20 listopada 2012

Język nasz giętki

Prof. Piotr Müldner-Nieckowski

Pewien inżynier, zmylony informacją dołączoną do fonendoskopu, uznał, że nie jest to stetoskop, po czym zaczął tępić wszystkich, którzy używają owych nazw zamiennie. Drobiazg ten wywołał dramatyczne wojny, więc zwrócono się o pomoc do mnie. I słusznie, bo od 46 lat używam stetoskopu i powinienem się na tym znać. Swego czasu pod kierunkiem prof. Marcina Łyskanowskiego wykładałem historię medycyny i rzeczywiście wiem, w którym kościele dzwonią.
Stetoskop (słuchawka lekarska albo słuchawki lekarskie) został wynaleziony w 1816 r. przez francuskiego lekarza René Laënneca. Pierwotnie był to drewniany pręt, wydrążony wzdłuż osi długiej, przy czym na jednym końcu kanał miał przekrój lejkowaty. Ów lejek (jeszcze wtedy wewnętrzny) był najważniejszą częścią urządzenia. Skupiał fale dźwiękowe, a ciągnące się od niego do drugiego końca pręta światło rury powietrznie przenosiło „zagęszczony” dźwięk do przykładanego ucha. Laënnec doskonalił swój projekt, np. dodał metalową rurkę do wkładania do kanału zewnętrznego ucha albo talerzyk przytykany do małżowiny usznej, i publikował różne jego rysunki, ale idea pozostała ta sama. Przedmiotem badania za pomocą urządzenia początkowo była pierś, czyli przednia ściana klatki piersiowej, stąd nazwa: z greckiego stéthós (pierś) i skopein (badać, tu: osłuchiwać).
Dość szybko zaczęto osłuchiwać wybiórczo serce, tętnice, jelita, badać ruchliwość płodu i jego tętno. Do ostatniego z wymienionych źródeł dźwięku przystosowano przyrząd w ten sposób, że usunięto rurę, a lejek z dousznym talerzykiem znacznie powiększono.
Stetoskop wkrótce zyskał postaci wygodniejsze, najpierw z jedną, potem z dwiema gumowymi rurkami, słuchawkami. O transmisji dźwięku decydowały: odbiornik (lejek, a w XX w. też membrana i mikrofon) i słup powietrza (dziś także przewody elektryczne lub radio). Unowocześnienia dokonał Amerykanin George P. Cammann w 1843 r., co było możliwe dzięki wynalezieniu przez Charlesa Goodyeara gumy w 1839 r. Wtedy stetoskop przybrał postać fonendoskopu („odbiornika dźwięków wewnętrznych” – z gr. phoné + éndon + skopein), doskonalszego, ale stetoskopem wciąż pozostającego.
W 1890 r. jeden z producentów dodał sprężynującą, składaną lirę, podtrzymującą słuchawki. W 1963 r. kardiolog David Littmann z Uniwersytetu Harvarda opatentował stetoskop (fonendoskop) membranowy, w którym jednym ruchem można było przestawiać główkę z membrany na lejek (np. do badania dzieci). Dzieje rozwoju stetoskopu (fonendoskopu) zakończyły się w momencie pojawienia się jego wersji elektronicznych (np. echokardiografu, stetoskopu mikrofonowego i bezprzewodowego). To też stetoskopy (fonendoskopy), choć specjalizowane i dalekie od pierwowzoru.
Uwaga końcowa: jeśli fonendoskop jest przystosowany do badania ludzi i zwierząt, to może być nazywany również stetoskopem, ale jeśli służy tylko do osłuchiwania silników, przekładni, zegarów i innych mechanizmów, już stetoskopem nie jest. Tak wynika ze źródłosłowu.

Archiwum