2 listopada 2020

W zdrowym ciele zdrowy duch

Artur Drobniak

zastępca sekretarza Naczelnej Rady Lekarskiej, członek Prezydium Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie

Walka z COVID-19, inaczej określanym koronawirusem, „koroną”, chińską zarazą itd., przepełnia nasze lekarskie i rodzinne życie. Tymczasem wraz z rozwojem pandemii kiełkuje i rozrasta się nowotwór „koronasceptycyzmu” i „Big Pharma spisku”, celujący ostrzem przede wszystkim w medyków. Na wieść o tym, że w naszym społeczeństwie jest największy w Europie odsetek „koronasceptyków”, można się tylko złapać za głowę. Dlaczego znowu Polska?! Na pewno też część z nas zadaje sobie pytanie: dlaczego edukacja medyczna, sanitarna i zwyczajne dbanie o higienę jest materią tak bardzo nieprzyswajalną dla Polaków?

W tym niedouczeniu społecznym najbardziej boli fakt, że większość lekarzy wie, jak niewiele trzeba uczynić, by przekształcić nas w społeczeństwo kompetentne w zakresie podstawowych czynności medycznych i higienicznych. Tylko albo decydenci nie mają na to czasu (patrz: walka z koronawirusem), albo zwyczajnie nie widzą w tym wyraźnego politycznie celu.

W cieniu pandemii przeszedł niemal bez echa ciekawy projekt Naczelnej Izby Lekarskiej i rzecznika praw pacjenta „Niezbędne dla zdrowia”. To dekalog najważniejszych zasad dbania o zdrowie własne i najbliższych. Prosty, klarowny, opatrzony czytelnymi grafikami przekaz, który każdy Polak powinien znać i wziąć sobie do serca. Przyznaję, że mi się podoba, choć po przeczytaniu owych 10 punktów ogarnęło mnie lekkie przygnębienie, że tak oczywiste oczywistości trzeba w ogóle ludziom przypominać i zachęcać do stosowania się do tak podstawowych wskazówek.

Rzecznik praw pacjenta obiecuje pełne zaangażowanie we wprowadzanie do szkoły przedmiotu wiedza o zdrowiu. W związku z całkowitym społecznym dyletanctwem w zakresie zdrowia uważam ten pomysł za najważniejszy dla poprawy zdrowotności polskiej populacji, rozwoju zdrowia publicznego w Polsce, rozsądnego i racjonalnego korzystania z ochrony zdrowia oraz usług medycznych.

Jako osoby odpowiedzialne za dbanie o zdrowie pacjentów możemy podpisać się obiema rękami pod tą inicjatywą i wspierać ją, bo profilaktyka i zachowania prozdrowotne to ponad połowa sukcesu w naszej pracy. Jak zwykle jednak pojawia się obawa, że skończy się na dobrych intencjach i głośnych hasłach. Istnieje też ryzyko, że przesuwanie środków budżetowych na cele profilaktyki zdrowotnej odbędzie się jedynie kosztem leczenia i diagnostyki.

Gdyby jednak udało się wprowadzić do szkół przedmiot wiedza o zdrowiu, gdyby kolejne pokolenie Polaków zaczęło się stosować choćby do wymienionych w projekcie „Niezbędne dla zdrowia” 10 prostych reguł, może jeszcze udałoby się nam żyć w zdrowym, ekologicznym, wyedukowanym i tolerancyjnym społeczeństwie, dla którego zdrowie JEST NAJWAŻNIEJSZE.

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum