8 września 2005

Z radomskiej delegatury

Kolumnę redaguje Mirosław Wąsik

Ratowanie finansów

Restrukturyzacja służby zdrowia jest wielką szansą na uzdrowienie finansów radomskich szpitali – twierdzą zgodnie szefowie dwóch największych lecznic w regionie: Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego i Radomskiego Szpitala Specjalistycznego.

W obu placówkach przygotowano programy restrukturyzacji, które pozwolą na zbilansowanie wpływów i zobowiązań.
Finansowe działania naprawcze w WSzS skierowane są przede wszystkim na uregulowanie należności wobec wierzycieli i pokrycie kosztów bieżącej działalności. – Zadłużenie szpitala wynika głównie z tzw. nadwykonań usług medycznych. Z tego tytułu skarb państwa jest winien szpitalowi kwotę znacznie przewyższającą nasze zobowiązania – mówi dyrektor Bożenna Pacholczak. Znaczna część nadwykonań dotyczy świadczeń kardiologicznych, onkologicznych, pulmonologicznych i intensywnej terapii. – Szpital nie może odmówić pacjentowi pomocy
w nagłych wypadkach, tymczasem NFZ ogranicza dodatkowe środki na ten cel – podkreśla dyr. Pacholczak. Pozwy wobec skarbu państwa i NFZ czekają na rozpatrzenie w sądzie, tymczasem szpital nie ma środków na zapłatę zaległych należności wobec dostawców leków i innych towarów oraz usług. Ratunkiem na utrzymanie płynności finansowej jest 6 mln pożyczki z budżetu państwa oraz – poręczony przez samorząd wojewódzki – 5 mln zł kredytu z banku komercyjnego.
„Na korzyści z restrukturyzacji liczy również RSzS. – Staramy się o 9,5 mln zł kredytu z budżetu państwa. Pieniądze zostaną wykorzystane na spłatę należności wobec dostawców i pracowników” – mówi dyrektor Andrzej Cieślik. Zaakceptowany przez samorząd miasta program restrukturyzacji obejmuje m.in. niewykonywanie w przyszłości świadczeń wykraczających poza kontrakt NFZ i obniżanie wartości umów z kontrahentami. Dyrektor RSzS liczy również na odzyskanie od skarbu państwa należności z tytułu nadwykonań. Roszczenia, których szpital zamierza dochodzić na drodze sądowej, sięgają łącznie kwoty 30 mln zł. Dyrektor podkreśla, że oszczędności w szpitalu nie oznaczają dalszej redukcji zatrudnienia – z pracy odejdą tylko te osoby, które przechodzą na emeryturę.

Małe szpitale też są potrzebne

Rozmowa ze starostą powiatu radomskiego Zdzisławem Kieszkowskim

Placówki medyczne – a zwłaszcza szpitale – przeżywają trudne chwile i bez pomocy finansowej z zewnątrz trudno sobie wyobrazić ich dalsze istnienie. Czy warto ratować małe lecznice, takie jak szpitale w Iłży i w Pionkach, skoro w regionie radomskim funkcjonują WSzS i RSzS?

O tym, że szpitale powiatowe powinny dalej istnieć, jestem głęboko przekonany, a kolejne próby reform w służbie zdrowia utwierdzają mnie w tym coraz bardziej. Małe lecznice, np. do 150 łóżek, są często jedynym miejscem, gdzie mieszkańcy gmin lub małych miasteczek mogą skorzystać z pomocy specjalistów. Gros usług położniczo-ginekologicznych, chirurgicznych czy też z zakresu chorób wewnętrznych można świadczyć w małych placówkach. Natomiast leczeniem trudniejszych przypadków mogą zajmować się duże szpitale specjalistyczne.

Jak samorząd powiatowy pomaga szpitalom?

Duży wpływ na obniżenie kosztów ma właściwe zarządzanie. Dotyczy to np. kosztów związanych z wyżywieniem pacjentów. Ale główny nacisk należy położyć na dostosowanie oferty medycznej do potrzeb mieszkańców. W ramach restrukturyzacji szpitala w Iłży podjęto działania zmierzające do utworzenia oddziału rehabilitacji kosztem oddziału pediatrycznego, który jest obecnie nadmiernie rozbudowany. Wzmocnienia wymaga też oddział wewnętrzny, gdzie jest duże zapotrzebowanie na usługi medyczne. Dzięki gruntownemu remontowi poprawiła się sytuacja na oddziałach ginekologii, chirurgii i na bloku operacyjnym. W Pionkch natomiast zmodernizowano poradnię płucną, prowadzone są też działania zmierzające do rozbudowy Zakładu Opiekuńczo Leczniczego i rehabilitacji. W obu placówkach dokonano zakupu nowoczesnego sprzętu medycznego – m.in. aparatury USG i ścieżki do prób wysiłkowych. Obniżenie kosztów działania powinno nastąpić także dzięki termomodernizacji budynków. Trzeba podkreślić, że restrukturyzacja nie polega na zwolnieniach pracowników, lecz jedynie na przesunięciach w obrębie szpitali.

Czy to wystarczy, aby oba szpitale powiatowe miały zagwarantowany dalszy byt?

Działania samorządu powiatowego są ważne, ale nie wystarczą do pełnego sfinansowania potrzeb służby zdrowia. Tym bardziej że znaczna część obecnych problemów jest konsekwencją lekkomyślnych działań władz centralnych – przykładem jest słynna „ustawa 203”. Bez większego zaangażowania środków z budżetu państwa samorządy nie zdołają zagwarantować konstytucyjnego prawa do opieki medycznej w pełnym wymiarze. Ü

Archiwum