9 października 2005

Mięso bez krowy, nerka bez dawcy

W piśmie „Tissue Engineering” zespół holenderskich i amerykańskich badaczy omawia sposoby wyprodukowania mięsa… z mięsa. A ściślej z komórek prekursorowych, które namnażają się w szalce laboratoryjnej i w odpowiednich warunkach „hodowli” przekształcają w… no właśnie. Na razie w coś, co w najlepszym razie przypomina mielone albo parówki. Autorzy pracy są jednak przekonani, że już w niedalekiej przyszłości uda się stworzyć całkowicie naturalne schabowe, steki czy karkówkę. Pomysł polega na tym, by komórki mięśniowe hodować na kurczliwym podłożu. Wystawione na działanie sił rozciągających sztuczne mięśnie nabierają „siły” i zamiast bezkształtnej masy tworzą struktury przypominające ich zwierzęcych prekursorów. Stąd już tylko krok do produkcji mięs, które wyglądają i smakują jak „prawdziwe”, a nawet lepiej.
Dietetycy już ostrzą sobie zęby na wyposażenie przyszłych laboratoryjnych golonek w enzymy blokujące wchłanianie tłuszczu i cholesterolu albo na dołożenie do wędzonki prozdrowotnych kwasów tłuszczowych omega-6. Żywnościowi puryści zaś cieszą się na myśl, że nowe mięso będzie nie tylko pozbawione drobnoustrojów, ale także wolne od hormonów, antybiotyków i wszelkich dodatków paszowych. Jak powiedział Jason Matheny, członek zespołu badawczego, w teorii wystarczy jedna mięśniowa komórka, by zaopatrzyć w mięso całą populację świata.

W cieniu pracy Matheny’ego i in., w tym samym numerze „Tissue Engineering”, innemu zespołowi naukowców (z University of Michigan i Harvard-MIT) udało się wykreować u szczurów z pojedynczych, niedojrzałych komórek mięśniowych spore kawałki mięśnia sercowego, które nie tylko spontanicznie się kurczyły i rozkurczały, ale także, niczym „prawdziwy” mięsień sercowy, reagowały na rozmaite bodźce chemiczne. Kluczem do sukcesu okazało się właściwe sąsiedztwo. Młode komórki mięśniowe zatopione w specjalnych rurkach z żelem umieszczono wzdłuż przebiegu naczyń krwionośnych. Gdy po trzech tygodniach zebrano wyhodowane fragmenty, we wszystkich zaobserwowano bogatą siatkę naczyń zaopatrujących w krew nowy mięsień. Jeśli okaże się, że ta sama zasada hodowli sprawdza się także u ludzi, wyhodowaną w ten sposób, pełnowartościową tkanką będzie można zastąpić bliznę pozawałową albo uzupełnić ubytek w przegrodzie między przedsionkami czy komorami serca. Ü

ad

Archiwum