28 kwietnia 2015

SMS z Krakowa

Regulamin to rzecz święta. Jak pisał Witkacy w swoim słynnym „Regulaminie Firmy Portretowej”, wszelka „dyskusja nad regulaminem jest niedopuszczalna”. W ogóle „wszelka krytyka i poprawki [zamówionego portretu – przyp. red.] na żądanie, są wykluczone”. „Wykluczona też jest wszelka krytyka… (…) Gdyby firma pozwoliła sobie na luksus wysłuchiwania zdań klientów, musiałaby już dawno zwariować”.
Przypomniał go Jerzy Jańczy, współzałożyciel odrodzonego samorządu, wiceprezes OIL w Krakowie pierwszej kadencji, chirurg, wieloletni lekarz Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego w Zakopanem, przy okazji odczytu wygłoszonego w Towarzystwie Lekarskim Krakowskim (zał. 1866). Odczytu dedykowanego pamięci innego lekarza – Teodora Biruli-Białynickiego, najbliższego, wieloletniego przyjaciela Stanisława Ignacego Witkiewicza.
Kolekcję 300 obrazów Witkacego muzeum w… Słupsku zawdzięcza właśnie doktorowi Biruli, wielokrotnie portretowanemu przez artystę.
Wspominam ten niedawny odczyt, bo właśnie odbędzie się tu kolejny zjazd sprawozdawczo-wyborczy, na niewygodnych krzesłach, tak właśnie zaprojektowanych przez Stanisława Wyspiańskiego, by nikomu się nie chciało przeciągać obrad. Wyspiański zaprojektował tu więcej, m.in. witraż „Apollo spętany”, wspomagając budowę siedziby TLK (1904), wznoszonej z inicjatywy jego przyjaciela Juliana Ignacego Nowaka. Też lekarza, a przyszłego premiera (1922) i równocześnie ministra wyznań religijnych i oświecenia publicznego.
Towarzystwo Lekarskie Krakowskie, podobnie jak inne medyczne organizacje naukowe, ledwie zipie finansowo. Wielu towarzystwom naukowym przydałby się jakiś gest promocyjny, choćby ze strony kandydatów na prezydenta.
Jubileusz 25-lecia samorządu. W eleganckich „Materiałach Sprawozdawczych” prof. Andrzej Matyja, prezes ORL, informuje, że to trzecia co do wielkości (po warszawskiej i śląskiej) Izba w Polsce. Jej inicjatywy wciąż godne są dostrzeżenia, choćby wygrany przed stołecznym sądem precedensowy proces o pokrywanie przez Ministerstwo Zdrowia kosztów czynności przejętych przez samorząd od administracji państwowej. Wśród sukcesów m.in. znakomita współpraca z Białorusią, Czechami, Słowacją i Ukrainą, która praktycznie kreuje Euroregion Medyczny Europy Środkowo-Wschodniej. A coraz bliższe realizacji wydaje się Centrum Konferencyjno-Rekreacyjne w Veternej Porubie (opodal Liptowskiego Mikulasza), finansowane w 90 proc. ze środków unijnych, przy wznoszeniu którego do współpracy przystąpiła ostatnio Śląska Izba Lekarska.
A na co prezes się skarży? „Z goryczą – pisze – muszę się odnieść do obrazu medialnego naszego środowiska, kreowanego w 2014 r. – powiem wprost – przy udziale, niestety, ministra naszego resortu. Oczywiście, każdy negatywny incydent w ochronie zdrowia musi być piętnowany (…) Ale niszczenie przy okazji wizerunku lekarza, manipulowanie przez dziennikarzy faktami, demolowanie koniecznego zaufania między lekarzem a pacjentem wykracza poza sferę normalnego życia publicznego”. Pozostawiam bez komentarza!

Stefan Ciepły

Archiwum