26 czerwca 2023

Nowa Kachowka, nowy etap wojny

Zapora w Nowej Kachowce uważana była za nie do zniszczenia. A skala zniszczeń, gdyby to jednak się stało, wydawała się nie do wyobrażenia. A jednak katastrofa nastąpiła, a prawdziwe obrazy zalewanych wsi i miast pokonały naszą wyobraźnię.

tekst PAWEŁ KOWAL, ekspert think-tanku Medyczna Racja Stanu

Ekoterroryzm jest nowym pojęciem, którego przyszło nam się uczyć. Dotąd oznaczało przestępcze działania na niekorzyść przedsiębiorstw, konkurencji, osób fizycznych. Rosyjski ekoterroryzm przerósł jednak wszelkie wyobrażenia i skalę zniszczeń. Na oczach świata zrodził się ekoterroryzm państwowy, zastosowany przez kraj, którego przedstawiciele zasiadają na stałe w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Skutki kremlowskiego ekoterroryzmu dosięgną ogromnych obszarów Ukrainy. Już zobaczyliśmy zniszczone doszczętnie parki narodowe, duża część kraju utraci dostęp do wody, pojawią się dotkliwe susze – strat w rolnictwie nie da się na tym etapie nawet prognozować. Kto wie, czy nie wystąpią kłopoty z chłodzeniem w wielkiej elektrowni atomowej w Zaporożu. Kolejna bariera została przekroczona.

Zamach na Nową Kachowkę poprzedził letnią ofensywę Ukrainy. Teraz celem Ukraińców jest przerwanie frontu w paru miejscach, odniesienie kilku wyraźnych zwycięstw i dojście do momentu, kiedy będą mogli razić cele na Krymie. Wydaje się, że będzie to dogodny moment na rozpoczęcie negocjacji. Najbardziej korzystny czas na takie działania, to późna jesień tego roku, kiedy w Stanach Zjednoczonych rozpocznie się kampania wyborcza. Oczywiście, na tym etapie korzystne dla wszystkich byłoby odsunięcie Putina od władzy w ciągu najbliższych miesięcy. Jeśli bowiem ktoś na Zachodzie pragnie rozmów negocjacyjnych, łatwiej będzie rozmawiać z każdym innym, tylko nie z Putinem.

Ewentualny pretendent do władzy na Kremlu, krytykując nieudolność i „słabość” Putina, będzie miał na to szansę. Czyli przyjdzie na radykalne pozycje – inaczej trudno sobie wyobrazić odebranie Putinowi guziczków atomowych i władzy nad państwem. Jednak każdy, kto do władzy dojdzie, następnego dnia zadzwoni do zachodnich przywódców i poprosi o rozpoczęcie rozmów, byle tylko ocalić Rosję w dotychczasowym składzie i granicach, byle ocalić wygodne życie okołoputinowskiej oligarchii.

Nowa Kachowka dowodzi, że Putin jest gotów na wszystko i nie ma co bać się zmiany kierownictwa na Kremlu. Nie ma co czekać aż przekroczone zostaną kolejne granice. Zresztą kto dzisiaj na Zachodzie ma wpływ na Putina? Trzeba być zatem gotowym na zmianę i wymóc jak największą pomoc wojskową dla Ukraińców, by udało im się w najbliższych miesiącach uruchomić efekt domina.

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum