22 grudnia 2009

Wędrówki po regionie – powroty

Konsekwentnie modernizujemy szpital

Szpital Powiatowy im. Marii Skłodowskiej-Curie w Ostrowi Mazowieckiej od lat cieszy się dobrą opinią pacjentów. Potwierdza to 3. miejsce na Mazowszu i 25. w kraju, w Ogólnopolskim Rankingu Szpitali organizowanym przez „Rzeczpospolitą”. Już trzeci rok z rzędu placówka zdobywa tak doskonałą pozycję. Kierownictwo szpitala wprowadza kolejne zmiany na lepsze.

Wyremontowane są już wszystkie oddziały. Ostatnio odnowiono ortopedyczny, położniczo-ginekologiczny i noworodkowy. Były w złym stanie: zaniedbane, z wieloosobowymi salami. Obecnie każda sala ma własny węzeł sanitarny. Zostały też rozgęszczone.
– Nie mamy jeszcze idealnej sytuacji, bo największe sale są pięcioosobowe – mówi dr Andrzej Sawoni, dyrektor placówki. – Nie możemy jednak zmniejszyć liczby łóżek, w obecnej sytuacji nie ma też szans na zwiększenie powierzchni oddziałów. 231 łóżek w 11 oddziałach to nasz stan optymalny.
Ważną inwestycją było zainstalowanie w całym szpitalu nowoczesnego systemu przeciwpożarowego. Instalacja w znaczący sposób poprawiła poczucie bezpieczeństwa pacjentów. Sfinansowano ją ze środków Mazowieckiego Oddziału Funduszu Ochrony Środowiska, który wyłożył także pieniądze na nowoczesny sterylizator plazmowy, co wyeliminowało zatruwającą środowisko sterylizację plazmową. Każde pomieszczenie zostało wyposażone w odpowiednią czujkę przeciwpożarową i głośnik. Ubocznym efektem jest wyeliminowanie potajemnego palenia papierosów w różnych ustronnych pomieszczeniach.
Położenie kabli łączyło się z pracami budowlanymi, np. kuciem tynków, przy okazji więc cały szpital został odmalowany. Zrezygnowano z typowo szpitalnego koloru białego, sale są teraz kolorowe, każdy oddział w innej tonacji.
Kolejną inwestycją była modernizacja budynku, w którym mieścił się kiedyś hotel pielęgniarski. W ubiegłych latach wymieniono w nim okna, dach i położono ocieplenie. Teraz jego wnętrza – 600 m kw. – zostaną zaadaptowane do potrzeb zespołu poradni specjalistycznych: gabinetów psychiatrii, okulistyki, laryngologii, terapii uzależnień. Wyprowadzenie poradni z budynku szpitala pozwoli na rozgęszczenie oddziałów. Wtedy będzie je można w pełni dostosować do wymaganych przepisów sanitarnych.
Remont budynku przyszłych poradni finansowany jest ze środków samorządowych i unijnych. Jest już rozstrzygnięty przetarg na wykonawcę, przewidywany termin zakończenia to czerwiec 2010 r.

– Konsekwentnie modernizujemy diagnostykę – kontynuuje dyr. Sawoni. – Pozyskaliśmy fundusze unijne, za które kupujemy 2 aparaty USG. Unowocześniamy pracownię RTG. W 2010 r. mamy w planach zakup nowego tomografu komputerowego. W dotychczas eksploatowanym zainstalowaliśmy nową lampę. Pracownia endoskopowa otrzymała nowy kolonoskop i gastroskop, oba z torami wizyjnymi. Przymierzamy się do zakupu jeszcze jednego kolonoskopu, bo takie są wymogi NFZ. Przy znikomych środkach nie można uzupełnić wszystkich braków za jednym razem. Stąd rozłożenie zakupów w czasie.
Operacje laparoskopowe w Ostrowi wykonuje się już od 1993 r. Są to zabiegi w obrębie jamy brzusznej, zabiegi ginekologiczne oraz artroskopia. Po kilkunastu latach pracy konieczny był zakup nowego sprzętu laparoskopowego. Placówka otrzymała na to fundusze z Urzędu Miasta.
Ostatnio poszerzono zakres operacji ortopedycznych o zabiegi na kręgosłupie. Ostrowscy lekarze wykonują je we współpracy z Kliniką Neurochirurgii w Białymstoku. Udział specjalistów z ośrodka akademickiego gwarantuje wysoką jakość zabiegów, są one wykonywane metodą małych cięć, zakłada się również implanty.
Zapotrzebowanie na tego typu świadczenia jest duże. Ich liczbę ogranicza tylko kontrakt z NFZ. Szpital otrzymał niewielką pulę punktów na zabiegi ortopedyczne, a operacje kręgosłupa zabierają ich bardzo dużo. Dyrektor Sawoni ma nadzieję, że w 2010 r. uda się uzyskać kontrakt poszerzony o ten rodzaj świadczeń.
Od 2003 r. szpital posiada Certyfikat Akredytacyjny, przyznawany przez Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia z Krakowa. W lipcu 2009 r. uzyskał ten dokument już po raz trzeci, tym razem według nowego programu.
– Byliśmy jedną z pierwszych placówek akredytowanych wg nowych standardów, dużo bardziej wymagających niż poprzednie. Z racji pierwszeństwa Centrum wykonało badania za fundusze unijne. Ale szpital też poniósł pewne koszty. Jednak jakość jest najważniejsza – podkreśla dyrektor. – Ta akredytacja jest dla nas niezmiernie cenna, dlatego że ma charakter typowo medyczny. Zakład znacznie lepiej pracuje po wdrożeniu procedur akredytacyjnych. Każdy pracownik musi rozumieć potrzebę akredytacji i postępować zgodnie z procedurami. Utrzymanie wysokiego poziomu jakości kosztuje, jest trudne i kontrolowane przez audytorów CMJ. Liczę więc, że szpitale posiadające certyfikaty jakości będą za nie premiowane.
Inne osiągnięcie związane z jakością wykonywanej pracy to Certyfikat Międzynarodowej Normy ISO 9001:2000, wznowiony również w 2009 r.
Jednym z większych problemów placówki jest starzenie się kadr. W szpitalu pracuje 120 lekarzy, część z nich pełni tylko dyżury. Na szczęście dobra opinia o szpitalu przyciąga nie tylko pacjentów, ale również ludzi chcących tu pracować. Obecnie staż odbywa 4 młodych lekarzy. Jedna młoda osoba po stażu specjalizuje się w internie, inna – w pediatrii. Dyrektor Sawoni liczy na podjęcie specjalizacji z kardiologii przez kolejnego lekarza i zatrudnienie kilku specjalistów w dziedzinach zabiegowych.
Oddziały wewnętrzny i intensywnej terapii mają akredytacje do prowadzenia specjalizacji w internie i anestezjologii. OIT ma drugi stopień referencyjności, jest wyposażony m.in. w nowy respirator i sztuczną nerkę.
Prowadzenie takiego oddziału jest kosztowne: pacjent na internie kosztuje ok. 100 zł, na OIT – 7 tys. zł. Przy obecnym sposobie rozliczania tego oddziału – środki spływają do szpitalnej kasy po zakończeniu leczenia pacjenta i nie zawsze jest to pełna kwota – OIT jest jednostką kłopotliwą.
Inne problemy finansowe związane są z limitami świadczeń na specjalistykę. W odróżnieniu od lat ubiegłych szpitale powiatowe na Mazowszu były w 2009 r. dobrze finansowane, ale otrzymały małe limity na porady specjalistyczne.
A SPZ ZOZ w Ostrowi prowadzi aż 23 poradnie.
Dodatkowy kłopot to brak jasnych zasad dotyczących diagnostyki i leczenia chorób przewlekłych. Lekarze rodzinni chętnie kierują pacjentów z takimi chorobami, jak nadciśnienie i cukrzyca; w których zwykle jest potrzebna tylko konsultacja, a nie stałe leczenie, do specjalistów. W poradniach trzeba wykonywać diagnostykę, która podnosi koszt każdej wizyty.
Z powodu niskiego kontraktu na porady reumatologiczne i kłopotów z zatrudnieniem specjalisty zamknięto poradnię reumatologiczną. W Ostrowi nie ma reumatologa, żaden dojeżdżający z innego miasta lekarz nie zdecyduje się na 3 przyjazdy w tygodniu (w tym raz po południu). A ponadto zażąda wysokiej stawki, wyższej niż NFZ zwraca za udzielone świadczenia.
Mimo takiej sytuacji SPZ ZOZ utrzymuje kilka deficytowych poradni, m.in. endokrynologiczną, laryngologiczną, psychiatryczną dla dorosłych oraz drugą – dla dzieci. Leczone są tu dzieci niepełnosprawne, których rodzice mieliby trudności z dojazdem do poradni w Warszawie czy Ostrołęce.

Małgorzata Skarbek

Archiwum