4 października 2019

Dwie strony barykady cz. 7

Przemysław Rawa-Klocek, adwokat

Kontynuując wątek ochrony prawnej lekarzy pokrzywdzonych działaniem pacjentów lub członków ich najbliższej rodziny, w niniejszym artykule omówię problematykę dotyczącą prawnokarnych środków ochrony, które mogą przysługiwać medykom.

Już uprzednio zaznaczyłem, że to samo negatywne zachowanie pacjenta lub członka jego rodziny wobec lekarza może jednocześnie wyczerpywać znamiona określone zarówno w przepisach karnych, jak i w normach przewidzianych przez prawo cywilne. W takich sytuacjach dopuszczalne jest dochodzenie przez lekarza swoich praw na dwóch płaszczyznach sądowych jednocześnie.

Jako przykład takiego zbiegu możliwości dochodzenia „satysfakcji” za ten sam czyn można uznać zachowania niepożądane, polegające np. na zniesławieniu, znieważeniu (pojęcia w kategorii odpowiedzialności karnej) i naruszeniu dobra osobistego człowieka w postaci godności, czci (pojęcia w kategorii odpowiedzialności cywilnej).

Mimo że w języku potocznym zniesławienie i znieważenie używane są zamiennie, w kategoriach czynów zabronionych określonych przez prawo karne stanowią dwa odmienne przestępstwa.

Zgodnie z treścią art. 212 kodeksu karnego (DzU 2018.1600 t.j. z 21.08.2018, dalej k.k.) ustawodawca opisał czyn zabroniony polegający na zniesławieniu następująco: „Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności”. Przestępstwo polegające na znieważeniu zostało zaś opisane przez legislatora w art. 216 k.k.: „kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności”.

Jak widać, różnica między tymi dwoma przestępstwami sprowadza się do przedmiotu ochrony. Ściganie przestępstwa polegającego na zniesławieniu ma na celu przede wszystkim ochronę wizerunku pokrzywdzonego w odbiorze osób trzecich. Nie ma przy tym znaczenia, jakie jest wewnętrzne odczucie pokrzywdzonego na temat zniesławiania. Istotne jest, że zniesławiające czynności sprowadzają się do rozpowszechniania o danej osobie informacji nieprawdziwych. Natomiast w przypadku zniewagi celem ochrony jest zabezpieczenie wewnętrznego poczucia godności ludzkiej. Przestępstwo znieważenia sprowadza się do tych zachowań sprawcy, które wyrażają pogardę dla innej osoby, w szczególności mają poniżyć ją, uwłaczyć godności oraz sprawić, aby poczuła się obrażona (por. postanowienie SN z 7.05.2008 r., III KK 234/07). Chodzi tu o wszelkie zachowania sprawcy, niezależnie od ich formy. Co istotne, znieważenia – zgodnie z doktryną – można dokonać np. gestem, pismem, a także werbalnie.

Należy pamiętać, że oba omawiane przestępstwa mogą zostać popełnione za pomocą środków masowego komunikowania się, co coraz częściej ma miejsce w przestrzeni internetowej, a potocznie określane jest mianem „hejtu”. I za nie ustawodawca przewidział, zresztą bardzo słusznie, surowszą karę. Niezależnie od tego, czy w danym przypadku mamy do czynienia z czynem zabronionym polegającym na zniesławieniu, czy na znieważeniu, ściganie tych przestępstw odbywa się z tzw. oskarżenia prywatnego, więc wymaga sporej aktywności i rozwagi osoby pokrzywdzonej. Aktywności – z uwagi na fakt, że co do zasady nie można liczyć na udział prokuratury w takich sprawach, a rozwagi – ponieważ cienka jest czasem granica między wolnością słowa, dozwoloną krytyką i obiektywną oceną pokrzywdzonego co do zaistnienia znamion przedstawionych przestępstw. 

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum