1 kwietnia 2021

Sprawy lekarzy dentystów – Minął rok…

DARIUSZ PALUSZEK
wiceprezes ORL w Warszawie ds. lekarzy dentystów

No i minął rok. Po 12 miesiącach powoli przyzwyczajamy się do nowej rzeczywistości nie tylko w opiece zdrowotnej, ale i w życiu codziennym. Po kilku tygodniach strachu i niepewności w marcu i kwietniu 2020 r. oraz mimo niedoborów środków ochrony indywidualnej wróciliśmy do pracy jako jedni z pierwszych lekarzy – już w maju. Nikt nie zwracał uwagi na stomatologów. W tym okresie kamery śledziły przede wszystkim losy lekarzy przyjmujących pacjentów z koronawirusem. Lekarze na oddziałach spędzali z chorymi kilka godzin dziennie, a lekarze dentyści pracowali twarzą w twarz z pacjentami średnio 8–9 godzin, nie wiedząc, czy się od nich nie zarażą, bo przecież brakowało testów.

Aby uspokoić opinię publiczną, NFZ obiecywał złote góry lekarzom i udowadniał, że korzystanie z usług stomatologicznych jest bezproblemowe. Powoli musieliśmy wrócić do pracy. Trzeba było zadbać o pacjentów, nie można ich było zostawić samym sobie. Poza tym realia życia, troska o losy firmy i personelu, a także zobowiązania finansowe, które często mamy (kredyty, leasingi), nie pozwoliły czekać bezczynnie.

No i minął rok…

Lekarze rodzinni wracają do przyjmowania pacjentów w gabinetach i otwierają swoje placówki (zabrano im możliwość udzielania teleporad), a my, lekarze dentyści, pracujemy cały czas. Ministerstwo Zdrowia i NFZ obiecują, „prowadzą dialog” i wymieniają pisma z samorządem.

A efekt jest następujący: od NFZ dostaliśmy nic nierekompensujący 3-proc. dodatek. 1/12 kontraktu, który mieliśmy odpracować, jest praktycznie w wyznaczonym terminie nie do odrobienia. Trzeba więc wartość tej części zwracać (niektórzy koledzy już musieli to zrobić). Narodowy płatnik nie chce zwiększyć wycen punktowych ani podwyższyć wartości punktu. Powodem jest brak pieniędzy w systemie, których nie przybędzie od naszych ciągłych pism, apeli i rozmów z decydentami z NFZ. Tych, którzy uwierzyli w powrót stomatologii do szkół, zostawiono z ich problemami. Szkoły są zamknięte przez prawie rok. Ogranicza się możliwość robienia specjalizacji w ramach wolontariatu (co było akceptowalne dla stomatologów, a nie do przyjęcia przez lekarzy ogólnych), nie dając innych możliwości kształcenia specjalistów (specjalizacje stomatologiczne to około 1,5 proc. wszystkich specjalizacji). Aby „ułatwić” życie dentystom, wprowadza się nowe rozwiązania, które trzeba wdrożyć w gabinetach za własne pieniądze (bez refundacji). Elektroniczna dokumentacja medyczna, nowe przepisy związane z BDO, nowe kasy fiskalne (online), próba wdrożenia nowych zasad wykonywania zdjęć RTG w gabinecie stomatologicznym – to tylko niektóre utrudnienia w czasie epidemii.

Niestety, są wśród nas lekarze, którzy nie wytrzymują presji i zamykają bądź sprzedają (często firmom sieciowym) swoje gabinety. Mam nadzieję, że nie będzie to trwały trend.

Wielu z nas chorowało. Zdarzyły się także zgony z powodu COVID-19 wśród lekarzy dentystów. Umiemy pracować z pacjentami w stanie podwyższonego ryzyka. Zawsze to robiliśmy, ale teraz najprawdopodobniej będzie to już standard, mimo zaszczepienia części lekarzy, a w przyszłości również wszystkich pacjentów. Musimy uważać na swoje zdrowie. Przebywanie kilka godzin codziennie w maseczkach powoduje już sygnalizowane przez laryngologów problemy z układem oddechowym. Musimy być ostrożni.

Mijający rok zahartował nas jeszcze bardziej. Wiemy, że jako przymusowo sprywatyzowana grupa lekarzy musimy dawać sobie radę sami. Śledzę rozwój dialogu lekarzy ogólnych z MZ i NFZ. Nie napawa optymizmem, nie liczyłbym więc na pomoc dla lekarzy dentystów ze strony ustawodawcy, bo „przecież wy i tak pracujecie i jesteście sprywatyzowani” (opinia nieoficjalna z MZ i NFZ).

Czy to pesymizm? Nie. Według mnie to realne spojrzenie na mijający rok i naszą pozycję w czasach pandemii. Mam nadzieję, że i tym razem damy radę i przetrwamy, utrzymując nasze gabinety, czego państwu i sobie z całego serca życzę.

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum