19 kwietnia 2013

Głos z Wiejskiej

Stanisław Karczewski, wicemarszałek Senatu RP

Pod koniec lutego uczestniczyłem w Sejmie w konferencji, zorganizowanej przez prof. dr. hab. Bolesława Samolińskiego, konsultanta krajowego w zakresie zdrowia publicznego, pt.: „Czy Polska jest gotowa na zdrową starość? Debata na temat zdrowego i bezpiecznego starzenia się w kontekście zmian demograficznych i nowych wyzwań gospodarczych”. Prof. Samoliński wraz z zespołem przygotował niezwykle ważny i potrzebny dokument – „Zdrowe starzenie się: Biała Księga”.
Na naszych oczach zmienia się sytuacja demograficzna. Mamy do czynienia z transformacją demograficzną, nazywaną kryzysem, a przez niektórych wręcz tsunami demograficznym. Nie tak dawno pacjent w wieku 80 lat był rzadkością, dziś już tak nie jest, sam operowałem pacjentów, którzy skończyli 100 lat.
Zgadzam się z autorami raportu. Promocja zdrowia jest konieczna, konieczne jest również jak najszybsze uchwalenie ustawy o zdrowiu publicznym. Potrzeba zmiany mentalności i świadomości społecznej.
Problemy wieku podeszłego mają swój początek znaczenie wcześniej. „Zdrowa starość zależy od zdrowia dzieci” – brzmiała maksyma polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Niezwykle istotne jest to, aby dbałość o zdrowie, które stanowi szansę na aktywną starość, nie miała charakteru sporadycznych akcji, lecz stała się życiowym nawykiem. Dlatego potrzebna jest działalność edukacyjna obejmująca dzieci od najmłodszych lat, bo niestety stan zdrowia dzieci i młodzieży w Polsce jest bardzo zły, jeden z najgorszych w Europie.
Polskie Towarzystwo Pediatryczne w raporcie pt. „Zdrowie dzieci i stan opieki zdrowotnej nad dziećmi w Polsce” przedstawia bardzo ważne wnioski. Stwierdza, że brakuje pediatrów, następuje degradacja systemu ochrony zdrowia, szczególnie dotyczy to populacji dzieci i młodzieży. Co czwarte dziecko w Polsce żyje w biedzie lub na skraju ubóstwa. U dzieci poniżej 15. roku życia występuje o 40 proc. większe ryzyko zgonu niż u ich rówieśników w innych krajach UE. Brakuje dobrych nawyków żywieniowych, wzrastają zachowania antyzdrowotne: nadmierne picie alkoholu, zażywanie narkotyków, palenie papierosów, kondycja fizyczna i psychiczna młodego pokolenia jest zła.
Pytanie konferencji brzmiało: „Czy Polska jest gotowa na zdrową starość?”. Polska musi zrobić wszystko, aby starość przedłużyć, ale przedłużyć ją w zdrowiu. To będzie kosztowało, ale skoro Polskę stać było na stadiony po 2 mld zł, budowę najdroższych autostrad czy ekranów dźwiękochłonnych na poboczach, tym bardziej musimy znaleźć pieniądze na opiekę zdrowotną i zwiększyć jej finansowanie. Polska musi się zmierzyć z tym problemem. Pieniądze z perspektywy finansowej 2014-2020 należy mądrze zainwestować, a nie wydawać na nietrafione projekty. Najlepsza inwestycja, to inwestycja w ludzi – dzieci i osoby starsze.
Podczas konferencji powrócił pomysł połączenia Ministerstwa Zdrowia z Ministerstwem Opieki Społecznej oraz podniesienia rangi ministra zdrowia i opieki społecznej do rangi wicepremiera. Marzeniem jest również doczekanie się ministra, który nie pali, biega, ćwiczy i pokazuje społeczeństwu, jak należy dbać o zdrowie i je szanować, jak należy walczyć z nałogami. Dobrze byłoby, aby Polacy mieli takiego ministra, który da przykład zdrowego stylu życia, który naprawdę pokaże, że jest ministrem zdrowia, a nie choroby.
11 kwietnia 2013 r. organizuję w Senacie konferencję pt. „5-10-15” – 5 lat po Białym Szczycie, 10 lat od powołania NFZ, 15 lat od wprowadzenia systemu ubezpieczeniowego. Do udziału zaprosiłem polityków z parlamentu, Ministerstwa Zdrowia oraz prezes NFZ i doradcę prezydenta ds. służby zdrowia.
Informacja ta od chwili opublikowania na Facebooku cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Otrzymuję wiele telefonów z prośbą o wystosowanie zaproszenia.

Archiwum