29 czerwca 2014

Przyszłość Drewnicy

Małgorzata Skarbek

– Czasami słyszę w mediach, że kardiologia czy onkologia ratują życie. Psychiatria to też ratowanie życia – mówi Waldemar Giza, prezes Mazowieckiego Centrum Psychiatrii Drewnica.
– Nie możemy odmówić przyjęcia pacjenta w ciężkiej depresji lub z myślami samobójczymi, bo skończy się to zgonem. Nikt nie weźmie odpowiedzialności za odmowę przyjęcia w takim stanie. Notujemy w Polsce ponad 6 tys. samobójstw rocznie i trend ten ma tendencję silnie wzrostową. Dlatego obłożenie łóżek w naszym szpitalu, zresztą podobnie jak we wszystkich w całym województwie mazowieckim, wynosi średnio 100 proc., czasami nieco więcej, gdy pacjenci leżą na dostawkach.

Mazowieckie Centrum Psychiatrii Drewnica służy pacjentom z powiatów: wołomińskiego, wyszkowskiego, węgrowskiego, a także z dzielnic prawobrzeżnej Warszawy: Pragi Południe, Pragi Północ, Wawra, Rembertowa, Białołęki i Wesołej. Przyjmuje pacjentów z terenu, który zamieszkuje co najmniej 750 tys. osób. Jest jedynym, poza niewielką kliniką psychiatryczną w Szpitalu Bródnowskim, ośrodkiem psychiatrii dla całej prawobrzeżnej części stolicy i jej okolic.
Drewnica chlubi się ponadstuletnią tradycją leczenia psychiatrycznego, jest też pionierem środowiskowej opieki psychiatrycznej w Warszawie. Zespół Leczenia Środowiskowego powstał przy szpitalu w 1995 r., w ramach polsko-holenderskiego programu „Pacjenci też są obywatelami”. Dziś opiekuje się 130-150 osobami, jego członkowie: lekarz, terapeuta, psycholog, pielęgniarka, dojeżdżają do domów, zapewniając kompleksową opiekę medyczno-socjalną, od badań, recept, podawania leków po pomoc w rozwiązywaniu codziennych problemów, np. towarzyszenie pacjentowi podczas rozmów z bankami, jeśli ktoś jest zadłużony. W szpitalu działa także oddział dzienny na 25 miejsc.
Placówka dla osób z zaburzeniami psychicznymi została utworzona w 1903 r., przez Towarzystwo Opieki nad Chorymi Psychicznie, ze środków zebranych w szerokiej akcji społecznej na przełomie XIX i XX w. Po otwarciu dysponowała znacznym majątkiem, m.in. gruntami o powierzchni ponad 50 hektarów.
– Dziś, w zapędzonym świecie, jest coraz większa grupa osób, w różnym wieku, potrzebujących pomocy lekarzy specjalistów, psychologów, psychiatrów, terapeutów – mówi Krzysztof Gawkowski, radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego. – Trzeba pamiętać, że szpital w Drewnicy ma wieloletnią tradycję, cieszy się dobrą renomą, posiada profesjonalną kadrę specjalistów. Drewnica to nie tylko placówka prowadząca leczenie zamknięte. To również miejsce, w którym osoby z problemami psychicznymi mogą liczyć na wsparcie i pomoc w rozwiązywaniu bieżących trudności, także po zakończeniu leczenia na oddziale szpitalnym. To również warsztaty terapii zajęciowej prowadzone przez profesjonalistów. Zaburzenie działania szpitala może mieć skutki nieodwracalne. Nie jest łatwo zbudować od podstaw tego rodzaju placówkę.

Tymczasem byt Drewnicy jest poważnie zagrożony. Wyeksploatowane budynki nie odpowiadają już żadnym normom sanitarnym, wkrótce nie będą się nadawały do użytku, a plany budowy nowego obiektu odkładane są w bliżej nieokreśloną przyszłość. Od kilku miesięcy toczy się walka o rozpoczęcie budowy.
Pawilony, w których mieszczą się oddziały, są drewniane, a same oddziały szpitalne nie spełniają standardów rozporządzenia MZ w „sprawie szczegółowych wymagań, jakim powinny odpowiadać pomieszczenia i urządzenia podmiotu wykonującego działalność leczniczą” pod wieloma względami, np.: liczby urządzeń higieniczno-sanitarnych, szerokości drzwi, dostosowania do potrzeb osób niepełnosprawnych (brak wind), a nawet dostępu do łóżek z trzech stron. W salach nie ma takiej możliwości z powodu zbyt małej powierzchni i stałego, ponad 100-procentowego obłożenia i konieczności stosowania dostawek.
Obecnie szpital ma warunkową zgodę na działalność wydaną przez urząd Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Wołominie. Termin dostosowania placówki do obowiązujących standardów – koniec 2016 r. Odnowienie istniejących pawilonów mieszczących oddziały przewyższyłoby koszty powstania nowego szpitala, dlatego jedynym rozwiązaniem jest planowana od dawna budowa pawilonu.
Szpital ma kontrakt z NFZ na wszystkie usługi i świadczenia, nie ma problemu z ich ilością. Problem polega na tym, że cena jednostkowa świadczenia psychiatrycznego jest od wielu lat niedoszacowana, nawet podniesienie wycen, o którym mówi NFZ, jest nieadekwatne do inflacji oraz rosnących standardów i wymogów stawianych przez Ministerstwo Zdrowia.
Na spotkaniu Związku Pracodawców Opieki Psychiatrycznej obliczono, że niedoszacowanie sięga 30 proc. Szpitale tną koszty do absolutnego minimum, a i tak mają zadłużenie.
– Psychiatria zawsze była na końcu wszystkich dziedzin pod względem dofinansowania i tak zostało – mówi Waldemar Giza. – Dlatego większość obiektów psychiatrycznych w całej Polsce to budynki stare, zniszczone, 100-letnie i starsze. Nie da się ich unowocześnić, dostosować do aktualnych przepisów sanitarnych, bo są w ewidencji zabytków. Nie ma możliwości technicznych i prawnych ich przerobienia. Kapitalny remont takiego obiektu kosztowałby tyle, co postawienie nowego.
Na początku 2011 r. szpital dokonał cesji praw części posiadanych gruntów na rzecz będącej własnością Samorządu Województwa Mazowieckiego spółki Mazowiecki Psychiatryczny Szpital Wojewódzki Sp. z o.o., a środki ze sprzedaży ziemi miały zasilić planowaną od lat budowę nowego. „Ufając złożonym ustnie obietnicom włodarzy Mazowsza, szpital oddał ok. 27 ha ze swych terenów na sprzedaż, aby Urząd Marszałkowski mógł pozyskać gotówkę na wkład własny pod planowaną inwestycję. Uważamy, że sprzedaż ziemi i przeznaczenie środków za nią na cele inne niż opieka psychiatryczna naszego regionu byłyby niezgodne z wolą donatorów i twórców szpitala” – piszą pracownicy – członkowie Stowarzyszenia „Nowa Drewnica”, powołanego do obrony interesów szpitala na wieść o zmianie planów samorządu wojewódzkiego dotyczących dalszych losów Drewnicy. (O groźbie likwidacji placówki pisaliśmy szczegółowo w „Pulsie” nr 4/2014, str. 35.)
– Przeznaczenie środków, pozyskanych ze sprzedaży gruntów należących niegdyś do szpitala Drewnica, na cel inny niż wybudowanie nowoczesnego szpitala w dotychczasowej lokalizacji – bardzo dziś korzystnej do leczenia środowiskowego – byłoby smutnym i niedopuszczalnym przejawem dyskryminacji osób chorych psychicznie – twierdzi dr hab. n. med. Maria Załuska, psychiatra z Instytutu Psychiatrii i Neurologii.
Dokumentację budowlaną nowego pawilonu szpitalnego w Drewnicy wykonano w 2007 r. Zgodnie z planami będzie miał około 20 tys. mkw. powierzchni i 300 łóżek. Obok powstanie kotłownia z magazynem i warsztatem, parking, portiernia oraz ogrodzenie terenu. Koszt całej budowy szacowany jest na 170 mln zł, czyli 8,5 tys. zł za 1 mkw., co jest sumą niską w porównaniu z kosztami innych szpitali.
Narodowy Program Ochrony Zdrowia Psychicznego zakłada, że przy ponad 5 mln mieszkańców województwo mazowieckie powinno dysponować 2123 łóżkami ogólnopsychiatrycznymi. Obecnie jest ich tylko 1867, czyli o 256 za mało. Aby zapewnić ich odpowiednią liczbę, trzeba stworzyć jeszcze co najmniej 5 oddziałów po 50 łóżek.

PS 19 maja br. Sejmik Województwa Mazowieckiego jednogłośnie przyjął uchwałę dotyczącą dokapitalizowania budowy nowego szpitala.

Archiwum