12 grudnia 2011

Porozmawiajmy o książkach

Zapach Majki

Mój tytuł nawiązuje do wiersza ” Zapach Ewy”, ale utwory w tomiku „Jezusy moje” Marii Żywickiej-Luckner to dramaty autorki. Z każdego wersu czy metafory wyziera szczerość i seks. Prawda życia, odkrywanie zjawiska istnienia wrażliwości w określonym momencie życia i wieku. Poetka zna bardzo dobrze wartość i znaczenie słowa. Szuka tego najwłaściwszego, dotykającego jądra danego zjawiska, ociera się nawet o wulgarność, która jest tu dosadnością i najlepiej określa smak i kolor tego, o czym mówi. Wiersze z tego zbiorku są zwykłe, oszczędne, prawie lakoniczne i bardzo mądre, choć poetka unika intelektualizowania swoich tekstów. Majka Żywicka, pisząca lekarka, uprawia także malarstwo. Widać to w jej poezji, tworzy obrazy, oczywiste, niewymuszone, ale pełne koloru. Jest też zachwycająca mnie umiejętność skrótu i sygnału.
Znajduję w tym tomiku odbrązowienie stereotypu modlitwy, której wartość powinna wynikać nie ze schematu, ale ze szczerego i osobistego układu słów:
„Panno nad pannami
współczesna julio
niech się zlitują
nad tobą
balkony
nad balkonami
Panno z majowych ołtarzy
lituję się nad tobą”.

Poetka pisze śmiało, pewna swych wierszy, ale nie zamyka drogi do dowolnego odbioru metafor przez czytelnika. Te wiersze to Jezusy Majki, jej dramaty i jej prawdy, ale każdy może tu znaleźć swoją prawdę. Ja przyznaję rację Mai, lekarce pełnej codziennego humanizmu, lubiącej towarzystwo ludzi, których obserwuje i którym ufa. Nigdy nie oddala się od świata, o którym tak głęboko i dużo wie:
„Strąca łzy na motyle
by nie ubyło
żniw”.

Jolanta Zaręba-Wronkowska

„Narodziny to moja specjalność”

W grudniu ub.r. w Klinice Ginekologii i Położnictwa przy pl. Starynkiewicza miała miejsce promocja książki prof. dr. hab. n. med. Longina Marianowskiego, ginekologa i położnika, emerytowanego szefa kliniki, nauczyciela wielu pokoleń studentów i lekarzy.
Wspomnienia lekarza kobiet, jak sam się określił prof. Marianowski, to autobiografia, w której zawarta jest opowieść o dumie, rozpaczy, ciężkiej pracy, radości i nadziei warszawiaka, lekarza i nauczyciela, męża i ojca. Książka jest również podsumowaniem i oceną dokonań zawodowych w Szpitalu Bielańskim, przy pl. Starynkiewicza, w pracy dydaktycznej i naukowej w Warszawskiej Akademii Medycznej – jako dziekana i kierownika klinik I i II Wydziału, a także działacza i prezesa Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego. „Narodziny to moja specjalność” to pozycja, w której oprócz faktów z niedawnej historii znajdziemy wspomnienia przeciwności losu, które autor musiał pokonać, i sylwetki osób, z którymi się zetknął, także współpracowników. I nieprzypadkowo pierwszymi adresatami książki byli obecni na promocji w klinice uczniowie i współpracownicy prof. Marianowskiego.

Krzysztof Makuch

Wiersze pełne emocji

Tomik Jurka Kalińskiego, pruszkowskiego lekarza internisty, paruje miłością. Uczucie to ma wiele kolorów, podmiotów i tyleż słów, aby wyrazić cały jego urok i potęgę. Bywa też, i każdy z nas to wie, że niesie ono ból, rozterki, dramatyczne decyzje, ale należy poznać miłość. Dopiero wtedy nasze życie osiąga spełnienie, czyni z nas prawdziwych ludzi. „Miłość silniejsza niż wulkan… ziejąca lawą wspomnień” – pisze w wierszu „Miłość do wspomnień”. Autor nawiązuje do dziejów miłości Cypriana Norwida do Marii Kalergis, niedostępnej artystki.
W wierszu, który jest według mnie modlitwą do matki, odmawia poetyczną litanię: „Opieki pełna i pełnią czuła. Dobrocią działanie przepajasz… naiwnie tak mi pobłażasz”. W innym wierszu mówi do matki: „Jesteś jak kęs chleba”.
Inaczej brzmi apoteoza miłości do kobiety partnerki. „Opętany urodą” marzy o jej „łakomej skórze… zostawia tęskną łzę na jej policzku”, zaprasza do „tańca pod jabłonią, z której zrywa rajskie jabłka” i woła „przytul mnie szeptem”.
W ostrej i często bezlitosnej codzienności warto zanurzyć się w humanistycznej, delikatnej, choć może nazbyt przesłodzonej wizji miłości. Kochajmy i bądźmy kochani!

Jolanta Zaręba-Wronkowska

Być lekarzem

Minęło ponad 30 lat odkąd nasz ukochany Jan Paweł II skierował pierwsze swoje wypowiedzi do środowiska medycznego i chorych. Słowa, które są nadal aktualne i stanowią cenny drogowskaz w codziennej pracy z pacjentami. Czyż nie powinniśmy ich na nowo przemyśleć i głęboko rozważyć w sercu?
Spośród licznych wypowiedzi naszego Papieża, adresowanych zarówno do lekarzy włoskich, polskich, jak i pielęgniarek oraz chorych, wybrałam krótkie fragmenty najmocniej mnie poruszające i pogrupowałam w kilka cykli tematycznych. Uważam, że padają tam słowa najistotniejsze dla lekarza. Te zdania błogosławionego już dziś Jana Pawła II, wypełnione bogactwem mądrości, uświadomiły na nowo, czym jest powołanie, które staram się wypełniać. Serdecznie zachęcam do refleksji nad tą lekturą i wcielania ich w życie podczas każdego spotkania z pacjentem.
Większość tekstów pochodzi z pierwszych lat pontyfikatu 1978-1982, z mało znanych wypowiedzi Papieża do środowisk włoskich. Zostały w latach 80. zebrane przez dr Marię Kloss i przetłumaczone przez ks. Kamila Szostkiewicza i Tadeusza Żeleźnika.
Uważam, że opracowana przeze mnie książka „Być lekarzem, by ulżyć cierpieniu bliźniego” to świetny prezent dla każdego pracownika służby zdrowia. Dostępna w wysyłkowej Księgarni Świętej Rodziny. Została wydana w 2011 r. przez wydawnictwo Duc in Altum.

Grażyna Rybak

Stanisław Tekieli urodził się 8 maja 1937 r. w Krzepicach k. Częstochowy. Jest absolwentem Akademii Medycznej w Warszawie, specjalistą chirurgii dziecięcej II stopnia.
W swojej książce wspomina pracę w Libii, dokąd wspólnie z żoną, specjalistą dermatologii, wyjechał na kontrakt w czerwcu 1984 r. Przez sześć lat prowadził oddział chirurgii dziecięcej i był jedynym konsultantem w tej dziedzinie na obszarze 150 km2 – co było nie lada wyzwaniem. Opisuje pracę zawodową, jej odmienność w warunkach afrykańskich, obyczajowość, kulturę islamu oraz prozę życia w Libii. W książce są także rozdziały poświęcone starożytnej hellenistycznej Cyrenie, Leptis Magna i grocie św. Marka Ewangelisty (to pierwszy opis tej groty w Polsce). Materiały źródłowe i bibliografię autor zbierał przez sześć lat.

kb

(na podstawie noty z książki Stanisława Tekieli „Od Cyreny do groty św. Marka”

Archiwum