7 listopada 2017

Do Ministra Zdrowia Konstantego Radziwiłła

Szanowny Panie Ministrze,

proszę potraktować ten list jako wyraz szacunku, którym darzę Pana w wyniku naszych osobistych rozmów. Dlatego ośmielam się zwrócić do Pana z uprzejmą prośbą, aby zechciał Pan wystosować publiczny apel o zaniechanie kampanii medialnych przeciwko lekarzom. Jestem pewien, że Pana głos w tej sprawie jest w obecnej chwili bardzo potrzebny. Większość lekarzy wykonuje swój zawód z powołania, ich praca obarczona jest ogromną odpowiedzialnością, dlatego należy się im szacunek. Powinnością naszą jest budowanie wokół tego etosu właściwej atmosfery społecznej. Także w szeroko pojętym interesie własnym, gdy przyjdzie nam z pomocy lekarskiej kiedyś skorzystać.

Historia zna kampanie przeciw różnym grupom zawodowym czy społecznym, acz siła historycznych analogii bywa złudna i myląca. W czasach mediów społecznościowych, silnych mediów informacyjnych organizowanie opinii publicznej wokół ogólnych akcji dezawuowania jakichś grup zawodowych lub społecznych w pewnym sensie może być bardziej efektywne niż przed laty, ze względu na nieograniczone możliwości powtarzania nieprawdziwych informacji, uogólniania często bolesnych osobistych doświadczeń. Manipulowanie faktami, wykorzystywanie ludzkiej niewiedzy może tworzyć fałszywy obraz działania lekarzy i budować coraz większe bariery społeczne. Dlatego tak pilna jest potrzeba sprawiedliwych ocen, a nie krytyka uogólniająca całą grupę zawodową na podstawie zestawienia niereprezentatywnych przypadków braku pracowitości, uczciwości czy ulegania próżności.

Szanowny Panie Ministrze, jestem przekonany, że lekarze w Polsce powinni zarabiać więcej, Pan jednak wie znacznie lepiej ode mnie, co dzisiaj i pod jakimi warunkami jest możliwe, a co nie. Chciałbym podkreślić, że ja spotkałem przede wszystkim mądrych i rzetelnych lekarzy. Niezależnie od racji politycznych, ekonomicznych i partyjnych sporów potrzebne jest w moim przekonaniu zaapelowanie do społeczeństwa o umiar i mądrość, by dzisiejsze spory i puste, ogólnikowe akcje propagandowe, wykorzystujące atmosferę strajku lekarzy rezydentów, nie wpłynęły trwale negatywnie na stosunek do lekarzy, nie stały się źródłem braku szacunku i uznania dla pracy całej polskiej służby zdrowia. Czytając komentarze na temat strajku lekarzy, które prezentowane są w mediach, szczególnie społecznościowych, pomyślałem, że napiszę do Pana zwykły ludzki list z prośbą o zabranie głosu. Tylko dlatego pozwoliłem sobie skreślić te kilka słów, odwołując się także do faktu, że przez lata, jako działacz publiczny, był Pan znany z umiaru w opiniach i wypowiedziach.

Z rewerencją

Paweł Kowal

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum