28 lutego 2014

Co to znaczy być lekarzem?

Wojciech Maksymowicz

Rok 1989, w którym zaczęliśmy budować nową Polskę, to również rok przyjęcia ustawy o tworzeniu samorządu lekarskiego i wyborów do niego. Nowe władze musiały zaczynać od podstaw, bo nic nie było. Na II Krajowym Zjeździe Lekarzy uchwalono Kodeks Izby Lekarskiej. Nasze pryncypia to: samokontrola, samoodpowiedzialność, w ramach Kodeksu Etyki Lekarskiej, który działa z mocy prawa i stanowi część prawa powszechnego. Wchodząc w świat lekarski, młody człowiek składa przyrzeczenie lekarskie i powinien pamiętać o słowach Hipokratesa: „Święte sprawy tylko poświęconym ludziom mogą być ukazane, profanom zaś nie godzi się ich odsłaniać, zanim nie będą wtajemniczeni w misteria nauki”.
Nasz zawód charakteryzuje się wyjątkowością, którą musimy kultywować, bo inaczej będziemy iść w kierunku pauperyzacji, umniejszania znaczenia. […] Wiele jest podstawowych zasad etycznych, ale minimum minimorum to: po pierwsze – zdolność rozpoznawania, co dobre, a co złe, po drugie – weryfikowanie czynów wedle sumienia, po trzecie – kierowanie się obowiązkiem. Wszystkie były wyłożone przez Kanta w jego zasadach etyki bazujących na obowiązku. Dobro jest takim postępowaniem, które wynika z obowiązku, a moralnie złe jest to, co wynika ze skłonności. […] Gdy zastanawiamy się, jak postąpić, pytamy sumienia. Nasze sumienie jest głównym weryfikatorem naszych czynów. Pomaga w określaniu tego, co dobre, a co złe. […] Prof. Wojciech Rowiński wylicza w swoich wykładach główne cnoty lekarskie: dostępność, powściągliwość, hart ducha, sprawiedliwość, oraz cnoty teologiczne: wiarę, nadzieję, miłość. […] Według Pellegrino cnoty lekarskie to wierność i stałość, zaufanie oraz dotrzymywanie obietnic, trzymanie w ryzach swoich korzyści, intelektualna uczciwość, współczucie i troska, odwaga, sprawiedliwość i rozsądek.
Młodym kolegom dedykuję dwa artykuły z Kodeksu Etyki Lekarskiej, które mówią o trzymaniu w ryzach swoich korzyści. Art. 66 ust. 2: „Lekarz może leczyć bezpłatnie”. Należy jednak pamiętać, że fiskus nie zna dobroczynności […]. Art. 67: „Jest dobrym zwyczajem bezpłatne leczenie innych lekarzy, członków ich najbliższej rodziny (…)”. O takich rzeczach nie można zapominać.
Trzeba przyznać, że słowa Władysława Biegańskiego, napisane 100 lat temu: „Skąd lekarz ma czerpać ideały etyczne? Jako uczeń medycyny widzi w klinikach i szpitalach tylko bałwochwalczą cześć dla wiedzy, erudycji i ciekawych przypadków. Jako lekarz spotyka bezwzględną gonitwę za groszem, zawiść i walkę o byt. Wśród takich warunków nawet najgorętsze serce wystygnąć musi”, są nadal aktualne.
Nigdy dość przypominania, że nie będzie dobrym lekarzem, kto nie jest dobrym człowiekiem.

Fragmenty wykładu prof. dr. hab. n. med. Wojciecha Maksymowicza, dziekana Wydziału Nauk Medycznych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, wygłoszonego na uroczystości wręczenia dyplomów lekarza i lekarza dentysty absolwentom WUM w 2013 r. Część pierwsza została wydrukowana w „Pulsie” nr 12/2013 – 1/2014.
opr. Małgorzata Skarbek

Archiwum