5 lipca 2007

Szef OZZL: Zwalniajcie się z pracy

W dn. 15-16 czerwca br. odbyła się VI Krajowa Konferencja Szkoleniowa Towarzystwa Internistów Polskich INTERNA 2007. Wzięło w niej udział ok. 2200 lekarzy. Dodatkowy punkt konferencji poświęcono aktualnej sytuacji w ochronie zdrowia. W panelu wzięli udział: wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas, wiceprezes NRL Ryszard Golański oraz szef OZZL-u Krzysztof Bukiel.

Krzysztof Bukiel zaapelował do lekarzy: „Jeżeli nie ma niebezpieczeństwa, że ktoś was zastąpi, to zwolnijcie się z pracy” – mówił. Jego zdaniem, taka forma protestu spowoduje, że lekarze otrzymają w końcu podwyżki, bo dyrekcja szpitali nie będzie miała kogo zatrudnić na miejsce zwalniających się pracowników.
Zwrócił się do uczestników konferencji, aby podpisywali się pod petycją do Parlamentu Europejskiego. OZZL zarzuca rządowi brak dobrej woli w zakończeniu strajku służby zdrowia. Zapowiedział, że w tej sprawie zostanie skierowany list otwarty do PE. Ma się pod nim znaleźć kilkadziesiąt tysięcy podpisów lekarzy z całej Polski. Zdaniem K. Bukiela, wystąpienie z petycją jest konieczne, ponieważ rząd nie rozmawia z lekarzami. „Rozmawia z nami Ministerstwo Zdrowia. Premier nie chce rozmawiać” – mówił. Dodał, że lekarze nie mogli nawet ustąpić w swoich żądaniach, bo nikt z nimi nie negocjował.
Ryszard Golański podkreślił, że zarzuty, iż jest to protest polityczny, są bezzasadne. Lekarze protestują przeciwko skandalicznie niskim wynagrodzeniom oraz zbyt niskim nakładom na ochronę zdrowia. Protest wynika z troski o sytuację szpitali, które są na skraju bankructwa – a tym samym z troski o pacjentów.
Jarosław Pinkas próbował odpowiedzieć na zarzuty. „W listopadzie 2005 r. na moim biurku nie było nic, startowaliśmy od zera” – mówił wiceminister. Powiedział, że zdawali sobie sprawę, iż środków na leczenie jest w systemie za mało i trzeba to zmienić.
Prosił o obiektywizm w ocenie działań rządu i Ministerstwa Zdrowia. Wyjaśniał, że to, ile pieniędzy rzeczywiście brakuje, pokaże tzw. koszyk gwarantowanych świadczeń zdrowotnych. Ideą koszyka – dodał – jest założenie, że państwo umożliwia leczenie wszystkich chorób, ale nie wszystkimi metodami. Koszyk pozwoli też na wprowadzenie ubezpieczeń dodatkowych.
Wiceminister zdrowia powiedział również, że w ubiegłym roku rząd przyznał pracownikom medycznym 30 proc. podwyżki. Po tych słowach z sali rozległy się gwizdy i głosy, że podwyżek nie było. „Więc spytajcie o nie swoich dyrektorów” – odpowiedział J. Pinkas.
AK

Archiwum