3 lutego 2005

Spod kociej łapy

Powiedziałem wyraźnie, prosto, zresztą tak jak wszystko w życiu robię, przy otwartej kurtynie, teraz chcę się zająć polityką. Do tej pory byłem lekarzem, który poświęcał 5-10 proc. czasu na politykę (…). Na tyle, na ile mi czas i możliwości pozwalały. A teraz 100 proc. – polityka i zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Zbigniew Religa
w rozmowie z Moniką Olejnik,
Radio ZET,
14 stycznia 2005 r.

Od lat atmosfera jest taka, że mimo sporadycznych gestów dobrej woli, generalnie uważa się, że z lekarzami w ogóle nie warto rozmawiać, bo i tak są wiecznie niezadowoleni. Kto ma rację, widać wyraźnie po sytuacji w ochronie zdrowia.

Jerzy Friediger,
przewodniczący ORL
w Krakowie,
„Puls Medycyny”,
12 stycznia 2005 r.

Trzy najważniejsze zadania, jakie deklarowałem po objęciu funkcji ministra zdrowia w rządzie Marka Belki, czyli uchwalenie ustawy zdrowotnej, kontraktowanie na 2005 r. oraz ustawa o pomocy publicznej, zostały osiągnięte w sposób lepszy, niż powszechnie sądzono, że jest możliwe.

Czyli jest Pan zadowolony?
– Można powiedzieć, że moja misja została zrealizowana.
Czwarty postulat, czyli nowe zasady refundacji leków przyjmiemy w tym roku.

Marek Balicki,
minister zdrowia,
w rozmowie
z Magdaleną Kaszulanis,
„Trybuna”,
5 stycznia 2005 r.

Archiwum