20 lutego 2011

Język nasz giętki

Piotr Müldner-Nieckowski

Stosowanie wyróżnień w tekście wydaje się konieczne. Wyróżniamy przede wszystkim akapity. Tekst niepodzielony na akapity jest czytany z trudem. Jeśli zastosujemy wcięcie pierwszej linijki, to układ na stronie staje się przejrzystszy. Wcięcie eleganckie ma szerokość 5-10 mm. W wielu edytorach (np. w programie MS Word) akapity można rozpoznać po wciśnięciu na listwie z funkcjami przycisku ze znaczkiem pilcrow: . Znaczki takie pojawią się na zakończeniach wszystkich akapitów. Są niedrukowalne. Ponowne wciśnięcie zakładki z tym znaczkiem wyłączy podgląd końców akapitów.
Wyrazy i zdania możemy wyróżniać na kilkanaście sposobów, ale w codziennym życiu autorskim wystarczą trzy. Pozostałe są trudniejsze do wykonania i stosuje się je w zasadzie tylko w programach do składu drukarskiego. Zanim jednak zaczniemy cokolwiek wyróżniać, warto się zastanowić nad kilkoma ważnymi zasadami.
Pierwszą zasadą jest konieczność dbania o komfort czytania, czyli o czytelnika, a w konsekwencji o nas samych, ponieważ każdy zadowolony czytelnik jest dla autora powodem do dumy.
Drugą zasadą jest logiczne wyróżnianie tylko tych elementów, które tego naprawdę wymagają, to znaczy wyrazów lub nieco dłuższych fragmentów o szczególnym znaczeniu, na przykład nowych w danym tekście terminów i pojęć, akcentów logicznych pewnych zdań, wyrazów obcojęzycznych, cytatów.
Trzecią zasadą jest możliwie najrzadsze stosowanie wyróżnień, a jeśli już, to możliwie krótkich partii tekstu. Nadmiar kursywy czy wytłuszczeń powoduje chaos na stronie, co szczególnie razi w książkach. Mówi się, że jeśli autor nie jest pewien swojego sposobu pisania, to zaczyna wyróżniać najpierw pojedyncze słowa, następnie co piąte słowo, potem całe zdania, wreszcie akapity. Tekst staje się nieznośny.
Czwartą zasadą jest unikanie takich typów wyróżnień, które utrudniają czytanie, a więc przede wszystkim WIELKICH liter i podkreśleń. Jeśli chcesz, aby kontrahent danego tekstu nie przeczytał, to napisz go dużymi literami – uczą specjaliści od zawierania umów. Podkreślenia zaś przecinają dolne części liter i dają wrażenie zlewania się podstawy wyrazów, przez co pogarszają czytelność i są zwyczajnie nieestetyczne.
Wspomnę jeszcze o piątej zasadzie, którą zilustrowałem wyróżnieniami w pięciu akapitach. Dotyczy ona porządkowania tekstu przeznaczonego do nauki i polega na oznaczaniu wskaźników sekcji tematycznych. Daje to rytmiczny układ sensów, bardzo przydatny w zapamiętywaniu. Użyłem wyrażeń „pierwszą zasadą”, „drugą zasadą” itd., które działają jak śródtytuły. Nie muszą być osobnymi tytułami, mogą być tylko kotwicami. Przyciągają uwagę, zaczepiają się w pamięci, ale nie powinny mieć konkurencji w postaci innych pobliskich wytłuszczeń.
Najczęściej stosujemy kursywę, drugie co do częstości jest pismo półgrube, na trzecim miejscu – r o z s t r z e l e n i e. Ten ostatni sposób wyróżniania wydaje się najładniejszy, ale gdy zrobimy to wstawiając spacje pomiędzy literami – a nie poprzez większe niż standardowe ustawienie kerningu (procentową wartość odległości między znakami pisanymi) – niestety, będzie to kłopotliwe w składzie drukarskim.

Archiwum