28 marca 2015

Powiem wprost – Ubezpieczenie a roszczenie

Andrzej Sawoni,
prezes ORL w Warszawie

Wykonywanie zawodu lekarza lub szerzej – udzielanie świadczeń zdrowotnych, w Polsce staje się coraz bardziej niebezpieczne. Znacząco przyczynił się do tego wyrok sądu w sprawie pacjentki Szpitala Klinicznego przy ul. Banacha w Warszawie, która była zresztą radcą prawnym placówki.
Zasądzone odszkodowanie wyniosło kilka milionów złotych. Zdarzenie miało miejsce w 2001 r. Sądzę, że szpital ubezpieczał się w tamtych czasach na kwotę nie większą niż 100 tys. zł na jedno zdarzenie, bo nikomu nie śniły się wielomilionowe odszkodowania. Nowelizacja ustawy o prawach pacjenta, wprowadzająca pojęcie zdarzenia medycznego i ustanawiająca komisje, które orzekają odszkodowania za niekorzystne dla pacjentów zdarzenia medyczne w toku leczenia szpitalnego, określa maksymalne odszkodowanie – za śmierć pacjenta, w wysokości 300 tys. zł, inne zdarzenia są wyceniane odpowiednio niżej. Wielkość odszkodowania z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej pozostaje do wyłącznego uznania sądu. Ile więc wyniesie składka na ubezpieczenie OC szpitala lub lekarza, który w tym szpitalu pracuje na kontrakcie? Gdy wielomilionowe odszkodowania staną się u nas chlebem powszednim, spowodują pełen regres finansowy.
To realne zagrożenie dla i tak bardzo kruchej stabilności finansowej naszych szpitali oraz dla lekarzy, którym często obowiązkowe ubezpieczenie nie zapewnia bezpieczeństwa. Zaistnieje potrzeba ubezpieczeń dodatkowych, których koszt idzie w tysiące złotych i nigdy nie wiadomo, czy mimo to będą wystarczające. Uważam, że potrzebna jest poważna dyskusja środowisk lekarskich, menedżerów służby zdrowia, prawników, posłów, organizacji pacjentów i wreszcie firm ubezpieczeniowych, która powinna doprowadzić do powstania ustawowego taryfikatora określającego wysokość odszkodowania, również z polisy OC, za niekorzystne dla pacjenta zdarzenia medyczne wynikające zarówno z błędu lekarza, jak i innych okoliczności. Wysokość tych odszkodowań musi być przewidywalna, inaczej składki ubezpieczeniowe będą rosły w zupełnie niekontrolowany sposób, rujnujący budżety szpitali i lekarzy. Ostatecznie zapłacą za to pacjenci, bo aby pokryć wydatki na rosnące składki ubezpieczeniowe, będziemy musieli radykalnie zwiększać składki na ubezpieczenie zdrowotne. To droga donikąd. Zachęcam wszystkich, szczególnie posłów lekarzy i posłów prawników, do zajęcia się tym zagadnieniem, bo potrzebne są regulacje ustawowe, a więc wychodzące z Sejmu. Precedens w postaci regulacji wynikającej z nowelizacji ustawy o prawach pacjenta, dotyczącej zdarzeń medycznych, jest. Inaczej, gdy w końcu wszyscy dostrzeżemy potrzebę zmian, może być za późno.

Archiwum