27 marca 2009

Język nasz giętki

W kilku kolejnych wywiadach prasowych lekarzy, a także w pisanych przez lekarzy artykułach popularnonaukowych na temat HIV i AIDS zauważyłem zakłócenia terminologiczne, których powinno się unikać. Myślę, że teksty te redagowali dziennikarze, a autorzy ten fakt przeoczyli.
Najbardziej rażącym błędem jest utożsamianie pojęć HIV (ang. human immunodeficiency virus, ludzki wirus niedoboru odporności) i AIDS (ang. acqired immune deficiency syndrom, zespół nabytego niedoboru odporności).
Uznawanie HIV i AIDS za synonimy wprowadza zamieszanie, wyzwala niepotrzebne a niebezpieczne zachowania społeczne i – co jeszcze ważniejsze – wpływa na nieadekwatne reakcje zakażonych, a czasem ich obraża. Również nieodpowiednie jest stosowanie wyrażeń wirus HIV, wirus AIDS, nosiciel AIDS, zakażony (potocznie zarażony) AIDS, zmarł na HIV, zmarł na AIDS. Używanie ich wskazuje na nierozumienie istoty zjawiska.
Nie powinniśmy mówić *wirus HIV, bo w skrótowcu HIV zawiera się już angielski odpowiednik polskiego wyrazu wirus. Nie istnieje *wirus AIDS, ponieważ AIDS nie jest wirusem. Można co najwyżej użyć określenia wirus wywołujący AIDS. HIV i AIDS to przecież dwa różne byty, choć istnieje między nimi związek przyczynowo-skutkowy.
W związku z tym niepoprawne jest także używanie terminu *chory na HIV, bo HIV nie jest chorobą, ale patogenem, a także, że ktoś *zakaził (pot. zaraził) się AIDS, który nie jest czynnikiem zakaźnym.
Często spotyka się określenie *nosiciel AIDS, które jest nielogiczne. Można być nosicielem patogenu, ale nie choroby, zespołu. Ponadto, jak podkreślają znawcy problematyki, takie wyrażenie stawia osoby zakażone wirusem w sytuacji naznaczonych (jak to się modnie teraz mówi: „stygmatyzowanych”), jest więc dokuczliwe, obraźliwe i ostatecznie w jakiś sposób nieludzkie.
Nikt także nie *umiera na AIDS, ani tym bardziej nie *umiera na HIV, ale na choroby, które rozwijają się na skutek degradacji układu immunologicznego. Więc lepiej mówić, że umiera na choroby związane z AIDS.
Więcej na temat tej terminologii można znaleźć na stronie www.lpj.pl/AIDS.html po angielsku i w przekładzie Marii Brodzikowskiej.
Problematyka HIV i AIDS ma logikę skomplikowaną, lecz nie aż tak, żeby lekarze mylili pojęcia z nimi związane. Inaczej jest z dziennikarzami, którzy mimo licznych sprostowań nadal nie potrafią się uczyć podstaw języka medycyny i biologii. Niech o tym świadczy problem sepsy. Pyta dziennikarka TVN-24: „Ile osób zaraziło się sepsą w tej szkole?”. Ekspert-lekarz odpowiada: „Sepsą nie można się zarazić, sepsa to typ gwałtownego przebiegu choroby zakaźnej”. Dziennikarka na to: „W takim razie inaczej. Dlaczego sepsą tak często zarażają się dzieci?”.
Sformułowania medycznie błędne lub nawet tylko trochę nieadekwatne z zasady są szkodliwe. Wywołują niepożądane reakcje ogółu.

Piotr Müldner-Nieckowski
http://www.lpj.pl

Archiwum