27 lutego 2019

Ilu nas jest i gdzie?

Dariusz Paluszek

wiceprezes ORL w Warszawie ds. lekarzy dentystów

Według statystyk opublikowanych w styczniu 2019 r. przez Eurostat Polska zajmuje ostatnie miejsce w UE pod względem liczby lekarzy dentystów przypadających na 100 tys. mieszkańców. Jest ich 33. Dla porównania w zajmującej pierwsze miejsce w rankingu Grecji – 123, w znajdujących się w połowie stawki Czechach i Belgii – 75, a na przedostatniej na liście Malcie – 47. Przedstawione dane dotyczą roku 2016. Jak sytuacja wygląda w Polsce obecnie, do końca nie wiemy. Dla zaspokojenia potrzeb zdrowotnych społeczeństwa nie liczba lekarzy jest jednak najistotniejsza, lecz raczej ich proporcjonalne rozłożenie.

Wiemy, że dostępność leczenia stomatologicznego jest różna w różnych rejonach kraju. Niejednakowe są zarówno możliwości korzystania ze świadczeń w ramach ubezpieczenia w NFZ, jak i rozlokowanie gabinetów lekarzy dentystów. Inaczej jest w dużych ośrodkach miejskich, w których zdarza się nawet nadwyżka miejsc udzielania świadczeń w naszej specjalności, inaczej – w małych miastach i na obszarach wiejskich, gdzie tych gabinetów jest zdecydowanie mniej, wręcz za mało. Nierzadko pacjent z bolącym zębem ma do pokonania wiele kilometrów nim dotrze do lekarza. Rodzi się zatem pytanie, w jaki sposób powinniśmy rozporządzać posiadanym zasobem kadrowym, jak zaspokajać potrzeby zdrowotne mieszkańców.

Bez wątpienia pomocne byłyby mapy potrzeb zdrowotnych w zakresie stomatologii, ale na razie nie dysponujemy zbiorczym materiałem, który pozwalałby na wytyczenie kierunków i opracowanie strategii. Nie wiemy dokładnie, ile mamy punktów (miejsc) udzielania świadczeń stomatologicznych, gdyż rejestry nie są zbiorcze. Izby lekarskie rejestrują praktyki lekarskie, a rejestr podmiotów wykonujących działalność leczniczą pozostaje w gestii wojewody. Na podstawie danych z OIL w Warszawie może wskazać, że na Mazowszu (poza powiatami sierpeckim, gostynińskim, płockim i miastem Płock) około 5,9 tys. lekarzy dentystów jest czynnych zawodowo i zarejestrowano blisko 5 tys. praktyk lekarsko-dentystycznych, z czego 3 tys. w Warszawie. Nie jest to jednak pełen zasób danych i nie oddaje rzeczywistej skali potrzeb.

Jako izba lekarska chcielibyśmy i powinniśmy mieć wpływ na tworzenie map potrzeb stomatologicznych, kształtować politykę zdrowotną, podejmować z NFZ dialog w sprawie określenia odpowiedniej do zapotrzebowania liczby gabinetów z kontraktem. Pragnę podkreślić, że lekarze dentyści są niejako wypychani do sektora prywatnego, w którym, ze względu na stopień zamożności społeczeństwa, komercyjne leczenie dentystyczne na godnym poziomie jest dla dużej grupy ludności niedostępne.

Oczywiście miejscem wspomnianego dialogu i zbierania danych nie musi być izba. Może to robić odrębny organ grupujący przedstawicieli uczelni medycznych, konsultantów krajowych, przedstawicieli NFZ i Ministerstwa Zdrowia, w którym samorząd lekarski reprezentujący lekarzy dentystów będzie mieć znaczący głos. Mimo zapewnień ministra Szumowskiego Departament ds. Stomatologii w Ministerstwie Zdrowia nie powstał. Liczymy jednak, że zapowiedzi nabiorą realnych kształtów, gdyż ów departament mógłby pełnić rolę ośrodka współpracy stron biorących udział w planowaniu map potrzeb stomatologicznych.

Kiedy zatem pytamy, ilu nas jest i gdzie prowadzimy działalność, nie chodzi nam tylko o weryfikację adresów i kolejną statystykę, ale o głęboki namysł nad organizacją opieki stomatologicznej w Polsce. Również przy tej okazji warto zastanowić się, czy lekarze dentyści (jako przedstawiciele samorządu lekarskiego i grupa zawodowa) nie powinni mieć samodzielnego i gwarantowanego wpływu
na liczbę gabinetów na danym obszarze i ich rozmieszczenie. 

„Miesięcznik OIL w Warszawie Puls” nr 3/2019

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum