2 lipca 2019

Doniesienia naukowe

Niealkoholowe stłuszczenie wątroby

Niealkoholowe stłuszczenie wątroby stało się na świecie najczęstszym schorzeniem tego narządu. Doprowadza do niego otyłość i cukrzyca, a także zaburzenia lipidowe i choroba zapalna jelit. Dr Wiliam Alazawi z Barts Liver Center w University of Londyn uważa, że pacjentów z tą dolegliwością należy szczególnie bacznie obserwować, bo są bardziej narażeni na marskość wątroby oraz raka tego organu. Dotyczy to zwłaszcza osób z cukrzycą.

Specjalista powołuje się na analizę danych dotyczących 18 mln Europejczyków. Wynika z niej, że niealkoholowe stłuszczenie wątroby aż 5-krotnie zwiększa ryzyko marskości wątroby oraz 3,5-krotnie – raka wątroby. U diabetyków zagrożenie tymi chorobami trzeba pomnożyć jeszcze przez dwa. Należy pamiętać, że te powikłania mogą się ujawnić dość szybko: marskość u prawie połowy tych pacjentów wykrywana była już po dwóch, trzech latach od wystąpienia niealkoholowego stłuszczenia wątroby.

Badania pokazują, że chorobę wykrywa się dość późno, kiedy jest już zaawansowana. Często rozwija się niezauważalnie, długo nie powoduje żadnych dolegliwości.

Aspiryna po udarze krwotocznym

To zaskakujące, bo wydawało się, że w takich przypadkach niewskazane jest przyjmowanie kwasu acetylosalicylowego, gdyż może zwiększać ryzyko kolejnego udaru. Jednak to, co wydaje się logiczne, w medycynie nie zawsze potwierdza się w badaniach. Tak może być i tym razem. Sugerują to obserwacje przeprowadzone w Wielkiej Brytanii na grupie 537 osób, które doznały wylewu krwi do mózgu.

Badania trwały pięć lat. Połowa uczestniczących w nich pacjentów otrzymywała aspirynę lub inny podobny lek. Okazało się, że w tym okresie jedynie 12 osób zażywających aspirynę miało kolejny udar krwotoczny, podczas gdy w grupie kontrolnej – 23. Wynika z tego, że u pacjentów po wylewie aspiryna może zmniejszać ryzyko udaru niedokrwiennego.

Główna autorka badania, prof. Rutsam Salman z Uniwersytetu w Edynburgu, zastrzega się, że potrzebne są dalsze obserwacje. – Nasze badania wydają się jednak potwierdzać, że przyjmowanie aspiryny jest bezpieczne – podkreśla.

Prof. Metin Avkiran z British Heart Foundation przyznaje, że lekarze często mają dylemat, czy pacjentom po udarze krwotocznym zalecać stosowanie aspiryny w małej dawce 75 mg, bo regularne jej zażywanie chroni zarówno przed udarem niedokrwiennym, jak i przed zawałem serca.

Niezależnie od tego, jak wypadną dalsze badania, warto przypomnieć, że aspiryna nawet w małych dawkach nie powinna być nadużywana, grozi bowiem podrażnieniem przewodu pokarmowego i wrzodami żołądka. Nie należy podawać jej dzieciom do 16. roku życia, ponieważ może wywołać u nich chorobę Reye’a.

(„Lancet”, maj 2019, doi.org/10.1016/S0140-6736(19)30840-2)

Sens życia wydłuża życie seniorów

To nie nowość, ale wyjątkowo mocne potwierdzenie zjawiska przyniosły badania przeprowadzone przez specjalistów amerykańskich. Seniorzy z poczuciem sensu życia, którzy mają jeszcze jakiś cel, misję, mniej są narażeni na różne choroby, w tym sercowo-naczyniowe, i dłużej żyją. Wskazuje na to analiza przypadków prawie 7 tys. Amerykanów, którzy urodzili się w latach 1931–1941 i byli obserwowani przez dziesięć lat.

Zaobserwowaliśmy silny związek między celem życia a śmiertelnością – wyjaśnia główna autorka badania, dr Leigh Pearce z University of Michigan. Pytanie, co jest celem i sensem życia? Dr Pearce podkreśla, że chodzi o to, co jest ważne dla danej osoby. To może być cokolwiek, zarówno dążenie do konkretnych osiągnięć, jak i utrzymywanie dobrych relacji z innymi albo wartości duchowe.

Stan psychiczny badanych analizowano w skali sześciostopniowej. Ci, którzy uzyskali mniej punktów, pod koniec dziesięcioletniego okresu obserwacji wykazywali 2,5-krotnie wyższy poziom hormonów stresu i wskaźników stanu zapalnego. Sens życia pomagają znaleźć medytacja i joga. Samopoczucie poprawia także wolontariat oraz wszelkiego rodzaju pasje.

Pocałunek może przenosić rzeżączkę

Nie jest zaskoczeniem, że rzeżączka może być przenoszona drogą płciową. Wygląda jednak na to, że niezależną drogą jej przenoszenia bywa pocałunek głęboki. Wskazują na to badania australijskich specjalistów. Nie wystarczy zatem używać prezerwatyw, żeby uniknąć zakażenia.

Pocałunek może być bardziej ryzykowny niż się dotąd wydawało – ostrzega główny autor badania Eric Chow z Melbourne Sexual Health Center w Monash University. Powołuje się na obserwacje prawie 37 tys. mężczyzn uprawiających seks z innymi mężczyznami w okresie od marca 2016 r. do lutego 2017. Podzielono ich na trzy kategorie: tych, którzy ograniczali się tylko do pocałunków, uprawiali jedynie seks analny lub utrzymywali obydwa rodzaje kontaktów. Analizowano ostatnie trzy miesiące.

Dr Chow chce zbadać, czy ryzyko infekcji może zmniejszyć codzienna higiena jamy ustnej. To bardzo ważne – podkreśla – bo trudno sobie wyobrazić, żeby ludzie z obawy przed zakażeniem przestali się całować. Lekarze powinni pamiętać, że rzeżączka często powoduje nietypowe objawy i bywa oporna na antybiotyki. 

Zbigniew Wojtasiński

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum