30 stycznia 2020

Odpowiedzialność lekarza za błędy diagnostyczne

Analiza przypadku cz. 9

Aleksandra Powierża – radca prawny

Karolina Podsiadły-Gęsikowska – adwokat

Pani A. 24.04.2017 r. zgłosiła się do przychodni rejonowej w X., gdzie przyjął ją lek. Z. Zgodnie z wpisem  w historii choroby, powodem wizyty były dolegliwości związane z okresowymi bólami brzucha. Ponadto pacjentka podkreśliła, że czuje się „ciężko”. Ponieważ w przeszłości przeszła chorobę tarczycy, która mogła dawać uczucie osłabienia (nadmiernego ciężaru), zbadano tarczycę oraz wydano skierowanie na badanie hormonalne narządu. Kolejna wizyta odbyła się 27.04.2017 r. również u lek. Z. Zgodnie z wywiadem, wpisanym w dokumentacji, pani A. zgłosiła ból w okolicy krzyżowo-lędźwiowej i duszność w klatce piersiowej. Lekarz w badaniu fizycznym nie stwierdził nieprawidłowości w zakresie płuc ani progresji patologii w zakresie jamy brzusznej (przewlekła choroba trzustki), wykonał EKG, w którym poza przyspieszoną częstotliwością rytmu serca nie uwidoczniono patologii, zmierzył ciśnienie tętnicze (wartość pozostawała w zakresie normy), włączył leczenie przeciwzapalne oraz wystawił zwolnienie lekarskie.

29.04.2017 r. ze względu na silne napady duszności oraz problemy z oddychaniem pacjentka została przewieziona karetką pogotowia do wojewódzkiego szpitala specjalistycznego w X. i przyjęta na oddział fizjopulmonologii i onkologii pulmonologicznej. Wykonane w dniu przyjęcia na oddział RTG klatki piersiowej było opatrzone trzema znakami zapytania, wskazywało bowiem istnienie istotnej patologii w zakresie klatki piersiowej, ale na podstawie tego badania nie można było sprecyzować jej istoty. W wyniku przeprowadzonej diagnostyki szpitalnej rozpoznano: ropień płuca z zapaleniem płuc, cukrzycę insulinoniezależną i niedokrwistości spowodowane niedoborem żelaza.

Leczenie zachowawcze prowadzone na wspomnianym oddziale wymagało w dalszym etapie uzupełnienia o leczenie chirurgiczne, polegające na bilobektomii (usunięto płat środkowy oraz dolny płuca prawego) oraz ewakuacji ropniaka opłucnej po stronie prawej. Podczas zabiegu operacyjnego ani w okresie pooperacyjnym nie zanotowano powikłań, a pani A. została wypisana do domu w stanie dobrym 16.05.2017 r.

Po opuszczeniu szpitala pacjentka zgłosiła roszczenia w stosunku do przychodni rejonowej w X., żądając 30 tys. zł z tytułu zadośćuczynienia za szkody powstałe na skutek nieprawidłowego leczenia w tej placówce. W jej ocenie doszło do zaniechania w postaci niezalecenia podstawowych badań.

W celu ustalenia, czy postępowanie medyczne lekarza prowadzącego było prawidłowe, zgodne z aktualną wiedzą medyczną i przeprowadzone z należytą starannością, niezbędne było zasięgnięcie opinii lekarza specjalisty z zakresu chorób wewnętrznych. Lekarz orzecznik stwierdził, że masywne płatowe zapalenie płuc powikłane ropniakiem opłucnej jest ciężką chorobą infekcyjną rozwijającą się wskutek gwałtownego namnażania się drobnoustrojów chorobotwórczych w obrębie tkanki płucnej.

Możliwości diagnostyczne lekarza rodzinnego opierają się na badaniu lekarskim uzupełnionym o zapis EKG, którego wykonanie zapewnia poradnia. Rozszerzenie diagnostyki ponad wskazane badanie jest możliwe w wyniku skierowania pacjenta na bardziej szczegółowe badania. Taka diagnostyka zawsze wiąże się z koniecznością udania się do odpowiedniej pracowni w kolejnym terminie. Decyzję o potrzebie rozszerzenia diagnostyki podejmuje się w oparciu o badanie lekarskie, które obowiązkowo zawiera: część podmiotową (wywiad), część przedmiotową (badanie fizyczne pacjenta: oglądanie, badanie dotykiem, osłuchiwanie).

Oba elementy badania lekarskiego w czasie wizyt zarówno 24.04, jak i 27.04.2017 r. zostały wykonane. Lekarz rodzinny nie stwierdził (zwłaszcza 27.04) patologii w zakresie układu oddechowego ani krążenia, co potwierdziło osłuchanie płuc oraz zapis elektrokardiograficzny. Dalsza dokumentacja szpitalna świadczy o tym, że nawet RTG wykonane dwa dni po ostatniej wizycie, a więc po kolejnych dniach inkubacji choroby płuc, nie umożliwiło sprecyzowania rodzaju patologii, a co za tym idzie włączenia leczenia celowego.

Podsumowując, lekarz orzecznik podkreślił, że wymienione przez pacjentkę w czasie wizyt w POZ 24 i 27.04.2017 r. dolegliwości nie wskazywały na rozwijający się stan zapalny
w zakresie układu oddechowego. Opisanym przez panią A. „dusznościom w klatce piersiowej” (27.04) nie towarzyszyły zmiany osłuchowe nad płucami wskazujące na rozwijającą się/trwającą patologię w zakresie układu oddechowego. Inkubacja zapalenia płuc może nastąpić w ciągu kilku godzin od momentu wtargnięcia drobnoustrojów chorobotwórczych w obręb tkanek, wobec czego stwierdzone 29.04.2017 r. zmiany w obrazie RTG oraz być może w badaniu fizycznym (brak dokumentacji szpitalnej) mogły nie występować jeszcze 27.04. Diagnostyka patologii płucnej umożliwiająca wprowadzenie optymalnej terapii często wymaga zastosowania wielu procedur medycznych, z tomografią komputerową włącznie (jak w opisanym przypadku), i jest ze swojej natury dostępna jedynie w warunkach szpitalnych. Postępowanie medyczne lekarza obejmowało niezbędne procedury: badanie podmiotowe i przedmiotowe, które – przeprowadzone 24 i 27.04.2017 r. – nie dały podstaw do rozpoznania patologii w zakresie układu oddechowego.

Opiniujący wskazał, że lek. Z. podczas udzielania poszkodowanej świadczeń medycznych 24 i 27.04.2017 r. nie dopuścił się błędu medycznego ani braku należytej staranności. Jego postępowanie było prawidłowe. Tym samym nie uznano winy lekarza ani placówki medycznej i odmówiono wypłaty świadczeń na rzecz pani A.

Pytanie redakcji: Pierwsza myśl, jaka przychodzi do głowy „statystycznemu Kowalskiemu”, dotycząca błędu medycznego, to nieprawidłowe wykonanie jakiejś procedury medycznej, np. źle przeprowadzony zabieg. Czy zawsze tak jest?

Odpowiedź prawnika lekarza: Rzeczywiście jest taki, trochę stereotypowy, tok myślenia. Nie jest on jednak prawidłowy. Co prawda nie ma jednej definicji błędu medycznego, ale można powiedzieć, że błędem medycznym jest każde niezgodne z aktualną nauką medycyny działanie, zaniedbanie lub zaniechanie personelu medycznego – lekarzy, lekarzy dentystów, rehabilitantów, pielęgniarek, położnych i innych osób wykonujących zawody medyczne, które spowodowały powstanie szkody u pacjenta. Nie muszą to więc być jedynie nieprawidłowo wykonane zabiegi. Warto wiedzieć, że są różne rodzaje błędów.

Pytanie redakcji: No właśnie, w omówionym przypadku nie mieliśmy do czynienia z taką sytuacją, a jednak rozważane było popełnienie błędu medycznego przez dr. Z. O jakim rodzaju błędu możemy tutaj mówić?

Odpowiedź prawnika lekarza: Gdyby stwierdzić, że dr Z. popełnił błąd medyczny, bez wątpienia byłby to błąd diagnostyczny. Taki błąd polega na nieprawidłowej ocenie stanu pacjenta, mimo prawidłowego wyniku badania diagnostycznego, na skutek obiektywnie sprzecznego z zasadami obowiązującymi w medycynie postępowania lekarza. W takiej sytuacji niewłaściwe rozpoznanie polega na błędnym stwierdzeniu, że pacjent jest zdrowy, bądź prawidłowym stwierdzeniu, że pacjent choruje, jednakże w innym zakresie niż lekarz ocenia. Dobrze, że w tym przypadku nie stwierdzono popełnienia błędu. 

www.prawniklekarza.pl

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum