24 listopada 2007

Bez znieczulenia

Wygrana Platformy Obywatelskiej w październikowych wyborach jest dość spektakularna. Ale społeczne oczekiwania na pozytywne zmiany wydają się jeszcze większe niż wynik wyborczy. Rozbudziły je dodatkowo liczne obietnice składane w ostatnich dniach przed głosowaniem. Duże są oczekiwania związane z ochroną zdrowia. Tu też było sporo obietnic. Rzutem na taśmę, na dwa dni przed wyborami, lider PO zobowiązał się do radykalnego podniesienia płac „budżetówki”, zagwarantowania bezpłatnego dostępu do opieki medycznej i likwidacji NFZ. Co z tych zapowiedzi znajdzie się w programie nowego rządu? Czy ochrona zdrowia znajdzie się wśród rządowych priorytetów?
Po dwóch latach rządów PiS-u system opieki zdrowotnej znalazł się w głębokim kryzysie. Przygotowanie i wdrożenie programu naprawczego jest zadaniem pierwszoplanowym. Przede wszystkim niezbędne jest ustabilizowanie sytuacji i uspokojenie nastrojów w służbie zdrowia. A dzięki sprzyjającej koniunkturze gospodarczej mamy szansę na znaczące, skokowe podwyższenie płac lekarzy i pielęgniarek. I to trzeba zrobić jak najszybciej.
Reforma systemu opieki zdrowotnej to proces wieloletni. Dla jej powodzenia konieczne jest pozyskanie poparcia społecznego, zarówno środowisk medycznych, jak i szerokiej opinii publicznej. Sprzyjałoby temu porozumienie ugrupowań parlamentarnych, przynajmniej w kwestiach kluczowych. Czy PO będzie dążyć do takiego porozumienia?
Wszyscy wiemy, że w ochronie zdrowia nie może być rewolucji. A byłaby nią zapowiadana szybka likwidacja NFZ. Dużo lepsze efekty przyniesie utworzenie Agencji ds. Taryf, która zajmie się wyliczaniem stawek za świadczenia zdrowotne oraz corocznym negocjowaniem ich wysokości z reprezentacją świadczeniodawców. Częścią tak ustalanych stawek powinny być środki przeznaczane na pokrycie kosztów pracy personelu medycznego. W przypadku niemożności ustalenia stawek w drodze negocjacji – rola arbitra przypadłaby ministrowi zdrowia. Takie rozwiązanie wprowadzi systemowy mechanizm corocznego negocjowania środków na wzrost wynagrodzeń pracowników służby zdrowia. Dzisiaj mechanizmami prowadzącymi do zwiększenia wynagrodzeń są jedynie protesty i strajki.
Idea powołania takiej agencji znajduje się w programach kilku partii, m.in. PO. Jest więc od czego zacząć porozumienie ponad podziałami. Do czego prowadzi brak porozumienia, przekonał się PiS. I warto o tym pamiętać, zwłaszcza gdy obiecało się tak wiele.

Marek BALICKI

Archiwum