4 stycznia 2005

Opłaty w szpitalach publicznych

Trwa dyskusja, czy oferta niektórych szpitali publicznych proponujących komercyjne świadczenie usług medycznych jest zgodna z prawem. Zarysowały się w niej dwa stanowiska.

Problem pojawił się po raz pierwszy w Tczewie. Dyrektor tczewskiego szpitala wystąpił z propozycją leczenia poza kolejnością pacjentów, którzy chcą pokrywać koszty z własnych środków i zrzekną się uprawnień do korzystania ze świadczeń finansowanych przez NFZ.
Podobne stanowisko zajęło Konsorcjum Szpitali Wrocławskich, zrzeszające kilkanaście największych placówek Dolnego Śląska. Ich sytuacja finansowa jest bardzo zła, a oczekiwanie na niektóre zabiegi, np. wszczep soczewek wewnątrzgałkowych czy endoprotez, trwa kilka lat. Szpitale te nie mogą w pełni wykorzystywać swojej bazy łóżkowej, infrastruktury i kadr zgodnie z popytem ze względu na niskie limity finansowania świadczeń przez NFZ.
Chcą udzielać komercyjnych świadczeń, gdyż – zdaniem ich menedżerów – obowiązujące u nas prawo pozwala na to. Powołują się na artykuły 68. i 47. Konstytucji RP oraz na artykuł 54. ustawy o zakładach opieki zdrowotnej.
Minister Marek Balicki, powołując się na zapisy konstytucyjne, jest zdecydowanie przeciwny temu rozwiązaniu. W jego opinii nie ma żadnych regulacji prawnych pozwalających na pobieranie opłaty od pacjentów w placówkach publicznych. Można to robić tylko wtedy, gdy przewidują to odrębne przepisy, np. za badania potrzebne do prawa jazdy. Minister Balicki powołuje się na wydaną wcześniej, a ostatnio powtórzoną opinię rzecznika praw obywatelskich, który także uważa, że opłaty pobierane w szpitalach publicznych od osób ubezpieczonych są nielegalne.
W czerwcu 2004 r. w trakcie prac nad nową ustawą zdrowotną rząd przedstawił propozycję umożliwienia leczenia komercyjnego w szpitalach publicznych. Była ona zawarta w projekcie ustawy o finansowaniu świadczeń zdrowotnych. Ale zapis ten skreśliła poselska komisja zdrowia. Min. Balicki uważa, że najpierw należy przeprowadzić publiczną debatę na ten temat i dopiero potem ewentualnie zmienić prawo.
8 grudnia 2004 r. Krzysztof Bukiel, przewodniczący OZZL, złożył do Prokuratury Krajowej doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ministra zdrowia z art. 231 par. 1 Kodeksu karnego. W uzasadnieniu doniesienia OZZL stwierdza, że zakaz leczenia pacjentów komercyjnych wydany przez min. Balickiego szpitalom publicznym jest bezprawny. Skutkiem tego chorzy, chcący się leczyć za własne pieniądze, mają ograniczone prawo wyboru miejsca leczenia, a w niektórych przypadkach w ogóle są pozbawieni możliwości leczenia się bez kolejki. Jest to działanie na szkodę interesu prywatnego (tych chorych) i publicznego poprzez podważanie zaufania obywateli do państwa.

Archiwum