6 września 2005

Biznes i edukacja

W cieniu nieustających dyskusji, narad, konsultacji i ekspertyz mających za zadanie „uzdrowienie” mechanizmów sterujących polską opieką zdrowotną – ster naszego promu do Wirtuolandii przejmuje brutalne prawo rynku, strącając politykę zdrowotną do czeluści podpokładowych. Dotyczy to również doskonalenia zawodowego lekarzy.
Pojawiają się liczne interwencje i protesty lekarzy z powodu szokujących cen niektórych szkoleń uprawniających uczestników do uzyskiwania punktów edukacyjnych. Dotyczy to szczególnie szkoleń organizowanych przez i dla dentystów. Zagadnienie to poruszył również na naszej majowej konferencji poseł Bolesław Piecha.
Największe oburzenie Kolegów wywołują szkolenia „masowe” prowadzone w formie wykładów, organizowane w salach mieszczących od 200 do 500 słuchaczy. Cena udziału w sześciogodzinnym szkoleniu dochodzi do 200, a nawet do 400 zł – za uzyskanie jednego punktu edukacyjnego lekarz płaci 30 do 70 zł. Na podstawie powyższych danych łatwo obliczyć, że przychód organizatora szkolenia wynosi odpowiednio 40 tys., 80 tys., 100 tys. i więcej zł. Bywa, że organizatorzy uzyskują ponadto dodatkowe środki od firm w zamian za umożliwienie zaprezentowania ich produktów. Rzeczywiste koszty organizacji tych szkoleń pozostają w luźnym związku z powyższymi kwotami.
Niestety, ustawa o swobodzie działalności gospodarczej skutecznie broni interesów przedsiębiorców – organizatorów szkoleń nastawionych głównie na zysk. Pozostaje więc tylko odwoływanie się do wirtualnych wartości niematerialnych, takich jak interes publiczny, poczucie sprawiedliwości społecznej, albo do poczucia przyzwoitości i dobrego smaku.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że przedsiębiorcy są jedynie organizatorami szkoleń, ich głównymi aktorami są nasi Koledzy wykładowcy, najczęściej samodzielni pracownicy naukowi. Ich postawa w omawianej kwestii może mieć decydujący wpływ na wysokość opłat. Zobowiązani licznymi interwencjami lekarzy kierujemy do Kolegów wykładowców apel o to, żeby w negocjacjach z organizatorami szkoleń skutecznie bronili interesów naszej korporacji.

2 sierpnia 2004 r. weszła w życie znowelizowana, w oparciu o ustawę o swobodzie działalności gospodarczej, ustawa o zawodach lekarza
i lekarza dentysty, określająca m.in. zasady rejestracji podmiotów gospodarczych zamierzających wykonywać działalność w zakresie kształcenia podyplomowego. Wymieniony akt prawny obarczał okręgowe izby lekarskie czynnościami administracyjnymi, nie pozostawiając im możliwości sprawowania nadzoru nad formami oraz stroną merytoryczną prowadzonych szkoleń. Dokument ten marginalizował samorząd lekarski, powołany innymi zapisami do nadzorowania procesu doskonalenia zawodowego lekarzy i lekarzy dentystów.
Bezpośrednią reakcją Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie oraz Naczelnej Rady Lekarskiej było podjęcie energicznych działań zmierzających do szybkiego naprawienia mogących mieć poważne konsekwencje merytoryczne nieprawidłowości. Dzięki szczególnemu zaangażowaniu grupy Kolegów, dyrektora Departamentu Nauki i Szkolnictwa Wyższego Ministerstwa Zdrowia Romana Danielewicza oraz poparciu ministra Marka Balickiego udało się przekonać wpływowych parlamentarzystów do konieczności wszczęcia szybkiego procesu nowelizującego ustawę z uwzględnieniem postulatów zgłaszanych przez samorząd lekarski. Przepisy nowej ustawy określają m.in. warunki, jakie musi spełniać podmiot ubiegający się o rejestrację, wskazują delegację dla ministra właściwego do spraw zdrowia, który wyda rozporządzenia wykonawcze, oraz przyznają samorządowi uprawnienia kontrolne dotyczące organizowanych szkoleń. Czasu było niewiele. Kończy się kadencja parlamentu. Istniała obawa, że proces legislacyjny może zostać nieubłaganie przerwany wygaśnięciem kadencji. Ustawa została jednak przegłosowana przez Sejm po poprawkach Senatu. Czekamy na podpis prezydenta. Jest wysoce prawdopodobne, że nowy rok szkoleniowy rozpoczniemy pod rządami nowej ustawy, będącej wynikiem intensywnej pracy oraz usilnych starań i zabiegów przedstawicieli naszego samorządu.

Doskonalenie zawodowe lekarzy i lekarzy dentystów było i jest głównym akcentem aktywności drugiej połowy kadencji naszego samorządu. Składały się na nią: intensywne prace legislacyjne, stworzenie pierwszego w Polsce Ośrodka Doskonalenia Zawodowego Lekarzy i Lekarzy Dentystów, zorganizowanie krajowej konferencji, szeroka działalność informacyjna itd. Podejmowane działania uzgadniane były z przedstawicielami instytucji mających wpływ na proces doskonalenia zawodowego. Należy podkreślić harmonijną współpracę naszej ORL i NRL oraz to, że samorząd lekarski pierwszy przejął inicjatywę budowy systemu. Upływająca kadencja zaowocowała nadaniem doskonaleniu zawodowemu należnej mu rangi. Przed nami drugi, równie ważny cel, jakim jest udział materialny głównych beneficjentów w finansowaniu procesu doskonalenia zawodowego lekarzy. Ü

Krzysztof DZIUBIŃSKI

Archiwum