2 czerwca 2017

Opieka paliatywna na Mazowszu wciąż daleka od ideału

Wokół reformy służby zdrowia

Od 1 stycznia 2017 r. obowiązuje wyższa stawka bazowa dla hospicjów domowych i stacjonarnych. Na mapie województwa mazowieckiego pojawiły się nowe poradnie opieki hospicyjnej. Czy to wystarczy, by poprawić stan opieki paliatywnej na Mazowszu?

W roku 2016 w województwie mazowieckim funkcjonowały – w ramach kontraktu z NFZ – 53 hospicja domowe dla dorosłych i 7 hospicjów domowych dla dzieci oraz 17 placówek stacjonarnych: 6 oddziałów medycyny paliatywnej w strukturach szpitali i 11 hospicjów stacjonarnych, których organami założycielskimi są podmioty prywatne i kościelne oraz samorządy. Świadczenia w rodzaju opieka paliatywna i hospicyjna przysługują pacjentom chorującym na nieuleczalne, postępujące, ograniczające życie choroby nowotworowe i nienowotworowe, których wykaz zawiera załącznik nr 1 do rozporządzenia ministra zdrowia z 29 października 2013 r. w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu opieki paliatywnej i hospicyjnej (DzU z 2013 r., poz. 1347 ze zm.). Chodzi głównie o jednostki chorobowe KOD ICD-10: C00–D48 – nowotwory, oraz choroby nienowotworowe: B20–B24 – choroba wywołana przez ludzki wirus upośledzenia odporności HIV, G09 – następstwa zapalnych chorób ośrodkowego układu nerwowego, G10–G13 – układowe zaniki pierwotne zajmujące ośrodkowy układ nerwowy, I42–I43 – kardiomiopatia, J96 – niewydolność oddechowa niesklasyfikowana gdzie indziej, L89 – owrzodzenie odleżynowe. – Większość dorosłych objętych opieką hospicyjną na Mazowszu to osoby z chorobą nowotworową. Wśród otoczonych opieką domową stanowią 98 proc., a opieką stacjonarną – około 85 proc. Inna jest sytuacja w przypadku dzieci. Tylko niespełna 30 proc. to pacjenci onkologiczni – wyjaśnia Magdalena Kwiatkowska, pełniąca funkcję konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie medycyny paliatywnej.

Zmiany w finansowaniu

W opinii konsultanta wojewódzkiego aktualnie na Mazowszu praktycznie w każdym powiecie istnieje opieka hospicyjna domowa. Podstawowym problemem było jednak finansowanie tych placówek. – Stawką rozliczeniową w opiece paliatywnej jest tzw. osobodzień (kwota przeznaczana na pacjenta na jedną dobę). Ponieważ stawki były niskie, a usługi zakontraktowane na określoną liczbę chorych, na objęcie opieką trzeba było czekać od kilku dni do kilku tygodni – tłumaczy Magdalena Kwiatkowska. Od stycznia 2017 r. wycena świadczeń opieki paliatywnej i hospicyjnej na Mazowszu wzrosła. Kwota bazowa, która wynosi aktualnie 48,08 zł, jest mnożona przez odpowiednie współczynniki, co daje stawkę na osobodzień: dla hospicjum domowego dla dorosłych 1x 48,08 zł, domowego dla dzieci 1,6 x 48,08 zł, dla hospicjum stacjonarnego 6,1 x 48,08 zł, dla poradni paliatywnej 0,99 x 48,08 zł.– Nie wydaje się, aby wyższe stawki znacząco poprawiły stan opieki paliatywnej. Po pierwsze nadal świadczenia są limitowane, po drugie obecna stawka jest niższa niż wycena usług dokonana przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Dla porównania w województwach sąsiadujących z Mazowszem, np. kujawsko-pomorskim i łódzkim, stawka bazowa sięga 56,19 zł. Jej wysokość zależy od indywidualnej decyzji oddziałów NFZ – podsumowuje Magdalena Kwiatkowska. Andrzej Troszyński, rzecznik prasowy Mazowieckiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ, potwierdza, że w przypadku wszystkich podmiotów oferujących świadczenia w zakresie opieki hospicyjnej i paliatywnej w województwie mazowieckim wartość punktu w 2017 r. wynosi 48,08 zł. – Ze względu na sytuację finansową Mazowieckiego Oddziału NFZ podwyższenie stawki bazowej zostało podzielone na dwa etapy. Poziom wyceny AOTMiT, która zakłada stawkę bazową 56,19 zł, osiągniemy w 2018 r. – wyjaśnia rzecznik.

Więcej poradni

W 2016 r. kontrakt z NFZ miały zaledwie 2 poradnie medycyny paliatywnej (w Warszawie i Wieliszewie). Od 1 kwietnia 2017 takich placówek jest już 9. Działalność rozpoczęły kolejne 2 poradnie w Warszawie, a także w Piasecznie, Otwocku, Płocku, Przasnyszu i Radomiu. – Rzeczywiście podpisaliśmy kontrakt z NFZ dotyczący prowadzenia poradni opieki paliatywnej. Niestety, żadna poradnia nie jest w stanie utrzymać się przy zaproponowanej przez fundusz stawce. Musi przecież zatrudniać lekarza specjalistę, pielęgniarkę, psychologa, rehabilitantów, musi mieć odpowiednie pomieszczenia i sprzęt. Do tego dochodzi koszt wizyt domowych. Zgodziliśmy się jednak, ponieważ jesteśmy fundacją charytatywną  i zależy nam, żeby poradnia opieki paliatywnej u nas istniała. Pomoc ambulatoryjna dopełnia spektrum opieki, którą powinniśmy zapewnić chorym – mówi dr n. med. Jerzy Jarosz, współzałożyciel Fundacji Hospicjum Onkologiczne św. Krzysztofa w Warszawie (www.fho.org). Hospicjum oferuje 38 miejsc w ośrodku stacjonarnym, a około 200 chorych otacza opieką domową (ponad 2 tys. rocznie). Dr Jarosz bardzo żałuje, że kontrakt z NFZ nie obejmuje prowadzenia poradni  leczenia bólu, która w jego ocenie jest bardzo potrzebna chorym onkologicznie w Warszawie i na Mazowszu. Ocenia, że z zabiegowych metod leczenia korzystałoby 10–15 proc. chorych. – Poradnia opieki paliatywnej powinna oferować choremu każdą formę opieki, dlatego powinna współistnieć z poradnią wykorzystującą zabiegi stosowane w leczeniu bólu i innych uciążliwych objawów. To by się opłacało wszystkim. Najważniejsze, że moglibyśmy poprawić skuteczność leczenia bólu, ograniczając farmakologię i rozszerzając terapię o metody zabiegowe. Obecnie możemy podać chorym tylko leki, które nie są wcale tanie ani w pełni skuteczne – uważa dr Jarosz.

Zbyt niskie limity

Hospicjum Płockie (www.hospicjum.org.pl) oferuje cztery formy opieki: oddział stacjonarny, hospicjum domowe dla dorosłych, hospicjum domowe dla dzieci i poradnię medycyny paliatywnej. Oddział stacjonarny ma 14 łóżek, ale w ramach podpisanego kontraktu z NFZ może objąć opieką tylko 12 pacjentów. – Oczywiście jest hospitalizowanych 14 osób. I tak powstają nadwykonania – twierdzi Magdalena Kwiatkowska. Hospicjum domowe dla dorosłych ma kontrakt na 20 pacjentów. Tutaj też są nadwykonania. Obecnie pod opieką jest ponad 30 pacjentów, a przeszło 20 czeka na przyjęcie. Okres oczekiwania wynosi kilka tygodni. Hospicjum domowe dla dzieci ma kontrakt na 10 chorych i tylu pacjentów jest pod opieką. Tu nie ma kolejki – dzieci otrzymują pomoc praktycznie z dnia na dzień. Rzecznik prasowy MOW NFZ twierdzi, że podpisane umowy zaspokajają  potrzeby. Niektóre hospicja mają nadwykonania, ale inne nie wykorzystują możliwości kontraktu. – Świadczenia tego typu traktowane są przez mazowiecki NFZ priorytetowo. Oznacza to, że wszystkie zrealizowane są sfinansowane – zapewnia Andrzej Troszyński.– Nadwykonania są opłacane, ale tak nie można prowadzić placówki! Niepewność, czy otrzymamy pieniądze, nie pozwala na planowanie rozwoju hospicjum – podkreśla Magdalena Kwiatkowska. Konsultant wojewódzki zwraca też uwagę, że w regionie jest wciąż zbyt mało łóżek w opiece stacjonarnej. – Na Mazowszu na 100 tys. mieszkańców przypada średnio 4,5 łóżka, co wygląda słabo na tle innych województw. W 2014 r. dawało nam to czwarte miejsce od końca i sytuacja nie uległa zmianie. Zgodnie z zaleceniami EAPC łóżek powinno być 9–10 na 100 tys. – mówi Magdalena Kwiatkowska. 

Ewa Szarkowska

OPINIA

Wojciech Marciniak, wiceprezes Fundacji Warszawskie Hospicjum dla Dzieci (www.hospicjum.waw.pl):

W 2016 r. stawka za osobodzień wynosiła w przypadku naszej placówki 76 zł. W 2017 sięga 76,93 zł. Wzrost finansowania o 93 gr w żaden sposób nie wpływa na sytuację finansową hospicjum. Ponieważ udział NFZ w finansowaniu działalności Fundacji Warszawskie Hospicjum dla Dzieci wynosi około 10 proc., stawka za osobodzień musiałaby wzrosnąć dużo bardziej, aby to było odczuwalne. W 2014 r. przeprowadziliśmy kalkulację kosztów dla hospicjum domowego dla dzieci. Wynika z niej, że minimalny koszt osobodnia w placówce spełniającej wymagania stawiane przez NFZ powinien wynosić około 240 zł w przypadku kontraktu na opiekę nad 16 pacjentami i 198 zł w przypadku opieki nad 30 pacjentami. Zakładając, że stawki we wszystkich oddziałach wojewódzkich NFZ kształtują się podobnie, finansowanie ze strony państwa nie pokrywa nawet w 50 proc. minimalnych potrzeb domowych hospicjów dla dzieci. Dlatego opieką paliatywną w Polsce zajmują się organizacje pozarządowe, które na prowadzoną działalność pozyskują środki z innych niż NFZ źródeł. Mam na myśli darowizny, przekazany 1 proc. podatku, pieniądze z budżetu samorządów terytorialnych itp. Organizacje, które potrafią pozyskać odpowiednie środki finansowe, mogą zaoferować podopiecznym wyższy standard opieki. Nasza fundacja zapewnia leki, produkty spożywcze, środki higieniczne i opatrunkowe, a także przeprowadza niezbędne remonty i modernizacje pomieszczeń, aby miejsce pobytu nieuleczalnie chorego dziecka było dla niego przyjazne, a już z pewnością nie stanowiło zagrożenia dla jego zdrowia (wilgoć, zagrzybienie itp.). Generalnie rodzice nie ponoszą żadnych kosztów związanych z opieką paliatywną nad dzieckiem. Obecnie mamy pod opieką 30 pacjentów, a dwoje czeka na konsultację. Dzieci przyjmowane są na podstawie skierowania od lekarza prowadzącego. Po otrzymaniu skierowania umawiamy się na konsultację, w której biorą udział lekarz prowadzący i rodzice, a ze strony hospicjum lekarz i pielęgniarka. W tym samym czasie pracownik socjalny przeprowadza wizję lokalną w miejscu zamieszkania dziecka. Po spotkaniu ustalany jest termin wypisu dziecka ze szpitala pod opiekę hospicjum. W wyjątkowych wypadkach prosimy o wstrzymanie wypisu do czasu przeprowadzenia niezbędnych prac remontowych w mieszkaniu dziecka. 

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum