie Zjazdu Krzysztof Bukiel przywoływał swoje, znane już, powiedzenie: Chcemy doprowadzić do takiej sytuacji, że nasze postulaty będą zrealizowane i Związek przestanie być lekarzom potrzebny. Na razie, jak komentuje uważny obserwator Zjazdu Marek Stankiewicz: z 24 tysięcy członków, w najlepszych czasach, w Ogólnopolskim Związku Zawodowym Lekarzy po 15 latach pozostała zaledwie połowa. Nawet Krzysztof Bukiel podaje tę liczbę w zaokrągleniu: 11-
-13 tysięcy. Związek potrzebuje nowych impulsów do utrwalenia sukcesów podwyżkowych z wiosny mijającego roku.
Ü
eg

Archiwum