28 stycznia 2022

#Sprawdzam – Szczepienia dzieci i młodzieży

Choć szczepienia młodszych dzieci (5–11 lat) rozpoczęto w Polsce przed świętami Bożego Narodzenia, do 15 stycznia zarejestrowanych zostało nieco ponad 400 tys. z grupy około 2,6 mln. Polska ze szczepieniami w młodszych grupach wiekowych nie radzi sobie w podobnym stopniu, co ze szczepieniami dorosłych.

MAŁGORZATA SOLECKA

W ostatnich dniach liczba zarówno rejestrowanych dzieci w wieku 5–11 lat, jak i dzieci szczepionych niestety cały czas spada – podkreślał w drugim tygodniu stycznia rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. – W tej chwili zarejestrowanych mamy 415 tys. dzieci, a zaszczepionych 310 tys. Stąd gorący apel – szczepmy dzieci!

Jak na ironię, apel Ministerstwa Zdrowia zbiegł się w czasie ze sporem wokół wypowiedzi małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak, która – w kontekście obowiązku szczepień dla nauczycieli – nazwała szczepienia przeciw COVID-19 eksperymentem (nie trzeba dodawać, że wyraziła sprzeciw wobec ewentualnego obowiązku). I minister zdrowia, i Rada Medyczna przy premierze zażądali dymisji urzędniczki, jednak jedyną karą, jaką Barbara Nowak poniosła, była reprymenda od wojewody. Wśród komentarzy internautów i ekspertów głośno brzmiały głosy, że dopóki decydenci będą tolerować takie wypowiedzi wysokich urzędników, reprezentantów państwa (chodzi również o posłów podważających zasadność i bezpieczeństwo szczepień, w tym szczepień dzieci, posłów Zjednoczonej Prawicy), dopóty trudno liczyć, by apele odnosiły pożądany skutek.

Jeśli chodzi o najmłodszą grupę wiekową dopuszczoną w tej chwili do szczepień, na razie nie ma punktu odniesienia, przynajmniej w Europie. Poszczególne kraje nie rozpoczęły jeszcze sprawozdawania postępów w szczepieniu dzieci w wieku 5–11 lat. Punktem odniesienia, z konieczności, muszą być więc dane dotyczące ogólnie populacji poniżej 18. roku życia, które w ECDC jak najbardziej znajdziemy, oraz dwóch grup wiekowych: 10–14 lat i 15–17 lat.

Polska w tych zestawieniach nie zajmuje, mówiąc oględnie, poczesnych miejsc. Prawidłowość jest oczywista: te kraje, które ze szczepieniami przeciw COVID-19 radzą sobie najlepiej, osiągają też najlepsze wyniki w szczepieniu dzieci i młodzieży. Wziąwszy pod lupę całą populację poniżej 18. roku życia (obejmującą również dzieci do 5. roku życia, które na razie nie mogą być szczepione), przekonamy się, że liderem jest Dania (36 proc.), drugie miejsce zajmuje Portugalia, najlepiej w Europie radząca sobie ze szczepieniami (30 proc.). Odsetek 30 proc. zaszczepionych niepełnoletnich wkrótce powinna osiągnąć Belgia. Wynik Polski? 16,3 proc.

Najlepiej wyszczepiona jest najstarsza grupa nieletnich: 15–17 lat. W Polsce obydwie dawki szczepienia przyjęło do tej pory 50,2 proc. starszych nastolatków, czyli tylko nieco mniej niż jest zaszczepionych ogółem (56 proc.). Jednak powodów do zadowolenia nie ma, jeśli spojrzeć na wyniki Islandii (91 proc.), Danii (88 proc.) albo Portugalii (84 proc.). To niewielkie, w porównaniu z Polską, kraje, dane z Hiszpanii (79 proc.) dowodzą jednak, że nie wielkość kraju i logistyka ma znaczenie decydujące.

A co z młodszymi nastolatkami? W grupie 10–14 lat, według danych ECDC (danych wybiórczych, bo nie wszystkie państwa raportują postępy w szczepieniach na bieżąco), najlepiej zaszczepieni są młodzi Duńczycy (57 proc.) i Portugalczycy (50 proc.). Pięciu krajom (Luksemburgowi, Hiszpanii, Finlandii, Irlandii i Islandii) udało się zaszczepić powyżej 40 proc. tej populacji. Polska ma jeden ze słabszych wyników – 26 proc.

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum