14 listopada 2016

Placówka ze stuletnią tradycją

Mija 100 lat od utworzenia w Kozienicach pierwszego szpitala. Tradycje tamtej placówki kontynuuje dziś Samodzielny Publiczny Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej, który boryka się z licznymi problemami finansowymi, ale wciąż stara się zapewnić pacjentom jak najlepszą opiekę.

5 listopada 1916 r. uroczyście otwarto Szpital Miejski im. Jana III Sobieskiego. W pierwszych miesiącach opiekę nad chorymi sprawowały sprowadzone z Galicji zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu, zwane potocznie nazaretankami, później zastąpiły je józefitki, czyli grupa kobiet ze Zgromadzenia Sióstr Świętego Józefa. Warunki pracy miały bardzo trudne, ponieważ lecznica składała się wówczas tylko z ambulatorium, gdzie można było wykonywać proste zabiegi chirurgiczne, oraz czterech niewielkich salek mieszczących 20 łóżek. W 1923 r. ordynatorem kozienickiego szpitala została dr Maria Godlewska. Dzięki jej staraniom placówkę przeniesiono do znacznie większej siedziby, na potrzeby której zaadaptowano pomieszczenia gospodarcze, wybudowane niegdyś dla żołnierzy armii carskiej. Lecznica mieściła się tam aż do 1981 r., gdy nastąpiło otwarcie nowo wybudowanego szpitala z 309 łóżkami i sześcioma oddziałami. Po 1989 r. placówka przechodziła liczne zmiany organizacyjne. Obecnie jest to Samodzielny Publiczny Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej, w ramach którego funkcjonuje 13 oddziałów: anestezjologii i intensywnej terapii, chirurgii ogólnej, ginekologiczno-położniczy, neonatologiczny, neurologiczny, otolaryngologiczny, pediatryczny, urazowo ortopedyczny, urologiczny, wewnętrzny z pododdziałem kardiologii, zakaźny, szpitalny oddział ratunkowy oraz utworzony w 2000 r. Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy z 28 łóżkami dla pacjentów wymagających opieki długoterminowej.

W poszukiwaniu oszczędności

Dług lecznicy sięga już 40 mln zł, a w pierwszym półroczu 2016 placówka zanotowała około 3,5 mln zł straty spowodowanej przede wszystkim dużymi nadwykonaniami i rosnącymi kosztami amortyzacji. – Od dawna wiadomo, że kontrakty szpitala są za niskie, aby pokryć koszty. Musimy zaczekać, co przyniosą zmiany systemowe zapowiedziane przez rząd. Nasza lecznica trafi do drugiej grupy szpitali, tych ponadregionalnych, co powinno poprawić jej status. Kiedy poznamy konkrety, rozpoczniemy działania i bardzo możliwe, że konieczna będzie restrukturyzacja – tłumaczył podczas niedawnej sesji Rady Powiatu Jarosław Pawlik, dyrektor SPZZOZ w Kozienicach. Władze szpitala rozpaczliwie szukają oszczędności, m.in. ograniczając liczbę etatowych pracowników. W tym celu utworzono centralną rejestrację, zlikwidowano centralę telefoniczną, a kierowców karetek zastąpiono osobami, które jednocześnie są uprawnione do wykonywania zadań ratowniczych. Lecznica boryka się też z dużymi problemami kadrowymi. Braki personelu medycznego zgłaszają kierownicy oddziału wewnętrznego i pediatrycznego, a także SOR. Pozyskanie lekarzy będzie jednak bardzo trudne, bo w ciągu ostatnich ośmiu lat przeciętne wynagrodzenie w kozienickiej placówce wzrosło o… 1 proc. (w całej Polsce o ponad 32 proc.).

Urologia po warszawsku

Niedawno kozienicka Rada Miejska zgodziła się przekazać placówce z budżetu gminy 400 tys. zł na remont kilku oddziałów oraz zakup urządzeń. Ciekawy eksperyment prowadzony jest na oddziale urologicznym, od blisko roku w gestii warszawskiego Szpitala Mazovia, który wygrał konkurs ogłoszony przez kierownictwo lecznicy w Kozienicach. Dzięki temu wykonywane są tutaj unikalne w skali kraju laparoskopowe operacje pacjentów w zaawansowanym stadium choroby nowotworowej, np. usunięcie pęcherza moczowego razem z prostatą czy uformowanie sztucznego pęcherza z jelita. Leczy się również osoby z kamicą moczową oraz cierpiące z powodu wysiłkowego nietrzymania moczu. ■

                                                                                                                                  Rafał Natorski

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum