9 kwietnia 2009

Wspomnienie o profesorze Edwardzie RUŻYLLE (1909-2009)

16 lutego 2009 roku zmarł Profesor Edward Rużyłło, lekarz internista, naukowiec, organizator ochrony zdrowia, wielki patriota i wychowawca kilku pokoleń lekarzy.

Profesor dr hab. med. Edward Emil Rużyłło uro dził się w 1909 roku w Kościaszynie, w dawnym województwie lwowskim. Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę w roku 1918 przyjeżdża do Warszawy i tu już – jako uczeń polskiej szkoły – przeżywa wraz z całym społeczeństwem ponowne zagrożenie jej bytu narodowego w czasie wojny bolszewickiej. „To zagrożenie oraz zwycięstwo wojsk polskich w 1920 roku ukształtowało moją postawę patriotyczną i przekonanie, że każdy musi dać
z siebie wszystko, aby odrodzona Ojczyzna mogła się rozwijać” – napisze później w swoich wspomnieniach. W 1929 roku rozpoczyna studia medyczne na Uniwersytecie Warszawskim – jako podchorąży Centrum Wyszkolenia Sanitarnego, mieszczącego się w dzisiejszym Pałacu Ujazdowskim.
W czasie studiów brał czynny udział w tworzeniu i działalności Koła Medyków, skupiającej się przede wszystkim na akcji samopomocowej, m.in. dla studentów zagrożonych gruźlicą. Profesor często o tym wspominał w rozmowach i publikacjach.
Po uzyskaniu dyplomu w 1935 roku rozpoczął pracę w warszawskim Szpitalu Ujazdowskim.

II wojna światowa
Zmobilizowany po wybuchu wojny, Edward Rużyłło uczestniczył w walkach na południu Polski w 24. Dywizji Piechoty, następnie przedostał się („owinięty sztandarem pułkowym” – jak relacjonuje prof. Wit Rzepecki w swojej książce „Skalpel ma dwa ostrza”) na Węgry i do Francji, a po jej upadku – na Wyspy Brytyjskie. Stacjonowanie na terenie Szkocji wiązało się z intensywną pracą lekarską w Polskich Siłach Zbrojnych, pracą organizacyjną i zajęciami na Polskim Wydziale Lekarskim Uniwersytetu w Edynburgu – specjalnie utworzonym w celu kształcenia polskich lekarzy i kierowanym przez poznańskiego neurologa, prof. Jurasza, który był jego dziekanem.
Po inwazji aliantów Edward Rużyłło znajduje się w składzie 1.Dywizji Pancernej generała Maczka; potem uczestniczy w desancie spadochronowym Samodzielnej Dywizji Spadochronowej gen. Sosabowskiego pod Arnheim, na tyłach wojsk niemieckich. Po zakończeniu wojny Edward Rużyłło wraca do kraju, do żony (dr Alina Zawadzka-Rużyłło, ginekolog) i syna Witolda.

Okres powojenny
Nastąpiły trudne lata powojenne. Edward Rużyłło podejmuje pracę w Klinice Chorób Wewnętrznych Szpitala Dzieciątka Jezus przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Przychodzi na świat drugi syn, Jerzy. Chociaż władze ówczesne patrzą podejrzliwie na ambitnego młodego klinicystę, przybysza z Zachodu, to ma on jednak pewne atuty: młody, przystojny, z patriotyczną przeszłością (chociaż wówczas tą mniej pożądaną, „zachodnią”), zna biegle język angielski, ma żonę – cenionego ginekologa w renomowanej warszawskiej klinice, jest niezastąpiony we wszystkich kontaktach międzynarodowych.
W roku 1951 Edward Rużyłło uzyskuje stopień doktora, a w roku 1954 doktora habilitowanego.
Wkrótce potem, wraz z grupą profesorów akademickich, inicjuje utworzenie medycznych studiów podyplomowych w Polsce, co stanie się dziełem jego życia.
W niedługim czasie obejmuje funkcję kierownika 2.Kliniki Chorób Wewnętrznych Studium Doskonalenia Lekarzy w Akademii Medycznej w Warszawie, utworzonej w szpitalu na Solcu. Profesor starannie dobiera sobie współpracowników, obserwując pracę młodych lekarzy. Odbywam wówczas staż podyplomowy w Szpitalu na Solcu i po jego zakończeniu otrzymuję propozycję pracy pod Jego kierunkiem.
Stopniowo powstają w Klinice liczne pracownie badawcze: kardiologiczna, biochemiczna, endokrynologiczna, chromatografii cienkowarstwowej, zwierzętarnia. Posypały się doktoraty, potem habilitacje, wreszcie profesury.
Pracując w bardzo trudnych warunkach, byliśmy w stanie sprostać wyzwaniom dzięki energii, talentom organizacyjnym i dopingowi naszego Szefa. Zachęcał nas do wzmożonego wysiłku takimi oto „złotymi myślami”:
„Działalność moich współpracowników przypomina pracę burłaków: gdy nie słyszą nawoływań i pieśni, wysiłek ich ustaje i zamiera; gdy dotrze do nich nowe wołanie przewodnika, znów naprężają liny i ciągną”.
„Nie szczędźmy wysiłku w pierwszych latach działalności klinicznej; bo koło młyńskie nie rozkręci się, gdy je polewać kubełkiem – trzeba mocnym strumieniem!”.
„Wielu wśród nas przypomina człowieka nadmuchiwanego: rano jest zmęczony i płaski – i trzeba go napompować, aby na kilka godzin uzyskał właściwą sylwetkę. Po południu zawartość wnętrza z powrotem gdzieś uchodzi”.

Utworzenie Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego (CMKP)
W 1970 roku ziściło się marzenie Profesora – powstała samodzielna wyższa uczelnia medyczna, z własnym statutem i okazałym gronem profesorskim, koordynująca – wespół z akademiami medycznymi, instytutami naukowo-badawczymi i siecią Wojewódzkich Ośrodków Doskonalenia Kadr Medycznych – kształcenie podyplomowe lekarzy, dentystów i farmaceutów w Polsce. Jej siedzibą stał się gmach przy ulicy Marymon-ckiej w Warszawie. Edward Rużyłło zostaje jej pierwszym dyrektorem, obejmując jednocześnie kierownictwo Kliniki Gastroenterologii CMKP, zlokalizowanej w szpitalu ss. elżbietanek na Mokotowie. Dawna klinika w Szpitalu na Solcu przekształca się w oddział miejski; część dawnego zespołu Profesora przechodzi z Nim do nowej kliniki, a część obejmuje samodzielne stanowiska – w uczelni lub poza nią. Następuje nowy, twórczy okres w życiu Profesora: jako kierownika nowoczesnej kliniki chorób przewodu pokarmowego i dyrektora dynamicznie rozwijającej się medycznej wyższej uczelni podyplomowej. To już pasmo sukcesów i uznania – w kraju i za granicą. Zostaje honorowym członkiem licznych towarzystw naukowych w Polsce i na świecie, przewodniczącym Rady Naukowej przy Ministrze Zdrowia, członkiem Centralnej Komisji Kwalifi-kacyjnej Kadr Naukowych. Wypromował 29 doktorów i był opiekunem 135 specjalizujących się lekarzy!
Ma w dorobku ponad 300 publikacji w czasopismach medycznych oraz dwadzieścia kilka monografii i podręczników. Ogromny dorobek.

Na emeryturze
Po odejściu Profesora na emeryturę stworzona przez niego wyższa Uczelnia dla kształcenia podyplomowego lekarzy rozwijała się nadal, kierowana przez Jego uczniów i współpracowników.
W latach 1980-93 Profesor Edward Rużyłło zostaje doradcą ministra zdrowia Kuwejtu i wyjeżdża z kraju. Jego działalność z tego okresu znam tylko z opowiadań i obszernego raportu, który przygotował dla ministra zdrowia tego kraju.
Po powrocie poświęca się pracy publicystycznej, której tematem jest organizacja lecznictwa rodzinnego („lekarze rodzin”) oraz wychowanie i kształcenie młodego pokolenia. Często telefonował do mnie z propozycją omówienia jakiegoś problemu, koniecznie „z udziałem młodych lekarzy”, lub do mojej żony, dr hab. med. Hanny Wasyluk – informatyka medycznego – z żądaniem przygotowania systemu informatycznego dla organizacji pracy lekarzy rodzin. Organizowaliśmy ad hoc takie zebrania i obecna młodzież lekarska słuchała Go z zainteresowaniem. Po śmierci żony Aliny czuł się bardzo samotny i koił swój ból wytężoną pracą. Twórczy i aktywny niemal do ostatniej chwili. Był honorowym delegatem na Okręgowy Zjazd Lekarzy. W 2005 r. otrzymał Odznaczenie OIL w Warszawie Laudabilis, czyli Godny Uznania. Bywał na zebraniach Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego, Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy i innych organizacji. Jesienią ubiegłego roku Wojskowy Instytut Medyczny wydał album „Jazdów” pod Jego redakcją, z jednym rozdziałem, autorstwa Profesora. Są to dzieje Zamku Ujazdowskiego, w którym młody Edward Rużyłło mieszkał i studiował medycynę jako podchorąży i z którym łączyły Go wspomnienia młodości.
W jednym ze swoich curriculum vitae napisał, że jego hobby to „praca na działce” i „formowanie osobowości człowieka”. Ciekawe zestawienie; zapewne lubił pracę w ogrodzie, lecz jego prawdziwą „działką” byli żywi ludzie.
Zmarł 16 lutego 2009 roku w swoim mieszkaniu na Rudawskiej w Warszawie. Pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

Archiwum