1 lipca 2008

System opieki zdrowotnej – słabości, potrzeby, możliwości

System opieki zdrowotnej w Polsce zbliża się do kolejnego momentu zwrotnego. Skutki realizacji rządowych zapowiedzi podziału NFZ czy prywatyzacji szpitali mogą jednak znacznie odbiegać od formułowanych dzisiaj oczekiwań. To, co najbardziej utrudnia publiczną debatę o zdrowiu, to wszechobecny populizm i nazbyt uproszczone traktowanie problemu. A przecież funkcjonowanie opieki zdrowotnej to złożona problematyka, gdzie nie da się wypracować rozwiązania, które uszczęśliwi wszystkich.

Postulowane działania powinny brać pod uwagę przede wszystkim braki i słabości naszego systemu oraz wyzwania, które pojawią się w najbliższych latach. Powinny też służyć realizacji wartości i zasad, którymi kieruje się demokratyczne społeczeństwo.

Obecną sytuację charakteryzuje dość niska jakość usług wynikająca z kolejek do świadczeń specjalistycznych, ograniczonego dostępu do nowych technologii i leków oraz mało przyjaznej dla pacjenta organizacji opieki.
Wysoki poziom dopłat ogranicza dostęp do leków słabszym grupom społecznym. Wśród podstawowych problemów w funkcjonowaniu szpitali wskazuje się na małą samodzielność, niewystarczający nadzór właścicielski ze strony samorządów oraz brak zdolności upadłościowej. Zaczynają występować braki profesjonalistów medycznych, zwłaszcza pielęgniarek i lekarzy, a poziom wynagrodzeń pracowników służby zdrowia jest wciąż relatywnie niski. Brakuje instrumentów długofalowego planowania wydatków inwestycyjnych, co nie sprzyja racjonalizacji sieci szpitali oraz powoduje przypadkowość i uznaniowość w przyznawaniu dotacji.

Jednym z głównych problemów opieki zdrowotnej jest niewystarczające finansowanie ze środków publicznych. Nie przekracza ono 4,5% PKB i sytuuje nas w ogonie Europy. Skutkiem takiej sytuacji jest ograniczony wolumen świadczeń, kolejki oraz zadłużenie blisko połowy szpitali.

Model zarządzania systemem staje się coraz bardziej dyrektywno-biurokratyczny. Mimo ustawowych rozwiązań nie wykształciła się demokratyczna kontrola nad funkcjonowaniem NFZ. Ubiegłoroczna zmiana rządu, wbrew powszechnym oczekiwaniom, nie doprowadziła do rozwoju systemu negocjacyjnego z udziałem NFZ, przedstawicieli świadczeniodawców i partnerów społecznych. Natomiast Biały Szczyt został potraktowany przez rząd instrumentalnie, więc nie mógł doprowadzić do zwiększenia odpowiedzialności głównych aktorów strony społecznej.

Jednak za podstawowy problem uważam brak rządowej strategii polityki zdrowotnej określającej podstawowe kierunki i cele zmian oraz sposoby ich realizacji.

Tymczasem system opieki zdrowotnej stanie w najbliższych latach wobec nowych wyzwań i problemów związanych z dynamicznie rosnącymi potrzebami zdrowotnymi. Po 2010 r. społeczeństwo polskie wejdzie w okres szybkiego starzenia się.
W ciągu kilkunastu lat liczba osób powyżej 65 r. ż. zwiększy się o 3 mln osób. A wiadomo, że ich potrzeby zdrowotne i koszty leczenia są kilkakrotnie większe niż osób w wieku produkcyjnym. Najbliższe lata to także rosnące potrzeby wynikające z postępu w zakresie nowych technologii oraz społecznych oczekiwań dotyczących jakości życia i lepszej opieki medycznej.

Odpowiedź na pytanie, co w takiej sytuacji robić, powinna być zawarta w rządowej strategii. Co powinno się w niej znaleźć? Przede wszystkim zapowiedź etapowego zwiększania finansowania systemu ze środków publicznych do 6% PKB oraz nowe zasady korzystania ze świadczeń, w tym wprowadzenie współpłacenia za usługi medyczne celem racjonalizacji popytu, z mechanizmami osłonowymi dla najsłabszych grup społecznych. Konieczne jest także ustalenie przejrzystych procedur podejmowania decyzji w sprawie finansowania nowych technologii i leków. Zmiana zasad odpłatności za leki powinna znieść obecne bariery dostępności dla pacjentów o niskich dochodach. Przekształcanie szpitali w spółki kapitałowe winno być dobrowolne, z wyjątkiem sytuacji ubiegania się o pomoc publiczną. Wszystkie szpitale, niezależnie od formy organizacyjnej, powinny być objęte prawem upadłościowym. Konieczne jest jednak utrzymanie zasady not for profit. Zmiana sposobu finansowania szpitali na model mieszany: kwotowe finansowanie kosztów pielęgniarsko-hotelowych w powiązaniu z „uzasadnioną” liczbą łóżek i zasada fee for service w zakresie kosztów usług medycznych, w tym pracy lekarzy, powinna motywować zarówno do większej efektywności, jak i produktywności. Polityka inwestycyjna powinna stać się podstawowym instrumentem racjonalizacji sieci szpitali. Palącą kwestią jest znaczne zwiększenie liczby kształconych lekarzy i pielęgniarek.

Zatem opracowanie spójnej strategii zmian jest jednym z najpilniejszych zadań rządu. Jej przyjęcie powinno być połączone z dialogiem społecznym i poszukiwaniem konsensu politycznego. Bez tego nawet najlepiej zaprojektowany pakiet zmian natrafi na duże trudności w realizacji. Ale bez strategii zmiany będą fragmentaryczne i nie uda się sprostać czekającym nas wyzwaniom.

Na podstawie wystąpienia Marka Balickiego podczas międzynarodowego seminarium
Healthcare, the market and the public’s needs and interests”, zorganizowanego przez Polską Akademię Nauk w dn. 2 czerwca 2008 r. w Warszawie

Marek BALICKI

Archiwum