16 maja 2010

Z radomskiej delegatury

Do dziś współpracownicy i pacjenci wspominają go nie tylko jako oddanego lekarza, ale również wielkiego społecznika i patriotę. Dwudziestego marca, w 55. rocznicę śmierci doktora Adolfa Tochtermana, na domu przy ul. Piłsudskiego 7 w Radomiu, gdzie mieszkał i pracował, zawisła pamiątkowa tablica.

Ewa Waluś

– Nie uczył słowem, lecz przykładem – wspominają doktora Adolfa Tochtermana dawni współpracownicy, w tym asystentka doktora, dziś doktor nauk medycznych, Danuta Anańko. A doktorowi Tochtermanowi przyszło dawać przykład w bardzo niebezpiecznych czasach. Był uczestnikiem obu wojen światowych. Szczególną odwagą i siłą charakteru wykazał się podczas II wojny światowej. Jako Niemiec z pochodzenia miał możliwość podpisania volkslisty. Nie tylko odmówił złożenia podpisu, czym naraził się na represje, ale także prowadził lecznicę w dawnych barakach przyszpitalnych. Jego pacjentami byli nie tylko Polacy, ale i Żydzi. Nie wahał się wychodzić do chorych po godzinie policyjnej, a nawet w środku nocy mimo iż często okazywało się, że rzekomy atak serca, do którego był wzywany, to rana postrzałowa.
Członkowie rodziny Winczewskich zawdzięczają mu życie. – Kiedy w 1942 za działalność antyfaszystowską powieszono siedmioro członków mojej rodziny, doktor Tochterman ocalił m.in. mnie i moją mamę, zaświadczając, że chorujemy na tyfus. Niemcy bardzo bali się tej choroby i dzięki temu przeżyliśmy – wspominała podczas ceremonii odsłonięcia tablicy pamiątkowej Bożena Winczewska.
Na tablicy widnieje napis: „W tym domu mieszkał doktor Adolf Tochterman. 1892-1955. Szanowany i zasłużony lekarz radomski, długoletni ordynator szpitala miejskiego, wzór patrioty, lekarza i społecznika. W 55. rocznicę śmierci. Radomianie”. Tablicę ufundowano dzięki Szkolnemu Klubowi Europejskiemu przy Zespole Szkół Ekonomicznych w Radomiu.
Młodzież zrzeszona w klubie przy współpracy z niemiecką Heinz-Nixdorf Realschule Bren dba o grób doktora Tochtermana na Cmentarzu Ewangelickim w Radomiu. Uczniowie, przy wsparciu byłych współpracowników i pacjentów, Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie, Delegatury Radomskiej OIL, Polskiemu Towarzystwu Lekarskiemu w Radomiu, Fundacji Oddychanie, zebrali pieniądze na odsłoniętą właśnie tablicę pamiątkową. W planie jest również publikacja o niezwykłym lekarzu. – Jesteśmy dumni, że związał swoje losy z Radomiem. Był wzorem lekarza i obywatela. Oby więcej było takich lekarzy. I nie tylko lekarzy. Oby więcej było takich nauczycieli jak pani Bożena Ziętek [nauczycielka z Zespołu Szkół Ekonomicznych w Radomiu, opiekunka Klubu Europejskiego – red.], która potrafiła zainteresować młodzież postacią doktora Tochtermana – powiedział dr Mieczysław Szatanek, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie, obecny na uroczystości.

Adolf Tochterman
Patron Radomskiego Szpitala Specjalistycznego, urodził się w miejscowości Pilica, koło Warki w 1892 r. Studia medyczne rozpoczął na uniwersytecie w Kijowie. W 1914 r. trafił jako asystent do krakowskiego szpitala wojskowego. Następnie kontynuował studia medyczne i ukończył je na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Oprócz pracy zawodowej działał w radzie lekarskiej Kasy Chorych w Radomiu (1930), był również prezesem radomskiego oddziału Związku Lekarzy Państwa Polskiego. W pierwszych dniach II wojny światowej brał udział w obronie Warszawy. Po powrocie do Radomia 9 września 1939 r., wraz z innymi znanymi obywatelami miasta, został aresztowany.
Po wyzwoleniu miasta (16 stycznia 1945 r.) niezwłocznie przystąpił do organizacji szpitala. W ciągu pierwszych 10 lat czterokrotnie zwiększył liczbę łóżek (z 30 do 120). Zadbał również o pozyskanie personelu i niezbędnego sprzętu.
Zmarł w Warszawie w 1955 r. Zachowała się jego praca „O szpitalach i lekarzach radomskich”.

Archiwum