13 listopada 2003

Z radomskiej delegatury

Oficjalne otwarcie oddziału kardiologicznego w WSzS w Radomiu

W obecności krajowego konsultanta kardiologii prof. Grzegorza Opolskiego i konsultanta kardiochirurgii prof. Kazimierza Suwalskiego we wrześniu br. uroczyście uruchomiono oddział kardiologiczny w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym na Józefowie, w Radomiu.
Choć pierwsi pacjenci na oddziale kardiologicznym pojawili się już w styczniu br., to dopiero w sierpniu zakończono wszystkie prace związane z tworzeniem oddziału. Ordynator dr Bożena Wrzosek poinformowała, że placówka ma łącznie 66 łóżek. – „Dysponujemy m.in. dwiema klimatyzowanymi salami reanimacyjnymi z pełnym monitorowaniem kardiologicznym (na 9 łóżek) oraz tzw. salą poerkową z centralnym dozorem pielęgniarskim – na 3 łóżka” – mówi dr Wrzosek. Kardiologia współpracuje z zakładem hemodynamiki, gdzie wykonywane są badania z zakresu koronarografii i koronaroplastyki. Oddział korzysta również z pomocy renomowanych placówek: kliniki w Konstancinie-Jeziornie i kliniki Akademii Medycznej przy ul. Banacha w Warszawie. Obsługę medyczną zapewnia 9 lekarzy – w tym 4 kardiologów.
Kierownictwo placówki planuje w najbliższej przyszłości wprowadzenie 24-godzinnych dyżurów hemodynamicznych. Dyrektor szpitala, Bożenna Pacholczak, zapowiada, że zakres pomocy kardiologicznej zwiększy się znacząco po uruchomieniu (jeszcze w tym roku) oddziału kardiochirurgii.

Lekarski Klub Samochodowy „Vis”
Udział w dwóch rajdach samochodowych – to tegoroczny bilans działalności Lekarskiego Klubu Samochodowego „Vis”. Jak poinformował jego współorganizator, dr Jerzy Sokołowski, klub skupia blisko 30 członków – głównie lekarzy (i członków ich rodzin) z Delegatury Radomskiej OIL. – „Klub powstał w ubiegłym roku. Nasze główne zadania to popularyzacja sportu samochodowego, udział w wyścigach i rajdach, turystyka samochodowa oraz propagowanie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym” – powiedział dr Sokołowski. W tym roku przedstawiciele klubu wzięli udział w dwóch imprezach samochodowych: w 3. Zlocie Pojazdów Zabytkowych (na trasie: Lwów, Kraków, Morskie Oko) oraz w Zlocie Pojazdów Odmiennych w Poznaniu. – „Szczególnie udany był udział członków klubu „Vis” w Moto Show w Poznaniu, gdyż nasz kolega Andrzej Wilk otrzymał tam nagrodę za zbudowany przez siebie model samochodu” – podkreślił Jerzy Sokołowski. W poznańskiej rywalizacji wzięło udział blisko 40 pojazdów.
Lekarski Klub Samochodowy „Vis” ściśle współpracuje z Automobilklubem Radomskim. – „Dzięki jego życzliwości mogliśmy zorganizować w ub.r. szkołę doskonalenia techniki jazdy” – powiedział dr Sokołowski. Zajęcia tego typu planowane są również w tym roku. Chętni powinni zgłaszać swój udział telefonicznie, dzwoniąc do końca listopada pod numer (0-48) 36-46-726. Klub „Vis” planuje również przeprowadzenie kursu ratownictwa drogowego. Termin przyjmowania zgłoszeń zostanie ogłoszony w jednym z najbliższych wydań „Pulsu”.

Członkowie Lekarskiego Klubu Samochodowego „Vis” przypominają o konieczności przestrzegania zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym i apelują o zachowanie ostrożności w czasie jazdy.

Zderzenie czołowe samochodu ze stałą przeszkodą (taką jak drzewo, filar mostu czy stojąca ciężarówka) z prędkością 80 km/godz. jest niemal zawsze śmiertelne w skutkach dla osób znajdujących się w pojeździe. Całkowicie bez szans jest osoba, która nie zapięła pasów bezpieczeństwa. Śmierć przychodzi z prędkością kuli rewolwerowej. Oto zapis zdarzenia, które trwa niewiele dłużej niż mrugnięcie oka:

  • po 0,026 sekundy od początku zdarzenia zderzak przedni jest zgnieciony, ruch samochodu jest opóźniany na wysokości przednich siedzeń z siłą przekraczającą 30 razy jego masę, kierowca niezapięty pasami kontynuuje ruch z prędkością 80 km/godz.,
  • po 0,044 sekundy kierowca uderza klatką piersiową o kierownicę,
  • po 0,68 sekundy ciało kierowcy uderza w deskę rozdzielczą z siłą 6 ton,
  • po 0,092 sekundy głowa kierowcy uderza w przednią szybę,
  • po 0,1 sekundy nabite najpierw na kolumnę kierownicy ciało kierowcy wypada na zewnątrz przez wybitą przednią szybę; kierowca jest już martwy,
  • po 0,15 sekundy w miejscu wypadku zalega cisza, opadają okruchy szkła i jedynie kurz pozostaje w powietrzu. Wszystko jest skończone…

Kolumnę redaguje Mirosław Wąsik

[Podpisy pod zdjęciami] 1. Andrzej Wilk (w środku) i dr Jerzy Sokołowski (z lewej) w czasie poznańskiego Moto Show
2. Czerwone bugatti dr. Sokołowskiego w czasie 3. Zlotu Pojazdów Zabytkowych w Zakopanem

Archiwum