23 lutego 2007

Listy – Pomóżmy zdrowiu

Zwracam się o pomoc, w trybie doraźnym, dla polskiej ochrony zdrowia, która zgodnie z Konstytucją RP ma dać Polakom poczucie bezpieczeństwa zdrowotnego.
Sytuacja jest dramatyczna. To, że pacjenci mają jeszcze względnie przyzwoity standard leczenia, to wyłącznie zasługa lekarzy i pielęgniarek pracujących w imię szczytnych ideałów dobra chorego. Ale wszystko ma swój kres.
Pogarsza się dostępność do procedur diagnostyczno-leczniczych. Coraz częściej pacjenci zgłaszają się do lekarza z zaawansowaną chorobą. Niepokój wśród pacjentów związany jest nie tylko z chorobą, ale dodatkowo z niepewnością i chaosem w ochronie zdrowia.
Narodowy Fundusz Zdrowia jest monopolistą w zakresie kontraktowania świadczeń zdrowotnych ze środków publicznych. Limity liczby pacjentów, planowanie przyjęć chorych z tzw. wskazań nagłych, przeliczanie chorego „na punkty” (np. w naszej klinice jeden chory to 191 punktów po 11 zł za punkt), wydłużające się listy oczekujących do konsultacji specjalistycznych i leczenia szpitalnego – to paradoksy i absurdy obecnej sytuacji w ochronie zdrowia.
Ostatnio NFZ jeszcze usztywnił swoje stanowisko i rozlicza szpitale oraz przychodnie z limitu zakontraktowanych chorych. Za tzw. nadwykonania, czyli za leczenie chorych ponad limit, NFZ nie chce płacić! Jak można powiedzieć choremu, który czekał w kolejce do szpitala 3 miesiące, że w dniu planowego, oczekiwanego przyjęcia nie może być przyjęty, bo szpital ma już przekroczony limit? Szpital to nie fabryka butów ani gwoździ!
Obecny system powoduje stopniowe odhumanizowanie medycyny. Narastające trudności w dostępie do świadczeń medycznych związane z działalnością NFZ i decyzjami polityków dotyczącymi systemu ochrony zdrowia są najistotniejszą przyczyną patologii w tej dziedzinie, w tym m.in. tzw. zachowań korupcyjnych. W sytuacji ograniczenia dostępu do świadczeń medycznych pacjenci szukają innych rozwiązań, które pozwolą im ominąć kolejkę bądź dostać się do lepszego szpitala lub dobrego specjalisty. I tu należy szukać obszarów leczenia tego, co powszechnie nazywa się korupcją.

Moim zdaniem, najistotniejsze problemy do pilnego rozwiązania w ochronie zdrowia są następujące:
1. Trzeba ustalić zakres procedur diagnostyczno-leczniczych dla każdego ubezpieczonego w ramach składki płaconej na ubezpieczenie zdrowotne.
2. 100% składki ubezpieczeniowej powinno być przeznaczone, zgodnie z prawem, na profilaktykę i leczenie, a nie jak dotychczas tylko 10-20%. Musi wreszcie zacząć obowiązywać zasada, „że pieniądze idą za pacjentem”. Czy jest potrzebny pośrednik w przekazywaniu składek?
3. Wszyscy korzystający z ochrony zdrowia muszą partycypować w jej finansowaniu. Należy pilnie zweryfikować system płacenia składek ubezpieczeniowych. Odnoszę wrażenie, że rośnie liczba obywateli niepłacących tej składki. Jednocześnie demagogicznie powołują się oni na Konstytucję RP, która zapewnia wszystkim Polakom równy dostęp do bezpłatnej ochrony zdrowia.
4. Trzeba podnieść składkę i dokonać realnej wyceny świadczeń.
5. Płatnik, czyli NFZ, powinien refundować realne koszty związane z procedurami medycznymi.
6. W refundacji kosztów muszą być uwzględnione kompetencja i poziom merytoryczny wykonującego usługę; konieczna jest wycena wartości pracy lekarza i innych pracowników medycznych.
7. O kierunku rozwoju i zmian w ochronie zdrowia powinni decydować pacjenci i lekarze, przy doradztwie ekonomistów. Politycy nie powinni mieć tu decydującego głosu, bo ich wiedza nt. ochrony zdrowia jest niewystarczająca.
8. Należy natychmiast zmienić wprowadzony ostatnio przez NFZ system miesięcznego rozliczania z działalności szpitala, powodujący to, że zarówno personel administracyjny, jak i lekarski nie robią nic innego, tylko liczą przyjętych pacjentów i punkty dla NFZ. Moim zdaniem, rozliczanie chorych leczonych w szpitalu powinno się odbywać w cyklu 6-12-miesięcznym.
9. Należy bezwzględnie wyłączyć z kontraktu z NFZ chorych leczonych w ramach ostrodyżurowych, ponieważ liczba tych pacjentów jest trudna do przewidzenia. Powinni być oni finansowani poza limitem.

Wymienione wyżej sprawy wymagają pilnego uregulowania. Nie wymaga to dodatkowych nakładów finansowych. Wręcz przeciwnie – wyeliminowanie pośredników żerujących na składce ubezpieczeniowej przyniesie wymierne korzyści finansowe.

Proszę o pomoc w imieniu własnym i pacjentów. Należy pilnie stworzyć System Bezpieczeństwa Zdrowotnego Państwa. Dalej nie można tak funkcjonować. Lekarz ma leczyć, a nie liczyć punkty. Nie może on swojej wiedzy
i doświadczenia podporządkować bezmyślnym przepisom, wymyślonym przez tych, którzy zapewnili sobie dobrą opiekę zdrowotną w zakamuflowanych nowych lecznicach rządowych (np. w Szpitalu MSWiA). Decydenci i politycy
powinni się leczyć w szpitalach rejonowych w swoich
miejscach zamieszkania!

prof. dr hab. med. Krzysztof BIELECKI

Archiwum