26 stycznia 2024

Siedem

Nie mówię o thrillerze z 1995 r. w reżyserii Davida Finchera, z głośną rolą Kevina Spacey, lecz o siedmiu pomysłach na życie wywodzących się z Kraju Kwitnącej Wiśni.

autor: PIOTR PAWLISZAK, prezes ORL w Warszawie

 

Mamy tendencję do trwania w rozmaitych bańkach – towarzyskich, informacyjnych (filtrujących – ang. filter bubble), komunikacyjnych lub ideowych. Trwanie przy tym, co znane, jest wygodne, ale nie sprzyja rozwojowi. Z kolei wychodząc poza strefę komfortu, zawsze ryzykujemy, że osiągniemy jedynie… dyskomfort. Każdy przekaz w komunikacji podlega filtrowaniu przez drugą osobę. To, co pozostanie, wynika z korekcji, która zachodzi u odbiorcy – przez jego osobiste punkty odniesienia, wartości, przekonania i uprzedzenia. Rzadko zdarza się, by intencje mówiącego zostały zrozumiane przez odbiorcę 1:1, ale zawsze warto poszukiwać nowych sposobów – stosując powtarzalne próby (tzw. kalibracja społeczna) oraz zyskując większy wgląd w siebie. W tym nurcie mieszczą się wybrane przeze mnie hasła (również dla mnie jest to nowość, bo pojęcie o kulturze japońskiej mam mgliste).

 

 

  1. Ikigai – chyba najbardziej rozpoznawalne hasło spośród wymienionych tutaj. Sprowadza się do znalezienia sensu życia w oparciu o łączne spełnienie czterech warunków. By tego dokonać, musimy odpowiedzieć sobie na cztery pytania: co umiem? co lubię robić? co jest pożyteczne dla świata? za co mogę otrzymywać wynagrodzenie? Szczęśliwie dla większości z nas na te pytania możemy odpowiedzieć, wskazując zawód, który wykonujemy. Ale czy warto zatrzymywać się tylko na tym? Proponuję spędzić spokojną chwilę nad załączoną grafiką ilustrującą warianty tego zagadnienia.

 

  1. Wabi-sabi – koncepcja osadzona gdzieś między uważnością (mindfulness) a pogodnym nihilizmem. Pochwała niedoskonałości, odrzucanie perfekcjonizmu. Idea, która przypomina, że wszystko przemija – „nie bierz życia zbyt serio, bo i tak nie wyjdziesz z tego żywy”. Łatwiej powiedzieć, niż zrobić… Odnajdź radość w prostych, naturalnych (spontanicznych) i niedoskonałych elementach swojego życia, pochyl się i znajdź wielkie w małym. Porażki nas kształtują i uczą, traktujmy samych siebie w duchu just culture.

 

  1. Kaizen – etymologicznie jest to zlepek dwóch słów „kai” (oznaczającego zmianę) oraz „zen” (coś dobrego, pozytywnego). Według innych tłumaczeń oznacza stałe dążenie do poprawy, dlatego doczekało się nawet implementacji biznesowych, np. w Toyocie. Zakłada ono wprowadzanie początkowo drobnych, osiągalnych, pozytywnych zmian, które długofalowo wpływają na poprawę funkcjonowania jednostki lub organizacji, by następnie można było myśleć o poważniejszych zmianach. Dotyczyć może zarówno nawyków żywieniowych, aktywności fizycznej, rozwoju zawodowego, jak i życia prywatnego.

 

  1. Omotenashi – idea empatii i szczególnej troski, które swoim zakresem wykraczają poza tradycyjną uprzejmość lub gościnność: słuchaj aktywnie, oferuj pomoc, nie czekając na prośbę o nią. Pozwala na poprawę relacji, wzmacnia poczucie wspólnoty i wdzięczności.

 

  1. Oubaitori nie porównuj się z innymi. Theodore Roosevelt mawiał, że porównywanie się z innymi zabija szczęście. Każdy z nas ma swój kierunek i oś czasu. I nie mówię o osi czasu w mediach społecznościowych, bo te akurat działają dokładnie przeciwnie niż zakłada idea oubaitori. Obrazują to pojęcie cztery drzewa: morela, brzoskwinia, śliwa i wiśnia, które mają charakterystyczne owoce i kwiaty, a każde jest na swój sposób piękne i niezwykłe. Nawet w mediach społecznościowych można znaleźć grafiki mówiące np. „Urodziłeś się jako oryginał, nie umieraj jako kopia” lub „Jesteś sobą – i to jest Twoja supermoc”.

 

  1. Shikata Ga Nai – oznacza mniej więcej tyle, co „nic nie da się z tym zrobić”. Mówi nam: akceptuj to, czego nie możesz zmienić, a kontroluj to, co pozostaje w zasięgu Twojej kontroli. Nie chodzi tutaj o wycofanie czy rezygnację, ale uznanie faktu, że nie na wszystko mamy wpływ. Nie oznacza to też konieczności tkwienia w toksycznej sytuacji. Morgan Housel w „Psychologii pieniędzy” napisał: „Nawet gdy robisz coś, co lubisz, jeśli pracujesz według harmonogramu, którego nie możesz kontrolować, czujesz się prawie tak samo, jak robiąc coś, czego nienawidzisz”. Shikata Ga Nai to wyrozumiałość dla ludzi i sytuacji. Ale nie kosztem siebie.

 

  1. Ma – oznacza przestrzeń negatywną (pojęcie znane także z fotografii i grafiki), pauzę w życiu, moment wytchnienia, pustki. Ma on pozwolić zwolnić tempo życia, dać czas na obserwację i docenienie tego, co posiadamy. Na swój sposób jest to znowu nawiązanie do praktyki uważności, na którą nie mamy czasu i do której nie przywiązujemy wagi w pędzącym naprzód świecie. Chaos bodźców otępia zmysły. Patrzymy, lecz nie dostrzegamy. Słuchamy, ale nie słyszymy. Mamy wiele narzędzi, by to zmienić. Spróbujmy.

 

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum