4 lipca 2017

Ustny PES będzie teraz bardziej praktyczny

Państwowy Egzamin Specjalizacyjny

Z prof. dr. hab. n. med. Mariuszem Klenckim, dyrektorem Centrum Egzaminów Medycznych w Łodzi, rozmawia Ewa Szarkowska.

1 maja wszedł w życie System Monitorowania Kształcenia Pracowników Medycznych (SMK). Ale nastąpiły też dość istotne zmiany w regulaminie przeprowadzania Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego w części ustnej. Jaki był powód tych zmian?

Dotychczasowy regulamin zdawania PES nie odnosił się zbyt szczegółowo do części ustnej egzaminu. Wynikało to z poszanowania specyfiki poszczególnych specjalności. Uznaliśmy jednak takie podejście za błędne i dlatego obowiązujące od maja 2017 r. regulacje są bardziej szczegółowe. Wprowadziliśmy też parę nowych rozwiązań. Przede wszystkim rozszerzyliśmy skalę ocen o jedynkę. Może być ona wykorzystywana jedynie w ocenie zadań cząstkowych. Końcowy wynik egzaminu ustnego nigdy nie będzie oceniony na jedynkę, ponieważ według rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie specjalizacji lekarzy i lekarzy dentystów najniższą końcową oceną z egzaminu ustnego może być dwójka, czyli ocena niedostateczna.

Jaki jest wobec tego sens wprowadzenia oceny dyskwalifikującej jako oceny cząstkowej?

Ocena dyskwalifikująca, czyli jedynka, będzie miała taką funkcję, jaką spełniała dotychczas dwójka. Zostanie postawiona wtedy, gdy opowie się za nią co najmniej połowa składu komisji egzaminacyjnej. Gdy osoba zdająca nie udzieli żadnej odpowiedzi na postawione pytanie, a takie osoby też się zdarzają, z mocy regulaminu komisja postawi jedynkę za to zadanie. Uzyskanie oceny dyskwalifikującej za którekolwiek zadanie powoduje przerwanie egzaminu i wystawienie negatywnej oceny końcowej. Jedynka należy się też osobie, która w taki sposób odpowiedziała na pytanie/zadanie egzaminacyjne, iż mamy pewność, że jej niewiedza w tym zakresie będzie zagrożeniem dla zdrowia bądź  nawet życia pacjenta. W związku z tym zdający musi do egzaminu podejść powtórnie, niezależnie od tego, jak dobrze zna inne obszary wiedzy objęte egzaminem. Wprowadzenie oceny dyskwalifikującej powoduje, że zdejmujemy to odium z dwójki. Można zatem postawić komuś ocenę niedostateczną, jeśli nie wykazał się minimum wymaganej wiedzy w odpowiedzi na zadanie egzaminacyjne, ale dwójka nie oznacza automatycznie niezdania egzaminu. Rozwiązanie to spowoduje, że członkom komisji będzie zapewne łatwiej stawiać dwójki, nie odczują bowiem tak dużego ciężaru odpowiedzialności za odrzucenie zdającego. Jednak oceny niedostateczne za co najmniej dwa zadania oznaczają uzyskanie negatywnego wyniku egzaminu ustnego, nawet jeśli zdający na pozostałe pytania odpowie na piątkę.

Nie obawia się pan, że nowa skala ocen spowoduje zamieszanie?

Na początku może być nieco zamieszania, ale myślę, że warto spróbować. Wprowadzane zmiany nie służą utrudnieniu życia zdającym PES. Wręcz przeciwnie. Dlatego pojawiło się nowe rozwiązanie – członkowie komisji muszą uzasadnić w protokole wystawioną ocenę, w szczególności niedostateczną lub dyskwalifikującą. Trzeba opisać krótko, co zdający powiedział albo czego nie powiedział, co powinien pokazać lub zrobić, bo egzamin ustny nie musi się ograniczać do mówienia. W związku z tym wszedł w życie przepis, że przewodniczący zespołu egzaminacyjnego może wyznaczyć członka zespołu, który będzie dokonywać takich opisów w protokole.

Tak jak dotychczas egzamin obejmuje co najmniej cztery i nie więcej niż sześć zadań, ale wprowadzono nowy zapis, że co najmniej jedno zadanie musi mieć charakter praktyczny. Dlaczego?

Wynika to z krytycznych opinii na temat PES, że po likwidacji części praktycznej stał się zbyt teoretyczny. Przypomnę, że część praktyczna została zlikwidowana, bo trudno przeegzaminować na przykład chirurga przy stole egzaminacyjnym, m.in. z uwagi na sprzeczność z ustawą o prawach pacjenta czy ustawą o działalności leczniczej. Jednak nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby część ustna egzaminu specjalizacyjnego miała charakter praktyczny w innym sensie. Ustawa o zawodach lekarza i lekarza dentysty mówi, że część ustna PES nie może obejmować procedur inwazyjnych, czyli pozwala na procedury nieinwazyjne. A zatem mamy formułę prawną, która umożliwia duże upraktycznienie egzaminu. Jest ono tylko kwestią inwencji i wypełnienia udostępnionej przestrzeni, głównie przez konsultantów krajowych, którzy odpowiadają za stronę merytoryczną PES. Nie ma przeciwwskazania do przeprowadzania egzaminu z udziałem pacjentów. Wyobrażam sobie egzamin z interny, polegający na zbadaniu chorego, przeprowadzony zgodnie z prawem. Stanowić będzie fragment części ustnej egzaminu, ale zyska charakter jak najbardziej praktyczny. Oczywiście egzamin może polegać na poleceniu opisania procesu diagnostycznego w konkretnym przypadku klinicznym, zaplanowaniu leczenia itd.

Dotychczas w niektórych specjalnościach był taki zwyczaj, że zdający mógł wybrać pytanie, na które nie odpowie.

W tej chwili nie ma takiej możliwości. Słabością egzaminu ustnego jest ograniczony zakres sprawdzenia wiedzy zdającego w obszarze, którego dotyczy egzamin. Pogłębianie takiego stanu rzeczy nie jest zatem pożądane. Zgodnie z nowym regulaminem, zadający odpowiada na zadania egzaminacyjne przekazane przez komisję pojedynczo albo w postaci wylosowanego zestawu. W każdym z tych przypadków zdający jest zobowiązany do udzielenia odpowiedzi na wszystkie zadania. Zakazane jest jednak stawianie osoby egzaminowanej w krzyżowym ogniu pytań. Nowy regulamin stanowi, że egzamin z jednego zadania odbiera jeden egzaminator, wskazany przez przewodniczącego komisji. Tylko on może stawiać pytania uszczegółowiające i egzekwować na nie odpowiedzi. Pozostali członkowie komisji przysłuchują się i wyrabiają sobie opinię na temat wiedzy zdającego. Nie może być tak, że zdający dostaje pytanie od jednej osoby, zaraz potem od drugiej, a nawet trzeciej – każde idące w inną stronę – i w efekcie jest zupełnie zdezorientowany. Udzielanie odpowiedzi na każde zadanie egzaminacyjne nie powinno trwać dłużej niż 15 minut. Oczywiście, jeśli będzie trwało 16 minut, nie spowoduje unieważnienia egzaminu, ale chodzi o to, żeby nie przeciągać tej jego części.

Nowy regulamin umożliwia przeprowadzenie części ustnej PES w podzespołach.

Wydaje się, że to największa zmiana. Rozwiązanie polega na tym, że na wniosek przewodniczącego Państwowej Komisji Egzaminacyjnej w danej sesji odpowiedzi na zadania mogą być odbierane i oceniane na przykład przez dwa dwuosobowe podzespoły, z których jeden specjalizuje się w odbieraniu egzaminu z jednego zakresu wiedzy, a drugi podzespół z innego. To rozwiązanie usprawnia pracę komisji, bo powoduje, że w tym samym czasie można przeegzaminować dwa razy więcej osób, w dodatku chyba skuteczniej. Zastosowanie tej nowości nie jest obligatoryjne, po prostu regulamin stwarza pewną możliwość, która wydaje mi się cenna. W ślad za tym został zmieniony protokół egzaminacyjny. Dotychczas każdy egzaminator miał swój arkusz, który musiał wypełnić, oceniając wszystkie pytania. Obecnie protokół jest zorientowany na zadania, tzn. każde zadanie egzaminacyjne ma swój arkusz i na tym arkuszu będą się podpisywali tylko ci egzaminatorzy, którzy odbierali odpowiedź na to zadanie. Jest zatem możliwość, że podpiszą się tylko dwie osoby tworzące podzespół. W takiej sytuacji osoba egzaminowana składa egzamin przed co najmniej dwoma podzespołami. ■

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum