5 października 2017

Tak, że, tak że i także

Język nasz giętki

Prof. Piotr Müldner-Nieckowski

Co kilka dni uruchamiam w przeszukiwarce Google’a program do znajdowania odstępstw od zasad ortografii i gramatyki. Ma to służyć badaniu stanu języka, ale przydaje się też jako pomoc w poradnictwie językowym. Program ów daje wyniki, które permanentnie wskazują, że w ciągu minionych kilku lat na czoło wyścigu w kaleczeniu języka wysuwa się niepoprawna forma także zamiast tak że oraz tak że zamiast także, a widuje się też także że zamiast tak że, zestawienie z przecinkiem także, że zamiast bez przecinka. Spotyka się też zupełnie zwariowane kombinacje typu *tak że że albo nawet *tak, że, że. Słowem niejeden pisze jak chce i w dodatku jak nie umie. Można rzec: im bardziej nie umie, tym chętniej nie wie, a im bardziej nie umie i nie wie, tym chętniej pisze. To taka typowa cecha rozmaitych forumowiczów i komentatorów zdarzeń. No dobrze, ale nie znęcajmy się nad nimi, tylko przyjrzyjmy się sprawie.

Chodzi o wyrazy tak i że oraz ich połączenia, jak również funkcje w zdaniu.

Wyrażenie (związek frazeologiczny) tak że jest spójnikiem i znaczy ‘więc, zatem, wobec tego, w takim razie’. Przecinek stawiamy przed tak, bo drugie zdanie jest wprowadzane przez całe to połączenie tak że, a nie tylko przez że. Na przykład: Pytał wiele razy, tak że wreszcie się dowiedział (nie: *także wreszcie się dowiedział!).

Jeśli jednak w tekście jest tylko zbieg tych dwóch wyrazów (tak jest obok że, ale nie jako część spójnika) i nie są one wyrażeniem znaczącym ‘więc, zatem’ itd., to przecinek stawiamy przed że. Przykład: Przymocował to tak, że będzie się trzymało.

Równie często występuje w tekstach wyraz także, który jest zrostem tak + że: Są tam piękne zabytki, a także inne wspaniałe budynki. Łączna pisownia tak i że jest zarezerwowana dla znaczenia ‘również, też’. Triada „także, również, też” jest chętnie wykorzystywana jako grupa synonimów do stosowania zamiennego. Ponieważ język polski nie lubi redundancji (niewygodnych powtórzeń), pisarz, który dba o styl, w jednym zdaniu użyje „także”, w drugim „również”, w następnym „też”, i tak w koło. To do takich celów język wytworzył mnóstwo wyrazów bliskoznacznych.

Problem związany z łączliwością typu „tak + że” dotyczy znacznej liczby różnych połączeń wyrazowych. Niektóre mają postać wyrazu (zrostu), inne są rozdzielane spacją, a przeważnie każde znaczy co innego.

Dobrym przykładem są tu wyraz jakby i pisana rozdzielnie para jak by. Jeśli w zdaniu chodzi o spójnik, który ma znaczyć ‘gdyby, jak gdyby, tak jak’, to napiszemy jakby. Przykład: Był smutny, jakby się stało coś złego. Natomiast rozdzielnie piszemy jak by, kiedy jak jest zaimkiem. Przykład: Zastanawiał się, jak by to napisać. W takich wypadkach cząstka by oznacza tryb warunkowy i nie jest składnikiem spójnika złożonego, sama też nie jest spójnikiem (por. żeby – aby – by).

Z radością donoszę, że w tekstach internetowych ostatnio znacznie zmniejszyła się liczba takich form jak *poszłem, *pizzernia i *lubieć. 

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum