5 października 2020

Okiem WUM. Wbrew większości niczego nie da się zrobić

Z prof. Zbigniewem Gaciongiem, rektorem Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego na kadencję 2020–2024, rozmawia Marta Wojtach, rzecznik WUM.

Z jakimi wyzwaniami przyjdzie zmierzyć się nowym władzom WUM w rozpoczynającym się roku akademickim?

Podstawową kwestią jest zapewnienie bezpiecznego, a jednocześnie efektywnego kształcenia studentów w istniejącej sytuacji epidemicznej. Jestem zwolennikiem otwarcia uczelni i to była jedna z pierwszych decyzji rektorskich: powrót studentów na uczelnię od 1 października. WUM jest właścicielem pięciu szpitali klinicznych, przywrócenie działania tych szpitali w możliwie największym, ale bezpiecznym zakresie jest dla mnie obecnie drugim co do wagi zadaniem. Należy pamiętać, że rektor jedynie pośrednio ma wpływ na autonomiczne decyzje szpitali klinicznych. Placówki te nie tylko są istotnym elementem systemu ochrony zdrowia w Warszawie, ale stanowią dla uczelni podstawową dydaktyczną bazę kliniczną. Trzecim priorytetowym zadaniem dla mojego zespołu na najbliższy czas jest wprowadzenie nowoczesnych metod kształcenia, szczególnie nabywania wiedzy praktycznej, oraz uruchomienie Centrum Symulacji Medycznych.

W kampanii wyborczej podkreślał pan konieczność zmian na uczelni, których oczekuje społeczność akademicka.

Nadal tak twierdzę, choć obecny statut daje rektorowi bardzo wiele uprawnień. Uważam, że zbyt wiele, szczególnie że WUM to publiczna wyższa szkoła, więc powinien być zarządzany demokratycznie. Niezbędna jest zatem nowelizacja statutu uwzględniająca postulaty Rady Uczelni i całej społeczności akademickiej. Środowisko naszego uniwersytetu oczekuje zwiększenia roli rad wydziałów, którym chcemy rozszerzyć uprawnienia, m.in. w zakresie podejmowania decyzji dotyczących awansu zawodowego. Dyktatura na uczelni nie ma racji bytu. Nie da się przeprowadzić niezbędnych reform wbrew woli większości. Proponowane przeze mnie zmiany muszą być poddawane szerokiej dyskusji i ostatecznie zweryfikowane choćby w formie referendum, by wybrane rozwiązania zostały zaakceptowane przez większość społeczności, a nie tylko przez 50 senatorów. Nikt nie może czuć się w tej debacie pominięty.

Od dawna nauczyciele akademiccy domagają się rozwiązania kwestii obciążenia tych samych osób zadaniami naukowymi, dydaktycznymi i klinicznymi.

Będę dążył do tego, aby w WUM wypracować model umożliwiający wykładowcom prowadzenie działalności na różnych polach. Uniwersytet potrzebuje wszystkich grup: dydaktyków, naukowców i klinicystów. Pracownicy dydaktyczni realizujący większy wymiar godzin pensum umożliwiają tym samym pracownikom naukowym poświęcenie dłuższego czasu na prowadzenie badań, a wyniki badań, granty i patenty stanowią o kategorii naukowej uczelni, co powiązane jest z wysokością subwencji, z której wypłaca się wszystkie wynagrodzenia. To system naczyń połączonych, w którym wszyscy są równie ważni i potrzebni.

Uniwersyteckie Centrum Kliniczne WUM, łączące trzy uczelniane szpitale: Szpital Kliniczny Dzieciątka Jezus, Centralny Szpital Kliniczny i Dziecięcy Szpital Kliniczny, istnieje od 1 stycznia 2019 r. Czego możemy się spodziewać po połączeniu teraz, kiedy od 1 września decyzje należą do pana i pana zespołu prorektorskiego?

Po okresie, kiedy konsolidacja była zabiegiem jedynie administracyjnym, konieczna jest unifikacja w zakresie merytorycznym. Mamy już ponadpółtoraroczne doświadczenie, analizujemy je i rozważamy, czy jednak pewien stopień autonomii podmiotów tworzących UCK WUM nie byłby korzystniejszy dla sprawności funkcjonowania centrum. Ze względu na kluczową rolę szpitali klinicznych uniwersytetu w prowadzeniu zajęć dydaktycznych nieodzowna jest pilna rewitalizacja części placówek. Realizacja projektu modernizacji Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus miała być finansowana z budżetu państwa, ale możemy nie otrzymać pieniędzy z powodu stanu finansów publicznych. Choć nadal na owe środki liczymy, jesteśmy przygotowani na każdą decyzję i opracowujemy alternatywne rozwiązania.

WARSZAWA, 18/09/2020: Rektor WUM prof. dr hab. n. med. Zbigniew Gaciong, na uczelni.
Fot: Piotr Malecki

Oczywiście, pracujemy zespołowo. Grono prorektorów tworzą: odpowiedzialna za kadry prof. Agnieszka Cudnoch-Jędrzejewska, prof. Piotr Pruszczyk zajmujący się obszarem nauki, prof. Marek Kuch, który odpowiada za sprawy kształcenia i studenckie, prof. Wojciech Lisik skupiający się na sprawach klinicznych oraz prof. Paweł Włodarski, który zajmuje się promocją, umiędzynarodowieniem i rozwojem uczelni. Od 1 października stery na wydziałach będą trzymać: prof. Rafał Krenke na Wydziale Lekarskim, prof. Dorota Olczak-Kowalczyk na Wydziale Lekarsko-Stomatologicznym, dr hab. Joanna Kolmas na Wydziale Farmaceutycznym, dr hab. Mariusz Gujski na Wydziale Nauk o Zdrowiu, dr hab. prof. WUM Dariusz Białoszewski na Wydziale Medycznym. Wymienione osoby mają wszelkie kompetencje do sprawowania powierzonych im funkcji, a także wielkie zasoby energii i prawdziwego zaangażowania w pracę dla naszej uczelni. Pokładam duże nadzieje we współpracy z nimi.

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum