24 sierpnia 2010

Sport

Tradycyjnie z Mistrzostw Świata Medyków – World Medical and Health Games (WMHG) polscy lekarze przywożą wiele medali. Z zeszłorocznych ponad 100, aż 30 zdobyli lekarze naszej Izby, głównie dzięki Bożennie Kędzierskiej i Agnieszce Bolesta.
W tegorocznych XXXI WMHG warszawskich lekarzy reprezentowało tylko „trzech muszkieterów” – specjalista medycyny ratunkowej, chirurg i ginekolog.

Gospodarzem odbywających się tradycyjnie w lipcu WMHG był – położony na chorwackim półwyspie Istria – Poreć. Liczna reprezentacja polskich medyków odniosła wiele spektakularnych sukcesów. Wśród naszych muszkieterów sensacją okazał się debiutant na WMHG Jurek Leszczyński, chirurg naczyniowy CSK Banacha. Na 50-metrowym basenie w Rovinij zdobył 8 medali w tym 5 złotych na 100, 400, 1500 stylem dowolnym, 100 stylem klasycznym i 200 metrów stylem zmiennym; 2 srebrne na 50 m stylem grzbietowym i w sztafecie 4 x 50 m oraz brązowy delfinem. Do tego dołożył srebrny medal w drużynie siatkarzy i był podporą drużyny siatkówki plażowej, która zajęła 6. miejsce. Jurkowi kibicował syn Mateusz, który w kategorii osób towarzyszących wygrywał z dużo starszymi pływakami. Na stadionie lekkoatletycznym dobrym duchem i niezawodnym doradcą był nasz siłacz z warszawskiego pogotowia ratunkowego Konrad Bońda. Do ubiegłorocznych sukcesów Konrad dołożył srebrny medal w pchnięciu kulą, brąz w rzucie oszczepem i 5. miejsce w rzucie dyskiem. Trzeci muszkieter – ginekolog z Bemowa Krzysztof Makuch – dorzucił brązowy medal w squashu oraz srebro z drużyną siatkarzy, której był kapitanem, a w siatkówce plażowej wraz z Jurkiem Leszczyńskim, po przegranym tie-breaku w bratobójczym ćwierćfinale z łódzkimi lekarzami, miejsce 6. (16 drużyn bez kategorii wiekowych). Mimo skromnej, 3-osobowej reprezentacji (na ponad 2 tysiące uczestników), należy ocenić nasz występ za udany, a Chorwacji pozazdrościć wspaniałej bazy sportowej.

km

Archiwum