4 września 2004

Uważam, że

Letnie miesiące w tym roku nie zasłużyły na miano sezonu ogórkowego.

Reformowanie ochrony zdrowia nabrało w ostatnich tygodniach wyjątkowego tempa. Nowa – stara ustawa zdrowotna finiszuje w Parlamencie. Równolegle, o prawo trafienia tam, ubiega się kolejny pomysł reformowania systemu – inicjatywa obywatelska, opracowana przez ekspertów skupionych wokół prof. Religi, i na łamach „Pulsu” Zbigniew Religa uzasadnia, dlaczego na to się zdecydował.

Jak w kalejdoskopie w ciągu kilku letnich tygodni przemknęły przez ekrany telewizyjne kolejne twarze ministrów i wiceministrów zdrowia. Przez moment mogło to dawać złudne poczucie kluczowego znaczenia resortu zdrowia. Ale niektórzy mówią o nieustającym pechu! Czas już wreszcie, by pech przestał prześladować gmach przy ul. Miodowej 15, co wszystkim wyszłoby na zdrowie. Bardzo wiele oczekujemy po nowym ministrze zdrowia.

Przed nami, wraz z nadejściem jesieni, kolejne trudne chwile związane z uzgadnianiem kontraktów na przyszły rok. O problemach stomatologów – nie tylko w artykule „Za 5 groszy”.

Archiwum