8 marca 2017

Prawo do leczenia bólu

leczmy ból

Organizacje pacjentów, wspierane przez Polskie Towarzystwo Badania Bólu, postulują zmianę przepisów w ustawie o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta tak, aby prawo do leczenia bólu było gwarantowane każdemu choremu, a nie tylko osobom w stanach terminalnych, jak jest obecnie. Ponadto domagają się wprowadzenia zapisu nakładającego na podmioty udzielające świadczeń zdrowotnych obowiązek oceniania dolegliwości bólowych, leczenia i monitorowania objawów niepożądanych oraz opracowania standardów postępowania przeciwbólowego.

Lekarze i pacjenci są zgodni, że leczenie bólu powinno być integralną częścią terapii osób z różnymi schorzeniami, którym towarzyszą dolegliwości i cierpienia. Dotyczy to nie tylko pacjentów z nowotworami. Chorzy z bólem przewlekłym nienowotworowym powinni mieć dostęp do leczenia na zasadach przyjętych dla chorych onkologicznych. Zasady te powinny być stosowane we wszystkich ośrodkach medycznych w kraju. Takie postulaty od dawna wysuwają stowarzyszenia pacjentów. O ile uśmierzanie bólu nowotworowego powoli przestaje być rzadkością, o tyle ból przewlekły innego pochodzenia w dalszym ciągu jest źle leczony albo nieleczony wcale. Świadczą o tym statystyki. W Polsce cierpi z powodu bólu 27 proc. dorosłej populacji (średnia europejska – 19 proc.). Właściwie dobrana terapia bólu o umiarkowanym i silnym natężeniu nie tylko przynosi ulgę pacjentowi, ale może też zminimalizować liczbę powikłań towarzyszących zespołom bólowym oraz związanych z nimi hospitalizacji. Przekonanie o tym, że leczenie bólu jest tak samo ważne jak wszelkich chorób, pojawiło się stosunkowo niedawno. Stary pogląd „rak musi boleć” do dziś pokutuje w wielu środowiskach. Bywa, że pacjenci nie proszą o złagodzenie cierpienia. Wynika to z niechęci do zgłaszania dolegliwości i okazywania słabości, z uwarunkowań kulturowych typu: cierpienie uszlachetnia, przekonania, że ból ustąpi samoistnie, a także z obawy przed kosztami i uzależnieniem od leków, wreszcie z lęku przed wystąpieniem objawów niepożądanych. Nie zawsze zatem brak działania ze strony lekarza jest efektem jego niezrozumienia pacjenta czy niechęci do stosowania skutecznych leków przeciwbólowych. Z drugiej strony prawdą jest też, że płatnik i administracje placówek ochrony zdrowia dobrze postrzegają leczenie bólu, ale bez dodatkowych kosztów. W przypadkach bólu pooperacyjnego spotyka się opinie: jeżeli wynik operacji jest dobry, ból ustąpi po kilku dniach. Po co stosować wymyślne i kosztowne techniki medyczne? Jednak liczba tak myślących zmniejsza się. Świadczą o tym coraz liczniej powstające szpitalne oddziały „leczenia bez bólu” oraz poradnie leczenia bólu w przychodniach.

Pacjenci z bólem przewlekłym nienowotworowym w Polsce są leczeni głównie przez lekarzy rodzinnych, którzy nie zawsze mają dostateczną wiedzę na temat możliwości właściwego monitorowania i leczenia bólu – mówi prof. dr hab. med. Jarosław Drobnik z Katedry Medycyny Rodzinnej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. – Należy znać stopnie drabiny analgetycznej, stosować nie tylko niesteroidowe leki przeciwzapalne i paracetamol, ale i opioidy, łącznie z silnymi. Te ostatnie są stosowane rzadko i – bez konsultacji ze specjalistami z medycyny paliatywnej – bardzo ostrożnie. Silne opioidy, np. morfina, często kojarzą się zarówno lekarzom, jak i pacjentom z uzależnieniem, stygmatyzacją, stanem terminalnym. A jednak lekarze medycyny paliatywnej zalecają ich stosowanie z zachowaniem zasad i po przełamaniu barier związanych z opioidofobią.

                                                                                                                                                                             mkr

 

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum