28 października 2024

IZBA BLIŻEJ LEKARZY: Primum non nocere

Już po raz piąty odbyła się konferencja „Empatia a umieranie i śmierć. Aby godnie umrzeć, potrzebna jest cała wioska”, organizowana przez Okręgową Izbę Lekarską w Warszawie we współpracy z Instytutem Dobrej Śmierci.

tekst DOROTA LEBIEDZIŃSKA

Spotkania te są reakcją na potrzebę edukacji. Lekarze chcą uczyć się profesjonalnego i czułego mówienia o umieraniu, śmierci oraz żałobie. Celem konferencji jest przede wszystkim zmiana podejścia z przemilczania i niedopowiedzeń na pełen szacunku, otwarty dialog. Chodzi o to, aby ludzie byli świadomi swojego życia, ale także, a może przede wszystkim, perspektywy końca, aby w obliczu śmierci potrafili o siebie zadbać i wzajemnie się wspierać.

Dr Agata Malenda, specjalistka chorób wewnętrznych, hematolożka, która zajmuje się opieką paliatywną, rozpoczynając konferencję, powiedziała: – Tak samo, jak opiekujemy się pacjentem za życia, powinniśmy zaopiekować się nim także w procesie umierania, dlatego, że śmierć jest częścią życia, jest naturalna i nie możemy jej uniknąć. Musimy o niej rozmawiać, tak samo jak o dobrym życiu. Niech mottem tej konferencji będą słowa ks. Jana Kaczkowskiego: „Własnej śmierci nie da się schrzanić. Nie zdarzyło się, żeby ktoś umarł nieskutecznie. Ale da się schrzanić wszystko to, co jest wokół śmierci”.

Pod tym właśnie kątem przygotowano program konferencji, który był podzielony na cztery panele. Pierwszy dotyczył żałoby i żegnania się z osobą umierającą. Wystąpiły Katarzyna Jackowska-Enemuo, antropolożka kultury, Izabela Jachnicka, celebrantka humanistycznych ceremonii pogrzebowych, Joanna Piaskowska, przedstawicielka rodziny pacjenta chorego onkologicznie, i dr Maria Wysocka, psycholożka na oddziale hospicjów stacjonarnych. Panie mówiły o własnych doświadczeniach w opiece nad chorym onkologicznie, o tym, co to znaczy dobrze się żegnać z osobą umierającą. Jak ważna jest wspólnotowość w śmierci i w żałobie, o zobiektywizowanej trosce, przede wszystkim zaś o relacji człowiek – człowiek oraz o tym, że pogrzeb powinien być rytuałem uzdrawiającym.

Druga część konferencji poświęcona była zagadnieniu, jak lekarz powinien rozmawiać z pacjentem i jego rodziną oraz jak ma zadbać o własne zdrowie psychiczne. Prelegentem w tej części spotkania był prof. Zbigniew Żylicz, który podkreślił wagę komunikacji: – W moim pojęciu relacja z pacjentami to spotkanie dwóch specjalistów. Jeden jest specjalistą od choroby, czyli lekarzem, a drugi to pacjent, czyli specjalista od odczuwania tej choroby. Profesor mówił też o dostosowaniu języka do możliwości percepcji zarówno pacjenta, jak i jego rodziny, oraz o tym, jak ważny jest uśmiech, a nawet żart w tym trudnym czasie. Wskazał również, że pora uczyć studentów medycyny tzw. kompetencji społecznych.

Z niezwykle trudnym problemem zmierzyła się Katarzyna Żak-Jasińska, pediatra, specjalistka onkologii i hematologii dziecięcej. Rozpoczęła swój wykład od bajki o ważce, która jest symbolem śmierci, odchodzenia i umierania, ale jednocześnie przechodzenia na drugą stronę (larwy tego owada żyją w wodzie, a następnie wydostają się na powierzchnię). Wyjaśniała, jak zaopiekować się sobą po śmierci pacjenta, zadbać o własne zdrowie psychiczne. Jakie są drogi powrotu lekarza do normalnego życia, do własnej rodziny, gdy umiera dziecięcy pacjent, i jak skonfrontować się z własnym lękiem przed śmiercią. – Chodzi o to, żeby ta studnia nie była nigdy pusta – podsumowała.

Trzecia z kolei część konferencji dotyczyła terapii daremnej. Dr Paweł Witt zajął się tym problemem na oddziałach intensywnej terapii, m.in. tłumaczył, że intensywnie, nie znaczy uporczywie.

Z kolei dr Tomasz Imiela, współorganizator spotkania, wprowadził zebranych w tematy prawne. Wyjaśniał, kim będzie pełnomocnik zdrowia pacjenta po zmianach prawnych, jakie będą jego kompetencje i kiedy owe zmiany mogą wejść w życie. – Terapia daremna i terapia uporczywa mogą być różnie rozumiane w zależności od punktu widzenia. Co innego może być daremne dla lekarza prowadzącego, dla konsultanta, co innego dla rodziny, a jeszcze co innego dla pacjenta. Zawsze trzeba zadać sobie pytanie, kto jest na pierwszym miejscu, czyje dobro jest dla nas najważniejsze? Dla mnie najważniejsze jest dobro pacjenta. To jego pojęcie daremności lub niedaremności powinno być na pierwszym miejscu. Dr Imiela uświadomił również zebranym, że nie wolno mylić pojęć, bo zaprzestanie terapii daremnej nigdy nie było i nie jest eutanazją.

Prof. Małgorzata Krajnik w tej części konferencji odpowiadała na pytanie, czy w innych specjalizacjach jest miejsce na opiekę paliatywną, a prof. Urszula Tokarczyk-Bar mówiła, jak rozmawiać z dziećmi, gdy umiera ktoś bliski. Przekonywała, że stwierdzenie „śmierć nie jest tematem dla dziecka” kompletnie mija się z prawdą, ponieważ śmierć jest częścią życia i dziecko również trzeba z nią oswajać. Poleciła także kilkanaście książek, które podejmują ten ważny i trudny temat.

Panel czwarty miał wymiar holistyczny, dotyczył roli wolontariuszy, duchowości i umierania w kontekście różnic kulturowych i religijnych również w Kazachstanie i na Ukrainie. W tej części Krzysztof Sędacki, koordynator wolontariatu w Hospicjum Sióstr Felicjanek w Warszawie, opowiedział o swojej drodze oraz o tym, jak wolontariat wpływa na życie osób, które go się podejmują, jak uczy się ochotników, a także jak wspierają oni personel hospicjów i szpitali.

Ks. Władysław Duda swoje wystąpienie poświęcił duchowości w opiece nad umierającym pacjentem. Przedstawił rolę duchownego, jako swoistego pomocnika w tej ostatniej, najważniejszej drodze, i wyjaśnił, jak wyglądają meandry opieki duchowej.

Katarzyna Kałduńska, założycielka i prezeska Fundacji Dom Hospicyjny w Pruszczu Gdańskim, przypomniała zebranym, że to pacjent dowodzi, a cała reszta powinna być krok za nim, że najważniejsza jest empatia, bo nieistotne, czy na łóżku leży katolik, muzułmanin, czy buddysta, bo zawsze leży tam człowiek. Potwierdziła słowa prof. Żylicza, mówiąc: – Uśmiech pozwala nam rozwiać zatęchłą atmosferę śmierci. Namawiała także, aby iść z tematem śmierci do mediów, ponieważ ludzie się nim interesują.

Ostatnią prelegentką była Eugenia Szuszkiewicz, która opowiedziała, przed jakimi wyzwaniami stoi opieka paliatywna w Kazachstanie i na Ukrainie.

Konferencję zakończyła dyskusja, z której wynikło, że personel medyczny jest gotowy na edukację i zmiany, ale przeszkodą w ich wprowadzeniu jest jak zwykle brak pieniędzy. Okazało się też, że paliatywna opieka nad dziećmi jest dużo lepsza niż nad dorosłymi oraz że powinny powstać (a nawet już powstają) całe zespoły takiej opieki. Zwrócono również uwagę na edukację młodych lekarzy skierowaną nie tylko na kompetencje, ale również, a może przede wszystkim, na umiejętności.

Zamykając konferencję, w której uczestniczyło około 200 osób, dr Agata Molenda zaprosiła wszystkich na spotkanie, które odbędzie się wiosną.

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum