19 marca 2009

Apetyt na życie – 100-lecie dr Zofii Górnickiej

Dlaczego chce pani o mnie pisać? – dziwi się dr Zofia GÓRNICKA.Ja się niczym szczególnym nie wyróżniłam. No, tylko ten wiek… Patrząc na nią i słuchając, trudno uwierzyć, że skończyła 100 lat.
Urodziła się 8 lutego 1909 r. w majątku dziadków Żminne, na Podlasiu. Po klęsce Napoleona pod Moskwą osiadł tam jej pradziadek, żołnierz napoleoński Pierre Levittoux.
Mieszkali w Kraśniku, gdzie ojciec, Konrad Łubkowski, był lekarzem. To był wielki oryginał – wspomina dr Górnicka. – Do kina chodził zawsze z psem – i jemu też kupował bilet. W miasteczku nazywali ojca żydowskim doktorem, bo leczył miejscową biedotę, często nie biorąc ani grosza. Kiedy zmarł, Żydzi pozamykali sklepy i poszli na pogrzeb. Żyliśmy bardzo skromnie, ojciec uważał, że powinniśmy żyć jak wszyscy dokoła. Kupił nam kozy i kazał je paść. Koledzy się z nas wyśmiewali, ale byliśmy posłuszni. Cała nasza trójka skończyła studia. Ojciec chciał, żebym studiowała weterynarię, a ja się uparłam, że pójdę tylko na medycynę.
W 1933 r., z dyplomem Wydziału Lekarskiego UW, rozpoczyna staż w Klinice Pediatrycznej. W 1938 r. wychodzi za dr. Bolesława Górnickiego, późniejszego profesora, rektora warszawskiej AM. Podczas powstania ich mieszkanie w alei 3 Maja zostało spalone, zamieszkali więc u teściów w Zalesiu. Po wyzwoleniu dojeżdżaliśmy do pracy rowerami: mąż do Warszawy,
ja do Piaseczna. Mieliśmy dwie córki, żyło się ciężko. W 1951 r. mężowi zaproponowano zorganizowanie Katedry Pediatrii w Szczecinie i willę do dyspozycji. Przeżyliśmy tam 10 lat.

W latach 1961-1973 dr Górnicka była adiunktem na Oddziale Noworodków w Klinice Położniczej AM przy pl. Starynkiewicza. Obroniła pracę doktorską i odbyła staż naukowy w Paryżu.
Przez całe życie uprawiała sporty: jazdę konną, tenis, pływanie, łyżwy, narty, gimnastykę, wzdłuż i wszerz przemierzyła Tatry. – Podczas studiów chciałam zostać baletnicą. Tańczyłam w teatrzyku prof. Wesołowskiego i śpiewałam: Marianna, ach Marianna. Zapisałam się do szkoły baletowej, ale oni wyjechali na tournée i mi przeszło.
Mama zawsze ma ochotę na wszystko
– opowiada córka, prof. Joanna Górnicka-Kalinowska. Wystarczy zaproponować teatr, kino, spacer, a już jest gotowa do wyjścia.
Ciekawe, czy dzisiaj utrzymałabym się na nartach
– zastanawia się dr Zofia Górnicka…
Ewa Dobrowolska

8 lutego 2009 r. dr Zofia Górnicka ukończyła 100 lat! Z tej okazji delegacja Okręgowej Izby Lekarskiej
w Warszawie – wiceprzewodniczący Okręgowej Rady Lekarskiej Jacek Kubiak i dyrektor Biura OIL Włodzimierz Cerański – wręczyła Jubilatce przyznany przez ORL „Medal im. Jerzego Moskwy”, wraz z dyplomem wyrażającym słowa uznania za całokształt pracy na rzecz pediatrii warszawskiej.
Pani Profesorowa, wdowa po śp. Bolesławie Górnickim, profesorze i rektorze Akademii Medycznej w Warszawie, zabawiała nas w czasie tej miłej wizyty intelektualną rozmową na różne tematy – od medycyny, po łowiectwo.
Dr Zofia Górnicka jeszcze do niedawna czynnie uczestniczyła w posiedzeniach historycznych Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego. Bywa też częstym gościem Klubu Lekarza Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego.
200 lat, Pani Zofio!

Włodzimierz Cerański

Archiwum