23 marca 2005

Okiem Adama Galewskiego (rewizora)

Okręgowa Komisja Rewizyjna może uznać ostatni rok sprawozdawczy, od 3 kwietnia 2004 r. do teraz, za bardzo pracowity. Zebraliśmy się na posiedzeniach: 4 czerwca, 9 września, 8 listopada, 16 grudnia ub.r. oraz 13 stycznia i 3 lutego br. Razem z przewidzianym na 6 kwietnia 2005 r. ostatnim zebraniem, tuż przed zjazdem budżetowym (9 kwietnia), będzie w sumie siedem razy.
Pracowały dwa zespoły kontrolne. Raport zawierający analizę sytuacji byłego Zakładu Informacyjno-Wydawniczo-Kolportażowego liczy 20 stron, w tym kilka tabel. Najistotniejszy element naszych ustaleń to fakt, że do momentu likwidacji zakładu, tj. 19.12.2003 r., księgowość była prowadzona w sposób rzetelny i dokumentacja jest prawidłowa. Kolega Konrad Pszczołowski może czuć się rozliczony bez zastrzeżeń. Natomiast potem było różnie. Stwierdziliśmy zaniedbania dotyczące księgowań. Czyli bałagan. Ale główny cel, który przyświecał naszej Radzie Okręgowej – likwidacja zakładu – został osiągnięty. Przyniosło to spodziewany efekt, ponieważ przychód na koniec 2004 r. wyniósł prawie 500 tys. złotych. Wnioski są proste: zmiany w prowadzeniu gospodarki finansowej były uzasadnione. Obecnie obsługę księgową wykonuje wynajęta firma zewnętrzna. Raport przyjęty przez OKR w dniu 3 lutego jest ogólnie dostępny. Został przekazany do biuletynu zjazdowego i będzie wydrukowany w naszym sprawozdaniu.
Natomiast raport z badania Komisji Bioetycznej nie został jeszcze przez nas zatwierdzony. Mimo dwukrotnych prób. Zespół kontrolny pod kierownictwem wiceprzewodniczącej OKR kol. Wilmowskiej nie uzyskał dotychczas wszystkich dokumentów, szczególnie prawomocnych uchwał Rady zezwalających na płatne opiniowanie przez spółkę „Medbroker” polis dołączanych do wniosku o przeprowadzenie badania. Chodzi o płacenie z pieniędzy zarobionych przez Komisję Bioetyki spółce „Medbroker” niemałych kwot za opinie, czy polisy zawarte przez firmy zlecające badania są prawidłowe. Zatem ubezpieczanie badań w świetle odpowiedzialności Izby jest niezbędne. Polisy były zawierane z różnymi ubezpieczycielami, natomiast „Medbroker” badał, czy polisy te obejmują wszystkie rodzaje ryzyka związane z prowadzonymi badaniami. I w tej sprawie niezbędne są dodatkowe dokumenty do sprawdzenia. Do 6 kwietnia nasz zespół dokona weryfikacji i wtedy raport w tej brakującej części zostanie zatwierdzony, a ja na zjeździe będę mógł sprawę z mównicy przedstawić. Pełny raport, liczący 38 stron, bogato ilustrowany tabelami, jest ogólnie dostępny. Jego najważniejsza część została przekazana do druku w informatorze zjazdowym. I tu musimy z przykrością stwierdzić bałagan w księgowości. Trudno wymagać od lekarzy parających się pracą naukową, aby prowadzili rozliczenia. Potwierdziło się, że należało dokonać zmian personalnych w księgowości Izby, wynająć firmę zewnętrzną. Chwała za to przewodniczącemu ORL.
Istnieje szansa, że „Medbroker” stanie się brokerem całego samorządu lekarzy i lekarzy dentystów. Pierwsze ruchy zostały poczynione.
Na posiedzeniu Prezydium Rady (styczeń) okazało się, że koledzy z Radomia nie otrzymali należności za wizytację indywidualnych praktyk lekarskich. Poszło o to, kto ma „pisać papiery”. Sprawę wyjaśniła profesjonalnie mecenas Barcikowska. To zleceniodawcy (pracownicy Izby) mają dostarczać umowy-zlecenia, a potem ten, kto wykonał pracę, ma wypisywać rachunek. Ja nie mam wątpliwości, to kolejny dowód, że w naszej Izbie pracownicy są ważniejsi od nas, członków płacących składki. Pora na kolejny przegląd kadrowy. Incydent niepotrzebny, a szef Delegatury Radomskiej miał rację.
Szykuje się też w naszym, za małym, wynajętym lokalu kolejne przemeblowanie. Czyli przenosiny z pokoju do pokoju. W myśl starej teorii zarządzania następuje moment reorganizacji: wymiana lokali, których i tak nie przybędzie.
Budowa nowej siedziby to zadanie priorytetowe, jeszcze w tej, kończącej się kadencji. OKR postanowiła pilotować na bieżąco tę sprawę, zaczynając od przeglądu dokumentów dotyczących działki. Zespół, pod kierunkiem doświadczonej koleżanki Wilmowskiej, zacznie od zakupu działki na Ursynowie – Służewcu. Budowę będziemy na bieżąco monitorować.
Skończył się karnawał, jest wielki post. Okres pokutny. Oby ci, którzy powoli doprowadzają służbę zdrowia do ruiny, wykorzystali czas ten. Bo my, lekarze, nie mamy sobie chyba nic do zarzucenia. Pracujemy ciężko, za coraz gorsze pieniądze. Pozostaje więc życzyć zdrowia naszym pacjentom i sobie. Wytrwałości. Ü

Archiwum