22 września 2006

Miejsce jakości w opiece zdrowotnej – cz. III

Cz. I-II zamieściliśmy w „Pulsie” nr 7-8 i 9/2006

Rola czynnika ludzkiego
Oceniając dokładniej strukturę jakości, nie sposób nie zauważyć, że najbardziej marginalizowanym ogniwem jest czynnik ludzki. Dotyczy to zarówno pacjenta, jak i lekarza. W przypadku pacjenta obserwujemy poważne zaniedbania w dziedzinie edukacji zdrowotnej, co wpływa niekorzystnie na jego udział w procesach zachowania i przywracania zdrowia.
Nie można w tym miejscu pominąć destrukcyjnej roli agresywnego chaosu informacyjnego producentów „dóbr”, mającego negatywny wpływ na zachowania zdrowotne i postawy obywateli. Nie mniej ważkim zagadnieniem jest ogólnospołeczne przyzwolenie na marginalizację roli lekarza oraz wspieranie postaw roszczeniowych w stosunku do lekarzy, którym przypisuje się udział sprawczy w dolegliwej niewydolności systemu. Zawód lekarza przestaje być zawodem zaufania publicznego, co obniża, w świadomości pacjenta, jakość jego pracy.
Miernikiem jakości czynnika ludzkiego (lekarza) powinna być przede wszystkim ocena ergonomiczna jego pracy. Nawet pobieżna analiza raportów lekarzy dyżurnych izb przyjęć, pogotowia czy dyżurujących oddziałów wskazuje na niedopuszczalne przeciążenie ich stresującą pracą, co znacznie obniża jej jakość oraz może stanowić bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa pacjenta. Sytuacja ta, niestety, ma miejsce również w szpitalach, które uzyskały akredytację.

Inicjatywa samorządu
Okręgowa Rada Lekarska w Warszawie, świadoma pogłębiającego się kryzysu związanego z zatrudnieniem lekarzy, zorganizowała w maju ub.r. konferencję „Miejsce i rola doskonalenia zawodowego lekarzy i lekarzy dentystów jako element bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli”. Zaproszone zostały najważniejsze osobistości zaangażowane w zagadnienia polityki zdrowotnej państwa. Celem konferencji było m.in. zwrócenie uwagi na wpływ doskonalenia zawodowego lekarzy na jakość opieki zdrowotnej oraz konieczność zapewnienia lekarzom materialnych warunków realizowania nałożonego na nich obowiązku.
W obradach uczestniczył tylko jeden poseł – dr Bolesław Piecha. Wśród zaproszonych był również prezes Narodowego Funduszu Zdrowia. Zaproszenie poprzedzone było spotkaniem, na którym przewodniczący ORL wręczył prezesowi NFZ tezy z prośbą o zapoznanie się z nimi i zajęcie stanowiska. Inicjatywa ta wpisywała się w problematykę jakości w ochronie zdrowia. Niestety, w konferencji nie uczestniczył żaden przedstawiciel Narodowego Funduszu Zdrowia; nie mamy również do dziś oczekiwanego stanowiska. Po raz kolejny samorząd lekarski, wypełniając swoje obowiązki statutowe, wyszedł naprzeciw parlamentarzystom i przedstawicielom rządu z inicjatywą i gotowością do współpracy merytorycznej. Oferta nie została przyjęta.
W ciągu minionego roku sytuacja uległa pogorszeniu – Polskę opuściły kolejne setki młodych, zdolnych specjalistów, reprezentujących niekiedy „deficytowe” dziedziny medycyny. Liczba krajowych ofert pracy dla lekarzy stale wzrasta. Przeciążenie pracą tych, którzy pozostają, będzie nieuchronnie prowadzić do niebezpiecznego pogorszenia jakości opieki zdrowotnej oraz do dalszego obniżania poziomu bezpieczeństwa pacjentów.
Fragmenty referatu wygłoszonego w Krakowie, 18-19 maja 2006 r., na X Konferencji Jakości w Opiece Zdrowotnej

1. Miejsce i rolę jakości w opiece zdrowotnej wyznacza pośrednio orientacja polityczno-społeczna państwa, przyjęta w wolnych i demokratycznych wyborach przez tych, którzy w nich uczestniczą.
2. Orientacja liberalna posługuje się najczęściej jakością jako narzędziem wolnej gry rynkowej. Obywatelskie państwo socjalne (takie jak większość krajów UE) powinno podporządkować politykę jakości w ochronie zdrowia nadrzędnemu celowi, jakim jest obecny i przyszły stan zdrowia całego społeczeństwa.
3. Mimo że kluczowym gwarantem jakości w ochronie zdrowia jest czynnik ludzki, jego rola nie znajduje należnego miejsca w opracowywanych standardach ani w zestawach mierników.

Krzysztof DZIUBIŃSKI

Archiwum