14 lutego 2008

Fundacja „Pro Seniore”

Inicjatywę utworzenia fundacji, której celem byłoby niesienie pomocy samotnym, chorym i niepełnosprawnym członkom społeczności lekarskiej, zgłosił prof. Tadeusz Chruściel na IX Okręgowym Zjeździe Lekarzy w Warszawie w marcu 1996 r. Została ona podjęta przez wielu kolegów, m.in. przez dr Halinę Makowską. Uchwałą IX Zjazdu powołano Fundację „Pro Seniore” im. Lekarzy Polskich Poległych i Pomordowanych w Czasie II Wojny Światowej.

Działalność Fundacji miała polegać m.in. na opiece domowej nad chorymi członkami społeczności lekarskiej i udzielaniu rodzinom lekarzy zapomóg pośmiertnych. Planowano również zorganizowanie – dla najbardziej potrzebujących – pomocy stacjonarnej w zakładzie leczniczo-opiekuńczym.
Przez kilka lat działalność Fundacji była dość ograniczona – przyjęto darowiznę od doc. Teresy Ostrowskiej w postaci leśnej działki rekreacyjnej o pow. 2,5 tys. m kw. w Wildze; koszty związane z przejęciem działki i koszty bankowe pokryła Izba.

Pod koniec 2005 r. nastąpiło ożywienie działalności. ORL powołała 7-osobową Radę Fundacji „Pro Seniore” oraz nowy Zarząd. Przewodniczącym Rady został
Jacek Kubiak
, wiceprzewodniczącym – Ryszard Majkowski, sekretarzem – Elżbieta Barcikowska-Szydło. Na prezesa Zarządu powołano Andrzeja Surowieckiego, na wiceprezesa – Włodzimierza Cerańskiego. Sekretarzem został Roman Olszewski.
W wyniku starań nowego Zarządu Fundacja została wpisana do Krajowego Rejestru Handlowego i do rejestru organizacji pożytku publicznego, co umożliwiło jej prowadzenie działalności zarobkowej na cele organizacji.

W samorządzie lekarskim istnieją dwie struktury mające zakres działalności podobny do „Pro Seniore”. Pierwsza to Fundusz Samopomocy, utworzony, aby nieść pomoc finansową lekarzom, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej. Początkowo środki na ten cel pochodziły z odpisu nadwyżki budżetowej; potem uruchomiono fundusz pożyczkowy i obecnie Fundusz jest samowystarczalny.
Druga struktura to Komisja ds. Emerytów i Rencistów. Jej przewodnicząca, Daniela Machnicka-Bacciarelli, ma doskonałe rozeznanie potrzeb środowiska. Komisja prowadzi m.in. wczasy rehabilitacyjno-wypoczynkowe dla seniorów. Andrzej Surowiecki nawiązał współpracę z Komisją ds. Emerytów i Rencistów. Obecnie bierze udział w jej comiesięcznych spotkaniach. W ten sposób lepiej poznaje potrzeby lekarzy seniorów.

Dzięki współpracy „Pro Seniore” z Fundacją „Aktywni”, organizującej zajęcia ruchowe i rehabilitacyjne, niektórzy lekarze emeryci już z nich korzystają, np. na stadionie Skry. Kilku z nich uprawia nordic walking.
Aby poznać rodzaje i metody niesienia pomocy, Zarząd nawiązał liczne kontakty z placówkami administracji państwowej oraz instytucjami pozarządowymi zajmującymi się opieką nad ludźmi starszymi i chorymi, m.in. z Wojewódzkim Ośrodkiem Pomocy Społecznej, Fundacją na Rzecz Chorych z Chorobą Alzheimera oraz placówkami leczniczo-opiekuńczymi, w tym z Domem Lekarza Seniora.
– Aby lepiej poznać te zagadnienia, uczestniczyłem również w konferencji geriatrów – mówi Andrzej Surowiecki. – Wrażenia z niej nie były pozytywne. W Polsce nie ma ani programów rozwoju tej dziedziny medycyny, ani planów budowy domów opieki, ani projektu całościowej opieki nad ludźmi starszymi.
Fundacja „Pro Seniore” ma zamiar tak prowadzić swoją pracę, aby nie dublować działającej dobrze Komisji ds. Emerytów i Rencistów oraz Funduszu Samopomocy. Charakter pomocy świadczonej przez Fundację będzie dostosowywany do potrzeb poszczególnych osób – co innego bowiem należy oferować ludziom w miarę sprawnym, dobrze czującym się we własnym mieszkaniu, a co innego ciężko chorym lub niesprawnym.
Jednym z dalekosiężnych planów Fundacji jest budowa nowego Domu Seniora. Można by go zlokalizować w Wildze. Działka jest mała, ale otaczają ją grunty Skarbu Państwa. Warto byłoby wystąpić o ich przejęcie (dokupienie lub darowiznę).
Wilga leży jednak dość daleko od stolicy. Osoby związane całe życie z Warszawą prawdopodobnie niechętnie by się stąd wyprowadzały. Istnieje też inna możliwość – kupienia od samorządu terytorialnego którejś z już istniejących placówek. Samorządy niekiedy się ich wyzbywają.

Wszystkie plany są uzależnione przede wszystkim od zasobności finansowej, a na razie Fundacja nie jest zbyt zamożna.
Zarząd szuka potencjalnych sponsorów i rozważa różne warianty podjęcia dochodowej działalności gospodarczej. Fundacje przeżywają obecnie trudny okres – ani firmy farmaceutyczne, ani banki nie są chętne do sponsoringu. Zastanawiano się też nad utworzeniem wielospecjalistycznej przychodni geriatrycznej lub hospicjum domowego w Warszawie.

Jednym z projektów jest pozyskiwanie dochodów z organizowania imprez towarzyskich. Pierwszym krokiem w tym kierunku była organizacja balu andrzejkowego. Mimo bardzo krótkiego okresu przygotowań i promocji imprezy – bal w Hotelu „Radisson” się udał. Grał m.in. lekarski zespół „Emergency Room”.
Liczna grupa firm, poza farmaceutycznymi, odpowiedziała na prośbę o ofiarowanie prezentów na loterię fantową. Wśród 40 fantów były albumy, zestawy kosmetyków, kryształy, bilety do SPA i na przelot samolotem nad Warszawą.
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz Waltz ofiarowała siedemnastowieczny sztych, który na aukcji uzyskał cenę 7,5 tys. zł. Obraz, ofiarowany przez przewodniczącego ORL Andrzeja Włodarczyka, sprzedano za 2,3 tys. zł. Balowi towarzyszyła również wystawa prac lekarzy malarzy. Sprzedano 2 obrazy. Bal przyniósł Fundacji pierwszy dochód.

Zachęcony sukcesem Zarząd planuje koncert charytatywny „Artyści lekarzom”. Wielu ludzi sceny i filmu, zawdzięczających lekarzom zdrowie i sprawność, deklaruje chęć rewanżu właśnie w formie występu artystycznego. Inne pomysły to bal walentynkowy i wiosenny piknik „Niezapominajki” 15 maja.
Andrzej Surowiecki różnymi metodami nagłaśnia działalność Fundacji.
Na IV Światowym Kongresie Polonii Medycznej – „Pro Seniore” miała swój stolik.
Powiadomiono dyrektorów wszystkich placówek opieki medycznej na Mazowszu o możliwości przekazania 1 proc. podatku na cele Fundacji. (Informujemy o tym również Czytelników „Pulsu”, począwszy od numeru 1/2008).
Prezes Surowiecki jest optymistą, ale i realistą. Mówi: Aby jakiś pomysł przybrał realne kształty i zaczął przynosić profit, trzeba czasu i wiele wysiłku. Efekty zbiera się po latach.

Małgorzata SKARBEK

Archiwum