15 października 2013

Głos z Wiejskiej

Stanisław Karczewski, wicemarszałek Senatu RP

Jak co roku, w Krynicy odbyło się Forum Ekonomiczne. Również i tym razem sprawy organizacji ochrony zdrowia i starzenia się społeczeństwa były ważnym tematem spotkań i dyskusji.
W ubiegłym roku, mimo zapowiedzi, nie pojawił się minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. Tym razem pan minister był obecny, choć bardzo krótko. Wziął udział w panelu dotyczącym starzenia się społeczeństwa, występując u boku byłego prezydenta Lecha Wałęsy.
Przysłuchiwałem się dyskusji, którą zdominowali przedstawiciele ministerstwa, politycy koalicji rządzącej, a także organizacji i stowarzyszeń pracodawców. Liczba reprezentantów opozycji parlamentarnej oraz pacjentów była nader skromna.
Z dyskusji wyłaniał się obraz świetnie funkcjonującej i znakomicie zarządzanej opieki zdrowotnej. Odnosiłem wrażenie, że prelegenci przyjechali z innego kraju i nie znają bolączek ani problemów polskiej służby zdrowia. Nie mówiono o braku dostępności do leczenia specjalistycznego, o kolejkach i wysokich cenach leków. Usłyszałem prawie same dobre opinie na temat nowej ustawy refundacyjnej, która jak wiemy przyniosła ogromne zmieszanie na rynku leków. Nikt nie mówił o tym, że pacjenci odchodzą od okienek w aptekach, nie realizując recept, właśnie z powodu wysokich cen, często nie stać ich na leki.
Wypowiedzi, których wysłuchałem w Krynicy, potwierdzają to, o czym wiadomo już od dawna, że rządząca koalicja PO–PSL nie ma wizji funkcjonowania opieki zdrowotnej. Polityka władz w tym zakresie sprowadza się do zdjęcia z rządzących odpowiedzialności za stan służby zdrowia w Polsce.
Podczas jednego z paneli poruszono kwestię szeroko pojętej polityki zdrowotnej, która powinna być priorytetem państwa. Jeśli tak się nie stanie, jeśli rządzący nie podejmą tego wyzwania, nie będą mieli wizji funkcjonowania systemu, pacjenci nadal będą cierpieć z powodu braku dostępu do świadczeń, a zadłużenie szpitali będzie postępować.
Ministerstwem muszą zarządzać ludzie kompetentni, mający doświadczenie, cel i plan. Takim ministrem był prof. Zbigniew Religa. Już siedem lat temu wyznaczył priorytety, przedstawił program i określił w nim pożądany model funkcjonowania opieki zdrowotnej. W moim przekonaniu większość postulatów i założeń tego programu odpowiada potrzebom naszego społeczeństwa. Po niezbędnym dostosowaniu do obecnych realiów powinien się stać podwaliną wyznaczenia kierunków zmian, zmian tak bardzo oczekiwanych i niezwykle potrzebnych.

Archiwum