21 kwietnia 2006

O tym się mówi

Kto decyduje się na wyjazd za granicę? Lekarze pewni swojej pozycji zawodowej, którzy nie obawiają się konfrontacji ze specjalistami niemal z całego świata. Wyjeżdżają też ci, którzy nie chcą lub nie potrafią budować swojej pozycji zawodowej na układach, na stabilizacji finansowej, na dowodach wdzięczności od pacjentów. A także ci, którzy nie widzą dla siebie szans
w obecnym systemie ochrony zdrowia i – jednocześnie – którzy dość realistycznie oceniają, że nieprędko system zacznie spełniać oczekiwania zarówno lekarzy, jak i pacjentów. (…)
Najsmutniejsze jest to, że odpowiedzialni za organizację systemu zachowują się tak, jakby nie zdawali sobie sprawy, że problem będzie narastać.
„Rzeczpospolita”, 8 marca 2006 r.

Pierwsi zaczęli przyjmować polskich lekarzy Niemcy. Obliczyli, że przydzielenie tłumacza i kurs językowy na miejscu kosztuje mniej niż wykształcenie specjalisty. Potem otworzył się rynek w Skandynawii i na Wyspach Brytyjskich. Otwarcie się krajów takich, jak Hiszpania, Portugalia, Francja i Włochy postawi nas już w obliczu luki pokoleniowej
w polskiej medycynie. Wkrótce nie tylko może zabraknąć lekarzy, ale – co gorsza – nie będzie miał kto uczyć nowych z powodu braku kadry akademickiej. (…)
„Newsweek”, 19 marca 2006 r.
bs

Archiwum