14 listopada 2012

Rozterki Prezesa

Zdaję sobie sprawę, że obecna sytuacja lekarzy w Polsce jest po prostu tragiczna i to, co się z nami wyrabia, urąga wszelkim zasadom zdrowego rozsądku. Ale jest jedna sprawa, sprawa honorowa, którą trzeba koniecznie załatwić dla obrony naszego wspólnego dziedzictwa, naszej historii, historii wielkich lekarzy, ich dzieł i dokonań.
Wobec codziennej rzeczywistości jesteśmy bardzo często bezsilni i ubezwłasnowolnieni, ale swojej tożsamości musimy bronić.
W zbiorach specjalnych GBL znajdują się bezcenne pamiątki, wiele manuskryptów jeszcze nieskatalogowanych, dziedzictwo, które może stanowić bogate wyposażenie każdego muzeum historii medycyny. Jesteśmy jedynym cywilizowanym krajem, który takiej placówki nie ma.
Myślę, że to wstyd. Lekarze też posiadają wiele cennych pamiątek. Wierzę, iż gotowi są je udostępnić, ale pod jednym warunkiem: że będą mogli przekazać swe zbiory w miejsce pewne, gwarantujące, że nie zostaną zmarnowane. Inicjatywy takie podejmowało już wiele znakomitych osób, które działały na rzecz utworzenia muzeum, powstało nawet stowarzyszenie, ale próby spełzły na niczym. W pawilonie Jazdowa, w którym mieszczą się zbiory specjalne, Ministerstwo Kultury planuje zrobić galerię sztuki współczesnej. Sprawa jest trudna. Mimo dobrych intencji, wielu spotkań i deklaracji, bez pieniędzy zebranych od nas wszystkich chyba nie uda jej się załatwić. Zwracam się więc do wszystkich chętnych, chcących współdziałać na rzecz stworzenia samodzielnego muzeum historii medycyny, o zgłoszenie się do mnie w celu podjęcia skutecznych działań prowadzących do tego celu.
Jeśli 150 tys. lekarzy w Polsce przekaże rocznie 100 zł, to po trzech latach zgromadzimy potrzebne 45 mln zł, wybudujemy nowoczesne muzeum i godnie uhonorujemy przeszłość naszego zawodu. Powinniśmy tego dokonać za wszelką cenę, by również przez ten symbol wzmocnić jedność naszego środowiska. Święcie w to wierzę. Chciałbym stworzyć grupę ludzi gotowych do działania.
Wkrótce OIL będzie miała nową, obok starej, stronę internetową, i na niej znajdzie się interaktywna strefa dotycząca muzeum. Mam nadzieję, że po nadchodzących wyborach do izb lekarskich powstanie ekipa, która przejmie pałeczkę i dokończy dzieła utworzenia Muzeum Historii Polskiej Medycyny i Farmacji.

Mieczysław Szatanek

Archiwum