10 kwietnia 2008

Słucham?

Badania epidemiologiczne przeprowadzone przez Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu wykazują, że w Polsce co trzeci dorosły i co szóste dziecko w wieku szkolnym mają zaburzenia słuchu.

Na 1000 dzieci – od 2 do 4 rodzi się z poważnymi zaburzeniami słuchu. Wczesne wykrycie wady słuchu pozwala uzyskać trwałe efekty w 92 proc. oraz blisko 4-krotnie obniżyć koszty leczenia w przyszłości – przekonuje prof. Henryk Skarżyński, dyrektor Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu, inicjator programu badań przesiewowych słuchu.
Z badań przeprowadzonych przez Instytut w listopadzie i grudniu 2007 r. w grupie 9096 dzieci z szóstych klas szkoły podstawowej wynika, że 21,5 proc. dzieci ma zaburzenia słuchu (obwodowe i centralne), a 28,9 proc. – szumy uszne (okresowe lub stałe). Aż u 64,7 proc. dzieci z wykrytymi zaburzeniami słuchu rodzice nie zauważyli wcześniej tego problemu – podkreśla doc. Krzysztof Kochanek z Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu, koordynator programu badań przesiewowych słuchu. Oznacza to konieczność działań uświadamiających rodziców o objawach niedosłuchu oraz prowadzenia systematycznych badań przesiewowych, które umożliwiają wczesne wykrycie, rozpoznanie i terapię zaburzeń słuchu u dzieci w wieku szkolnym.

Co w praktyce oznacza wada słuchu u dziecka? Przede wszystkim niesie za sobą koszty medyczne i społeczne. Wszczepienie implantu ślimakowego to, nie licząc pracy personelu medycznego i rehabilitacji, ok. 80 tys. zł. Nieprzeliczalne natomiast jest ogromne obciążenie społeczne. Najpierw koszty, również psychiczne, ponoszą rodzice, którzy muszą walczyć o to, by ich dziecko z wadą słuchu nie czuło się gorsze, kiedy porozumiewa się językiem migowym, i przekonać je, iż to, że nie słyszy, nie jest utożsamiane z głupotą. Następnie pojawia się problem edukacji – kształcenie oznacza często uczęszczanie do szkół specjalnych z internatami, gdyż szkół tych jest niewiele.

Zaburzenia słuchu w znaczący sposób wpływają na życie dotkniętych nimi ludzi, tym bardziej że część społeczeństwa odgrodziła się od niepełnosprawnych swoistą barierą bądź też uważa, że łoży na ich utrzymanie. – Nikt, kto nie jest niepełnosprawny, nie zrozumie, jak upokarzająca dla człowieka jest taka sytuacja. Ludzie niepełnosprawni wcale nie chcą być na garnuszku socjalnym ani wykonywać podrzędnych prac – tłumaczy prof. Skarżyński.
Populacja dzieci z zaburzeniami słuchu wśród pierwszoklasistów jest zbliżona (18,9 proc.), ale przyczyny niedosłuchu zasadniczo inne. U młodszych dzieci problemy ze słuchem wynikają głównie z powodu nawracających infekcji górnych dróg oddechowych. Dzieci starsze mają najczęściej uszkodzenia trwałe, które nie ustępują same. Wymagają wielospecjalistycznego leczenia. To powoduje, że koszty takiej terapii są nieporównywalnie wyższe, a skutki społeczne trudne do oszacowania.
Rozwój cywilizacyjny niesie dla młodego pokolenia zagrożenia. Wymownym faktem są szumy uszne stwierdzone u 1/3 badanej populacji oraz u ponad 60 proc. tych, którzy mają zaburzenia słuchu.
– Szum uszny utrudnia codzienne funkcjonowanie w środowisku i negatywnie wpływa na rozwój psychoruchowy – wyjaśnia prof. Skarżyński. Dzieci z szumem usznym wymagają diagnostyki i odpowiedniego leczenia, które – jak wykazują doniesienia z Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu – jest bardzo skuteczne.
Wykrycie dzieci z zaburzeniami słuchu umożliwia uruchomienie procesu wczesnej interwencji leczniczej i rehabilitacyjnej.
Dotychczasowe działania prowadzone przez Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu we współpracy z Ministerstwem Zdrowia i Ministerstwem Edukacji Narodowej pozwoliły objąć taką opieką dzieci z wielu regionów Polski, szczególnie z terenów zurbanizowanych oraz z dużych miast. Badania wykazały bowiem, że ok. 20 proc. dzieci i młodzieży w wieku szkolnym ma problemy ze słuchem. Konsekwencją tego są: problemy w adaptacji do środowiska szkolnego, zaburzenia koncentracji, komunikowania się, ograniczenia w przyswajaniu wiedzy – gorsza znajomość języka, trudności w mówieniu, czytaniu i pisaniu.
– Oprócz problemów szkolnych występują także różne zaburzenia emocji, np. większa agresja w stosunku do otoczenia – wyjaśnia prof. Skarżyński.
Mając na uwadze niepokojące wyniki badań słuchu warszawskiej młodzieży, postanowiono badaniami takimi objąć uczniów klas pierwszych ze szkół na obszarach wiejskich i w małych miastach na terenie Polski wschodniej.

Badania, zapoczątkowane w marcu, będą trwały do końca czerwca 2008 r. Program „Badania przesiewowe słuchu u dzieci w wieku 7 lat z terenów wiejskich i małych miast województw Polski wschodniej” – prowadzony przez Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu we współpracy z Kasą Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego i Stowarzyszeniem Przyjaciół Osób Niesłyszących i Niedosłyszących „Człowiek – Człowiekowi” – obejmie swym działaniem populację ok. 105 tys. dzieci, uczęszczających do 6121 szkół podstawowych w gminach wiejskich i miejsko-wiejskich w województwach: lubelskim, małopolskim, mazowieckim, podkarpackim, podlaskim, świętokrzyskim i warmińsko-mazurskim. To niespotykane na skalę międzynarodową przedsięwzięcie profilaktyczne. Badania umożliwią ocenę słuchu na poszczególnych częstotliwościach.
– Realizacja takiego programu jest możliwa dzięki wykorzystaniu unikatowej aparatury skonstruowanej przez naukowców z Instytutu we współpracy z Centrum Elektryfikacji i Automatyzacji Górnictwa EMAG w Katowicach – podkreśla prof. Skarżyński.

W badaniach słuchu u dzieci w wieku szkolnym wykorzystuje się obecnie metody obiektywne (niewymagające współpracy pacjenta) oraz audiometryczne (dziecko aktywnie uczestniczy w badaniu). Stosuje się badania zrozumiałości mowy oraz sprawności ośrodków słuchowych położonych w mózgu. Testy audiometryczne dostarczają informacji o sprawności słuchu w zakresie niskich, średnich i wysokich tonów (o częstotliwościach 250, 500, 1000, 2000, 4000 i 8000 Hz). Są całkowicie nieinwazyjne, bezbolesne i nieuciążliwe dla pacjenta, wymagają jednak zgody rodziców lub opiekunów dziecka. Do przeprowadzenia badań słuchu wykorzystuje się małe, przenośne urządzenie w postaci palmtopa – „Audiometr AS”.

Renata KORNELUK

Archiwum